Autor: AsiaBB (79.139.65.---)
Data: 2013-12-17 20:38
"chodzenie częściej niz raz m-cu uwazam za "odchyłkę"" - całkowicie się z tobą nie zgadzam, choć też nie mam podejścia w stylu: "co tam, dziś grzesze, jutro spowiedź, pojutrze grzeszę, za dwa dni znowu spowiedź". Jakby jednak myśleć jak ty z tym odchyłem, to ktoś komu zdarzy się ciężki grzech tydzień po spowiedzi musiałby odkładać pojednanie z Bogiem, bo "przecież w tym miesiącu już się spowiadał". Lepiej, żeby każdy pytał swojego serca i sumienia, kiedy iść do spowiedzi, jednemu wystarczy raz w miesiącu, innemu raz na dwa, a jeszcze inny walczy z grzechem ciężkim i potrzebuje raz w tygodniu. Nie nam oceniać innych. A miejsce każde jest dobre i moja spowiedź w tamtym pokoju nie odejmuje godności konfesjonałom (byłaby zła, gdybym pomyślała sobie, że po co mam iść do kościoła, skoro tutaj wygodniej), bo być może w konfesjonale nigdy nie zdecydowałabym się na spowiedź z życia, to ta rozmowa mnie natchnęła, to ona sprawiła, że poczułam w sercu ten powiew Ducha Świętego proszącego, by oddać Mu pewne sprawy, żeby się pojednać z Bogiem właśnie w tym momencie i nie odkładać tego ani chwili dłużej. Kim ty Sstaszek jesteś, żeby oceniać czyjeś intencje, sumienie, serce i wyznaczać mu moment, kiedy powinien iść do spowiedzi i w jakich okolicznościach? Nie gniewaj się chłopie, ale to nie twoja sprawa. I bądź łaskawy nie obrażać tych, co "chodzą częściej niż raz w miesiącu", bo może akurat ktoś walczy z ciężkim grzechem, pomoc Chrystusa w sakramencie pojednania jest mu niezmiernie do tej walki potrzebna, a jak przeczyta takie głupoty, jakie wypisujesz, to faktycznie odłoży pojednanie z Bogiem, pozwoli sobie na trwanie w grzechu "aż do przyszłego miesiąca" i to może mieć dla niego złe skutki.
|
|