Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2013-08-06 10:08
Dobro na pewno do nas wraca, ale nie zawsze na tym świecie. Jeśli spodziewamy się, że ludzie odwdzięczą nam się takim samym dobrem, to możemy się bardzo boleśnie rozczarować. Jezus był dobry, a jednak ludzie Go ukrzyżowali. My w tej swojej dobroci często popełniamy jakieś błędy, możemy więc tłumaczyć potem brak wdzięczności swoją niedoskonałością. Ale Jezus błędów nie popełniał, a Jego dobroć przez wielu została źle przyjęta albo "ukarana". Tym bardziej dotyczy to nas, ponieważ niejednokrotnie popełniamy niezręczności wobec innych słowem i gestem. Dobroć zawsze będzie niektórych drażnić, zawsze będzie przez niektórych odrzucona, wyśmiewana, wykorzystywana. Trzeba to sobie szczerze powiedzieć. Bo czasem chcielibyśmy niejako DLA BOGA zachęcić innych do wiary, do dobra, właśnie poprzez obietnice bez pokrycia.
Nie, Weroniczko, Jezus nie obiecywał, że gdy będziesz dobra, to będzie Ci na pewno dobrze tutaj na ziemi. Że nie spotka Cię ludzkie zło, ludzka krzywda, ludzkie odrzucenie. Niejeden raz ludzie okażą Ci nienawiść, a nie miłość. Obrzucą złem, a nie dobrem. To właśnie jest ten największy trud: być dobrym pomimo wszystko.
Ale dobro ma sens. Im więcej dajesz dobra, tym bardziej jesteś podobna do człowieka, i tym bardziej jesteś podobna do Jezusa. Warto być dobrym, bo wtedy - jak Szymon z Cyreny - pomagasz Jezusowi nieść krzyż. To wielki zaszczyt. Ale podobnie jak Jezusa, za Twoje dobro zawsze ktoś Cię ukrzyżuje. Dobro jednych czasem jest dla innych wyrzutem sumienia.
Gdyby się to tak bezpośrednio przekładało: dobro za dobro, to świat byłby szczęśliwy. A nie jest. Nie licz na ludzką wdzięczność, ale na wdzięczność Boga.
Jest taka ewangeliczna piosenka, niestety, często okrutnie prawdziwa:
"1. Posyłam was na pracę bez nagrody
Na ciężki, twardy i niewdzięczny trud,
Niezrozumienie, drwiny i obmowy.
Posyłam was przydawać do mych trzód.
Tak jak Ojciec Mój posłał Mnie, tak i Ja was ślę.
2. Posyłam was opatrzyć ciężkie rany,
Pomagać słabym, ich ciężary nieść,
Pocieszać smutnych, wspomnieć zapomnianych,
Posyłam was radosną głosić wieść.
3. Posyłam was na krańce tego świata,
Gdzie w samotności serce nieraz łka,
Opuścić każę ojca, matkę, brata,
Posyłam was na drogi Mojej szlak.
4. Posyłam was do serc z zawiści twardych,
Do oczu ślepych, zaciśniętych rąk,
Gdzie trzeba serc gorących i ofiarnych,
Posyłam was na całej ziemi krąg.
Tak jak Ojciec Mój posłał Mnie, tak i Ja was ślę."
A jednak warto być dobrym, na ile tylko starczy nam sił. Jesteśmy wtedy bliżej Boga.
|
|