logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy nieudany związek to kara za grzechy?
Autor: JCzW (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-02-11 10:42

Szczęść Boże,

wiem, że to może zabrzmieć trywialnie, w końcu takie tematy przydarzają się każdego dnia... Jednak nie mogę znaleźć ukojenia.
Właśnie (w zeszły piątek) zakończył się mój roczny związek z cudownym mężczyzną. Teraz wiem, że to była miłość. Nie umiałam jej rozpoznać na czas. On przez rok starał się o jasność sytuacja, ja to przeciągałam... Teraz wiem, że ciągle coś czułam, coś, co mnie przy nim trzymało. Nie umiałam jednak się określić. Niby przeszkadzały mi w nim różne rzeczy, ale nie były aż tak istotne... Dawał wszystko, czego może zapragnąć kobieta. Nawet do kościoła ze mną chodził, chociaż sam był niepraktykujący (i raczej niewierzący).
Nie umiem sobie wybaczyć, że wielkość tego, co się dzieje/działo doszła do mnie dopiero na ostatni etap naszego bycia razem. To ciągle nie mogło do mnie dojść... Ciągle przeczyłam, mówiłam, że to nie to. A jednak. Teraz już go nie odzyskam, odszedł do innej.
Zastanawiam się, czy to nie moja wina. W sensie takim, że być może po prostu przez mój słaby wówczas kontakt z Bogiem (brak Komunii, bo współżyliśmy) się do tego przyczynił. Kiedyś byłam mocno wierząca, puściło gdzieś na studiach... Widzę inne związki. Wierzący, niewierzący - są ze sobą, kochają się, potem biorą ślub. Dlaczego ja nie mogłam tego samego uzyskać? Czemu to, co mnie spotkało, musiało się tak, a nie inaczej skończyć, że on już nawet nie chciał czekać, tylko od razu poszedł do innej, kiedy chciałam o niego jeszcze raz zawalczyć...
Jestem załamana. Spędziliśmy ze sobą cały rok, bardzo intensywnie. Nagle się urwało i nie potrafię znaleźć sobie miejsca... Proszę, pomocy.

Justyna.

 Re: Czy nieudany związek to kara za grzechy?
Autor: ewelina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-02-17 20:20

wiesz, w ogóle widzę związki... Gruby, niski, brzydki, ładny, mądry, głupi, rozmaite związki. Moja koleżanka ciągle szydzi z męża, publicznie się z niego nabija, zdradza - a jednak są razem, spodziewają się dziecka. I sobie myślę - dlaczego? Dlaczego będąc uczciwa i wierna, jestem "starą panną" - bo nie oszukujmy się, ludzie i ja sama tak się postrzegam, nie będąc mężatką po 30tce, ostatni dzwonek, żeby kogoś znaleźć, a jednak i mi się nie ułożyło. Widocznie to nie "to", znak, że powinnyśmy iść inną drogą... a ten Twój były z tego co piszesz, to szybko się pocieszył, więc może też aż tak Cię nie kochał, jak sądzisz? Przecież był jakiś powód który sprawiał że nie byłaś pewna tej relacji, może to bardziej boli Cię zraniona duma że odszedł do innej niż to że w ogóle odszedł?

 Re: Czy nieudany związek to kara za grzechy?
Autor: Maggy (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-02-17 20:37

Pokochałaś go? Chciałaś żeby był Twoim mężem i ojcem Twoich dzieci w tym czasie kiedy byliście razem? Nie? A dlaczego nie? To co się zmieniło od tego czasu? Okoliczności... I tyle ale to za mało żeby zbudować coś trwałego. A ten chłopak odszedł do innej i daj Boże żeby tamta go mocno pokochała w danym im wspólnym czasie i żeby byli obydwoje szczęśliwi. Płaczesz bo jesteś sama, a samotność boli. Nie płaczesz dlatego, że tamtego tak mocno kochasz, że tamten jest i był Twoim skarbem jedynym z którym czułas się szczęśliwa i pewna.

 Re: Czy nieudany związek to kara za grzechy?
Autor: Alicja (---.hsd1.ma.comcast.net)
Data:   2014-02-18 11:19

Typowy odruch odrzucenia. Tez tak mialam. Nie chcialam z nim tak naprawde byc ale jak odszedl nagle mnie oswiecilo ze tak bardzo go kochalam i rozpacz... Nie ma co zalowac i rozpamietywac. Bylo milo bo w koncu zawsze sa jakies dobre i zle strony. To nie zadna milosc. Jak sie spotka kogos z kims sie chce byc nie ma watpliwosci.

 Re: Czy nieudany związek to kara za grzechy?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-18 18:20

W piątek zakończył się Wasz związek, w poniedziałek on jest już z inną, a Ty go nazywasz cudownym mężczyzną? I twierdzisz, że to była miłość. Dziewczyno, otwórz oczy!

 Re: Czy nieudany związek to kara za grzechy?
Autor: xc (---.146.202.209.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-02-18 19:32

Bycie razem kobiety i mężczyzny to nie jest lekki kawałek chleba. To nie tak, że zawsze się uda. To nie tak, że jak się nie uda być razem, to musi być ktoś winny. Czasem jest tak, że dopiero po wszystkim orientujemy się co tracimy. I mimo, że bardzo się staramy, nie udaje nam się wrócić do tego co było.
Co tu Pani radzić? Nie za bardzo można cokolwiek radzić. Ale może, jak trochę czasu minie, jak emocje trochę opadną, to umówić się na kawę i zadać mu pytanie: "może spróbujemy jeszcze raz?".
Byłbym ostrożny w widzeniu całej tej sprawy w kategorii kary Boskiej. Bóg jest miłosierny i bardziej kochający niż karzący.
Modlitwa "o miłość prawdziwą" jednakowoż nie zawadzi.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: