logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Jakub (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-04-09 18:26

Kiedyś pisałem o tym, że sercem rozpoznaję powołanie kapłańskie, a zostałem wyrzucony z seminarium w wyniku wady wzroku. No i to wydarzenie sprawiło, że nie jestem w stanie odbyć spowiedzi. Jeszcze w seminarium na adoracjach i cały czas widziałem, że jeżeli odejdę z seminarium i Bóg nie pokaże mi konkretnie innej drogi to wrócę do grzesznego życia. Skoro więc Bóg dopuścił moje odejście z seminarium, nie z mojej winy i nie dał innej drogi, jest to dla mnie oczywiste, że Bóg chce abym prowadził grzeszne życie i moje grzechy są zgodne z wolą Bożą wobec mnie. Przecież Bóg kocha mnie, chce dla mnie jak najlepiej i jest wszechmocny. Skoro tak, nie ma najmniejszego powodu, dla którego Bóg nie pokazałby innej drogi niż grzeszna. O pokazanie prawdy i powołania Bożego modlę się codziennie i proszę Boga o pokazanie właściwej drogi, jeżeli moja jest zła, a efekt to tylko milczenie Boga. Dlatego też, skoro Bóg milczy, nie sprzeciwia się drodze grzechu i akceptuje ją jako moja droga do świętości. W związku z tym nie jestem w stanie odbyć spowiedzi gdyż:

- żal za grzechy mam tylko doczesny (Bóg chce żebym grzeszył)
- nie widzę złą swoich grzechów wykraczających poza doczesność, marnowanie czasu itp.
- skoro Bóg chce żebym grzeszył, nie potrzebuję rozgrzeszenia i nie mogę stracić stanu Łaski

W takim razie jak pozbyć się sprzeczności nauki Kościoła, który mówi, że grzech ma negatywny wpływ na relację z Bogiem i z tym co zostało mi jasno pokazane, że droga grzechu jest dla mnie drogą do świętości na obecny czas? Przyjęcie tej nauki Kościoła znaczyłoby, że Bóg mnie nie kocha (więc kolejna sprzeczność z nauką Kościoła), bo jest to nielogiczne i niespójne z miłością aby Bóg nie pokazywał mi drogi zgodną z Jego wolą. Kościół naucza przecież, że każdy kto pragnie Ducha Świętego, otrzymuje Go i dostaje światło, co ma robić, a ja, mimo wielu modlitw nie dostaje. Kolejna sprzeczność. Ponadto Kościół głosi, że Bóg pragnie abyśmy byli szczęśliwi już tu na ziemi i żeby realizacja powołania dawała szczęście. U mnie tak nie jest. Kolejna sprzeczność. Naprawdę, jak mam uwierzyć Kościołowi, skoro naocznie widzę co innego? To tak jakby stojąc na dworze w słoneczny dzień ktoś próbował przekonać kogoś drugiego, że słońce jest fioletowe. Wiadomo, że nie przekona, bo słońce widać. Tak samo ja widzę, jak działa i prowadzi mnie Bóg.

Co więc mogę zrobić?

- Może znacie jakiegoś kapłana, charyzmatyka, który mógłby przekazać mi prawdę od Ducha Świętego, czego konkretnie i szczegółowo Bóg ode mnie chce?

- Może powinienem się starać o dyspensę od spowiedzi na czas milczenia Boga? Kiedy tylko Bóg pokaże mi właściwą drogę, natychmiast zaprzestanę dążenia do świętości drogą grzechu (teraz zwyczajnie innej nie widzę dla siebie).

- Może ze względu na poważne okoliczności (właśnie takie prowadzenie Boga i brak pomocy) mogę ważnie przystąpić do spowiedzi mimo braku chęci rozgrzeszenia, braku żalu i chęci poprawy na wyższym poziomie niż doczesny?

Co mam zrobić?

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Elka (---.serv-net.pl)
Data:   2014-04-09 19:29

O nie, to znowu Ty....................... I znowu ten sam wątek - z tą małą różnicą, że niedorzeczność tego, co piszesz jest większa niż poprzednio. Ostrzegam innych odpowiadających, by nie dali się wciągnąć w polemikę, bo to i tak nic nie da. Jak dobrze, że Pan Bóg uchronił nas przed takim księdzem :)

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Mateusz (---.skytech.pl)
Data:   2014-04-09 19:39

Wygląda na to, że fizyczny ubytek wzroku jest Twoim najmniejszym problemem. Z całej Twojej wiadomości wybrzmiewa, że nawet nie przyszło Ci na myśl, że możesz być ślepy duchowo, a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest.

Dyspensa od spowiedzi? Absurd niewart komentarza.

Przystępowanie do spowiedzi mimo braku pragnienia rozgrzeszenia i żalu? Absurd.

Rozmowa z charyzmatykiem w sytuacji gdy jedynym dla Ciebie autorytetem jesteś Ty sam, a nie Bóg? Absurd.

Zachowujesz pozory (podkreślam: POZORY) tworzenia logicznego ciągu, używania sylogizmów, ale nie ma to nic wspólnego z treścią Ewangelii.

Najprościej będzie to ująć w ten sposób: nie słyszysz głosu Boga, bo w Jego miejscu postawiłeś siebie. Słyszysz swój głos, który odpowiada Ci tak jak to dla Ciebie wygodne.

Wiem, że nie brzmię na zbyt wyrozumiałego, ale jestem wprost zdruzgotany tym co piszesz. Bracie, bluźnisz i lżysz mojego Boga! Na dodatek w sposób tak autorytatywny, że przejmuje mnie szczera trwoga. Przepraszam, ale w takiej sytuacji nie potrafię być tak wyrozumiały jak On jest.

Myślę, że jeśli przestaniesz myśleć tak wiele o sobie (co zacząłbym od rozmowy z psychologiem na Twoim miejscu) Twoje życie będzie wyglądało zupełnie inaczej. A jeśli pójdziesz do spowiedzi w tym stanie, powiedz proszę spowiednikowi to co tutaj napisałeś lub daj mu wydruk do przeczytania, by był pewien czy może udzielić Ci rozgrzeszenia.

Obiecuję modlitwę za Ciebie ze swojej strony.
Pozdrawiam.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Stefan (---.204.242.89.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-04-09 19:51

Najpierw piszesz że Bóg chce abyś grzeszył, a potem piszesz że Bóg milczy.

Bracie umiłowany, dobrze że się modlisz. Ale nie wymagaj nic od Boga tylko proś i naucz się Go słuchać.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2014-04-09 19:57

To nie wada wzroku fizycznego, tylko duchowego i psychicznego. Potrzebny psychiatra i psycholog, nie charyzmatyk.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-09 19:58

Co zrobić? Nawróć się.
Jestem przekonana, że każdy kapłan charyzmatyk powiedziałby Ci to samo.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Jakub (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-04-09 21:53

No tak. Kapłan charyzmatyk powiedziałby to samo, ale może powiedziałby jak, w postaci konkretnej drogi np. do jakiego zakonu mam pójść, czy konkretnie jaką pracę mam podjąć. W Biblii jest mnóstwo spotkań różnych ludzi z prorokami, którzy dokładnie mówili, co mają robić. Wiem, że powinienem się nawrócić, ale nie mam pojęcia jak.

A może dopóki nie dostanę światła, nie powinienem nic z tym robić (jedynie praca nad sobą, grzechem w wymiarze doczesnym). Zgodnie z zasadami moralności należy postępować z sumieniem nawet jeśli jest ono błędne, a ja naprawdę bardzo szczerze wierzę, w to co piszę. Więc nawet jak to okaże się w przyszłości błędne to postępuję zgodnie z sumieniem, a Bóg jest wszechmocny więc jak sam zechce, to zawsze jest w stanie to zmienić.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Stefan (---.204.242.89.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-04-09 22:23

Faktycznie powinieneś zacząć pracować nad sobą i swoim grzechem. To się nazywa Krzyż. Każdy ma swój Krzyż który powinien dźwigać. Życie nie ma być łatwe, nikt nie poda Ci gotowych rozwiązań (co masz zrobić, gdzie pójść). Bóg nic nie będzie zmieniał w Twoim życiu "jeśli zechce", bo to ty musisz chcieć nie Bóg. Po to masz wolną wolę aby wybierać między dobrem, a złem. Dopiero jak Bóg ujrzy twoje starania - Zlituję się nad Tobą.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Ewka (---.205.104.6.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-04-09 22:27

Mateusz mądrze napisał. Człowieku, bluźnisz i lżysz naszego Boga!
Uważaj, żeby nie skończyła się Jego cierpliwość nad tobą, bo ty aż prosisz, żeby ci przyłożyć.
Chciałbyś, żeby Pan Bóg zszedł z nieba i powiedział ci, co masz robić? Chciałbyś, żeby pozwolił ci grzeszyć?
Za kogo się uważasz?
Pytam - za kogo się uważasz?

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Pax (---.217-171-50.tkchopin.pl)
Data:   2014-04-09 22:30

To nie nauka Kościoła jest sprzeczna tylko Twoje myślenie. Tok Twojego rozumowania dowodzi, że przełożeni dobrze zrobili. To co wypisujesz zakrawa o grzech przeciwko Duchowi Świętemu i herezje. Nie chcę cie obrażać, ale jesteś bardzo niedojrzały. Twoim Bogiem jest Twój grzech i Twoje własne problemy, samogwałt i pornografia. Sam ponosisz na sobie konsekwencje własnych działań, mianowicie osłabienie woli, zaciemnienie umysłu, zanik cnót i rozwój wad moralnych.
Ty jesteś jeszcze nie nawrócony! Jak śmiesz świętemu Bogu, który za Ciebie oddał życie zarzucać, że On chce abyś sobie grzeszył i w ten sposób jeszcze bardziej krzyżował Chrystusa! To ty źle myślisz! Opamiętaj się. Chcesz, żeby Ci jakiś charyzmatyk coś wyjaśnił? Ty nie szukasz Woli Bozej tylko swojej. Przeorałeś już Jana od Krzyża? znasz już na pamięć Ćwiczenia Duchowe św. Ignacego, , znasz Trzy okresy życia wewnętrznego? przeczytałeś przynajmniej kilka książek o rozeznawaniu duchowym? Jak nie, to skąd masz znać wolę Boga, skąd wiesz jak On działa? skąd wiesz, że jesteś normalny?
A Ty na razie jesteś na poczatkującym stadium życia duchowego, z tym sie nie idzie do seminarium. Zajmij się troską o własne zbawienie, nawróć się, idź do pracy, ucz się, studiuj, modlitwa, post, jałmużna, to są środki do walki z grzechem!

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-04-09 22:33

"Skoro więc Bóg dopuścił moje odejście z seminarium, nie z mojej winy i nie dał innej drogi, jest to dla mnie oczywiste, że Bóg chce abym prowadził grzeszne życie i moje grzechy są zgodne z wolą Bożą wobec mnie."
póki taką masz postawę, i się nie nawrócisz, absolutnie nie nadajesz się na księdza.
To znaczy jak szukam też swojego konkretnego miejsca w życiu, ale jeszcze Pan Bóg mi nie daje 'innej drogi', to wg ciebie mam prowadzic grzeszne zycie. Absurd. Herezja, twierdzic, ze Bóg chce żeby człowiek grzeszył. Zacznij od przemiany myślenia. To jest twoja podstawowa droga na początek. Dalej modlitwa o wolę Bożą. Bez takich absurdów.

"W Biblii jest mnóstwo spotkań różnych ludzi z prorokami, którzy dokładnie mówili, co mają robić."
A skąd możesz wiedzieć, czy słowo od proroka, przyjąłbys. Moze zastanawiałbyś się - może on od siebie tylko to mówi, a może diabeł maczał w tym palce. Bo to co usłyszałbys, nie byłoby po twojej mysli. I wtedy bys sobie wymyślał, zwalając na Boga, tak jak to zrobiłeś powyżej.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-09 22:36

A co Ty wiesz o charyzmatykach? Wygląda na to, że niewiele.
Takich rzeczy od charyzmatyka nie usłyszysz. Nawet sam Bóg szanuje Twoją wolność. Z sumieniem nie kombinuj, bo manipulujesz dla własnych potrzeb.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Paweł (---.plk.prest.pl)
Data:   2014-04-09 23:12

"Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny." 2 Kor 12, 9-10

Możliwe że Bóg dopuścił to że wylecisz żebyś się wydoskonalił, żeby jego przyszły kapłan nie dawał się złamać tak jak się złamałeś. Nie wiem czy wrócisz do seminarium, ale to może być ważna lekcja niezależnie od Twojego powołania.

I zastanów się dlaczego Izraelici przez 40 lat po wyjściu z Egiptu chodzili po pustyni, jako niedoszły ksiądz na pewno znasz odpowiedź. Skonfrontuj swoje podejście z nauczaniem kościoła i nazwij to po imieniu. Nie bądź jak Ci którzy nie weszli do ziemi obiecanej, ale bądź wierny Bogu i wejdź.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-09 23:15

Twój egoizm zamknął Cię na Boga. Z takim pojmowaniem wiary i Boga chciałbyś zostać księdzem? Czy takich herezji o Bogu chciałbyś nauczać powierzony Ci lud będąc kapłanem?

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Paweł (---.plk.prest.pl)
Data:   2014-04-09 23:27

Odchodzisz od teologii katolickiej. Owszem, kierujesz się własnym sumieniem i to co powiedziałeś o kierowaniu się nim jest prawdą teologiczną, ale np. moje sumienie podpowiada mi że mimo że trochę o Bogu wiem, to prędzej pomylę się ja niż Kościół w oficjalnym nauczaniu, więc zgodnie z moim sumieniem powinienem w wątpliwości kierować się - dużo bardziej pewnym - oficjalnym nauczaniem Kościoła. Nie wiem co na to Twoje sumienie.

W poniższym fragmencie Bóg nie daje znaku faryzeuszom, ale pośrednio wzywa ich do nawrócenia. Zastanów się czy to Bóg jest nie w porządku, czy może oddaliłeś się od Niego.
"Wówczas rzekli do Niego niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów: Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz."
Mt 12;38-41

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-04-09 23:55

Dla dobra Jakuba, proszę wszystkich tu piszących którzy go nie znają, którzy nie czytali jego wcześnienjszych wylewności- proszę nie wchodźcie z nim w dyskusję, nie próbujcie mu czegoś tłumaczyć. Jakub potrzebuje opieki psychiatrycznej po prostu.

A teraz do Ciebie Jakubie.Zaburzeniami psychicznymi zajmuje się psychiatra we współpracy z psychologiem albo psychoterapeutą. Powtórzę zatem jeszcze raz- idź do tego właśnie lekarza. Absurd za absurdem, brak logiki wypowiedzi, postrzeganie przyczynowo-skutkowe żadne i powtarzenie jak mantra w kołko to samo odkąd tu pierwszy raz napisałeś. Nie ma rady lepszej jak ta żebyś zapukał we właściwe drzwi jakim jest lekarz psychiatra. Ale pisaliśmy Ci już o tym dawno.Żal mi Ciebie, chłopaku, że nie masz nikogo mądrego obok kto by Cię tam zaprowadził bo z tego co widzę sam nie dasz rady. Jesteś, Jakubie, zbyt daleko w świecie swojego absurdu niestety. I co w takiej sytuacji? Tylko modlitwa za Ciebie..

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: B. (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-04-10 00:18

Jak droga grzechu może być drogą do świętości? Przecież to niedorzeczność.
Jak Bóg może chcieć, żebyś grzeszył? Przecież Bóg jest światłem i świętością. I nie ma w Nim żadnej ciemności ani skazy.
Jeśli Pan Bóg milczy, to wcale nie oznacza to, że akceptuje On Twoją drogę grzechu.

Na początek radziłabym Ci sprawdzić Twój wywód pod kątem logiki i prawdy. Tyle w nim przekłamań co stwierdzeń całkowicie SPRZECZNYCH Z LOGIKĄ.
Ponieważ masz z tym oczywisty problem, może popracowałbyś z kimś nad tym właśnie tekstem Twoich wywodów - z kimś, kto wykazałby Ci RAZ NA ZAWSZE wszystkie błędy Twojego alogicznego rozumowania i nauczył Cię myśleć POPRAWNIE. Polecam Ci odbycie kursu logiki - może to coś zmieni?

Już na tym etapie zastanawiam się poważnie nad tym, czy najistotniejszym powodem "wyrzucenia Cię" jak piszesz z seminarium była na pewno wada wzroku. Wybacz, ale przyszły ksiądz przecież musi umieć poprawnie myśleć - ubierać swoje myśli w logiczny i logicznie poprawny tok przyczynowo - skutkowy.

Wreszcie - na koniec - jeśli Pan Bóg milczy - to może zwróć się do Świętych w modlitwie, aby dana Ci była droga powołania. (może zakonnego?)
Polecam Ci również wytrwałe odmawianie Koronki do Bożego Miłosierdzia w Twojej intencji przy jednoczesnym ZAPRZESTANIU DROGI GRZECHU I MÓWIENIU, ŻE PAN BÓG TAK CHCE

W sposób oczywisty Twoje zwątpienie otworzyło drogę Szatanowi. (problemy z żalem za grzechy i niechęć do spowiadania się). GRZECH JEST DROGĄ SZATANA. GRZECH JEST RÓWNIEŻ DZIEŁEM I INSPIRACJĄ SZATANA. Miej się więc na baczności, bo Szatan zawsze usiłuje nas zniszczyć / albo coś istotnego w naszym życiu zniszczyć.

Gdybyś odczuwał potrzebę porozmawiania z kapłanem w Twojej sprawie - polecam Ci Pogotowie Duchowe (znajdziesz w internecie).

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Marta (---.29.82.59.threembb.co.uk)
Data:   2014-04-10 03:11

Chętnie Cię oświecę i powiem jaką konkretnie pracę masz podjąć: idź chłopcze kopać rowy albo w kopalni lub kamieniołomie się zatrudnij. Jak się natyrasz cały dzień, to może w końcu spokorniejesz i przestaniesz takie debilizmy wymyślać i wpisywać je tutaj.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: ania (---.hsd1.ma.comcast.net)
Data:   2014-04-10 09:10

Prawda jest prosta. Z tego co piszesz nie widze w Tobie powolania do zycia kaplanskiego. Przykro mi to powiedziec ale w Twoim poscie brakuje zupelnie zrozumienia Boga i wiary. To ze zostales usuniety bylo najwidoczniej wola Boga bo chcial ocalic Twoja dusze. Druga strona . W drodze buntu postanowiles ze skoro tak sie stalo to wybierasz droge grzesznika. Masz wolna wole wiec Twoj wybor. Czy Bog ma Cie blagac abys tego nie robil? Tutaj sie odzywa nasza pycha ktora stawia Bogu ultimatum. Duch Swiety nie przychodzi wtedy kiedy TY chcesz ale wtedy kiedy Bog to uzna za stosowne. Czasem sie to dzieje w nieoczekiwanym momencie i to po wielu latach modlitwy. No i wydaje mi sie ze przyszly kaplan powinien bronic Kosciola i byc przykladem wiary a nie kwestionowac jego nauki. Jesli chodzi o szczescie to najwiekszym jest milosc do Boga i wypelnianie Jego Swietej woli. TYlko to moze nam dac prawdziwe szczescie. Byc moze cas zmienic tok myslenia. Co dalej robic? Zacznij robic cokolwiek mozesz w danej chwili. Co do drogi grzesznika to zdarzaja sie niestety bardzo grzeszni kaplani i zakonnicy a bardzo pobozni i pelni wiary lude swieccy. Tobie jest potrzebny kierownik duchowy i o takiego musisz sie goraca modlic. Maryja Ci bardzo pomoze i do Niej sie modl aby Ci pomogla znalezc takiego kierownika.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Dorota (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2014-04-10 10:22

Żal mi Cię Jakubie - człowieku zagubiony, zaślepiony, głuchy i okopany w swoich "dogmatach". Jakubie odrzuć to wszystko co dotychczas wykoncypowałeś, stań "nagi" - (w poglądy, pomysły i wszystkie te nielogiczne i absurdalne "zasady" które sobie wybudowałeś w duszy) - wobec Boga. Pomyśl o NIm, nie osobie, otwórz oczy na realny świat nie na swój "świat". Stań w PRAWDZIE, bo teraz stoisz w iluzji prawdy, którą sam sobie wymyśliłeś. Bo pewnie patrzysz a nie widzisz, słuchasz a ni słyszysz.... Jakubie życzę Ci z serca byś zobaczył i usłyszał.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-10 10:58

Zacznij człowieku pracować, a połowa problemów się rozwiąże.

Wiem, wiem, nie masz powołania do pracy.
Wiem, nie miałeś objawienia w sprawie powołania, więc czekasz na proroka.
Wiem, Pan Bóg chce, żebyś żył na koszt mamy.
Wiem,

Myślałam, że nie usłyszę już nic nowego, a tymczasem "wzbogaciłam się" o nowe pojęcia:
- doczesny żal za grzechy (a jak wygląda wieczny żal za grzechy?)
- dyspensa od spowiedzi na czas grzeszenia
- dążenie do świętości drogą grzechu

Nie "podnoszę głosu" na Twoje głupoty tylko dlatego, że uważam, że jesteś chory psychicznie i tylko psychiatra może pomóc. Natomiast żadne tłumaczenie nie ma po prostu sensu, bo Ty nie rozumiesz. A jeśli wydaje Ci się, że rozumiesz, to czytaj w kółko poprzednie wątki, bo wszystko już zostało powiedziane.
www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=334981&t=334591
www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=306880&t=306880
www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=331942&t=331942
www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=309941&t=309941

Chcesz objawień? Właśnie wczoraj spotkałam Ducha Świętego i kazał Ci powiedzieć, że do zakonu też nie możesz iść. Musisz podjąć normalną pracę.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Maciej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-10 11:39

Co masz robić? Brać systematycznie leki przepisane przez lekarza psychiatry. Chodzić na zajęcia w warsztatach terapii zajęciowej. Prowadzić życie religijne tak jak pozwala Tobie stan fizyczny i psychiczny.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Jakub (---.lublin.mm.pl)
Data:   2014-04-10 18:52

Co do ciężkich prac fizycznych to ze względu na wzrok lekarz mi nie zaleca (w wyniku takiej praca wada może się szybko pogłębiać w moim przypadku). Mam zdolności w kierunku intelektualnym i najlepiej się czuję w pracy z ludźmi, organizacji różnych wydarzeń, służbie przy ołtarzu. Chyba, że znacie taką pracę, inną niż kapłaństwo. Do miejsca typu Dom Pomocy Społecznej myślę, że mam za słabe predyspozycje fizyczno - manualne (próbowałem wolontariat i gdyby nie brak predyspozycji manualnych w opiece nad niepełnosprawnymi, myślałbym realnie o takiej pracy), a dam radę odprawić Mszę, spowiadać, rozdawać Komunię, wspierać ludzi duchowo.

@Bogumiła z Krakowa Skoro miałaś objawienie, to jeszcze prosiłbym o adres miejsca, w którym mam pracować i stanowisko. Duch Święty jest wszechmocny i wie wszystko, jeżeli więc było objawienie od Ducha Świętego, bardzo proszę o szczegóły tej normalnej pracy.

Kiedyś, w czasie jak rozważałem normalną pracę, dostałem wyraźne znaki od Boga, że to nie moja droga:

1. Kiedyś byłem na Mszy z modlitwą o uzdrowienie z Marią Vadią, która podała poznanie (były później świadectwa osób, że się sprawdziło), że kto potrzebuje pracy, to praca do niego zadzwoni i zostanie zatrudniony. I miałem dwa telefony z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną, ale nie zostałem zatrudniony. Wniosek: praca mi niepotrzebna.

2. Po tym jednak cały czas rozważałem czy normalna praca nie jest moim miejscem. Odbyłem 4-miesięczny staż. No i na tym stażu Bóg wcale mnie nie wspierał. Kiedy np. prosiłem Boga żeby nie było korków i szybko dojechać, był jeszcze większe korki niż zwykle. Budziłem się i po prostu traciłem siły i nie mogłem wstać, przez co ciągle spóźniałem się nawet ponad godzinę. W pracy nawet wychodząc do łazienki schodziło mi po pół godziny. W pracy byłem byle jaki. Kolejne potwierdzenie słów spotkania z Marią Vadią, że normalna praca to nie moje miejsce.

Jednakże pełniąc posługę lektora czy jakąkolwiek we wspólnocie nigdy nie miałem problemów ze zdążeniem na Mszę, czy spotkanie. W seminarium, oczywiście, że wiele rzeczy było do poprawy, ale byłem sumienny w wykonywaniu swoich obowiązków, w przeciwieństwie do normalnej pracy.
Naprawdę w seminarium, w przeciwieństwie do pracy, rozwijałem się. Potrafiłem też sumiennie wykonywać zadania czy to z wolontariatu (miałem więcej miejsc niż tylko wspomniany DPS), czy wspólnoty.

Patrząc na bieg wydarzeń i rozpoznając znaki czasu wyraźnie Bóg chce abym był księdzem, tylko się zawziął i nie chce mi pomóc. Bóg zrobił wszystko abym tylko podążał drogą kapłaństwa, a nie chce mi pomóc jak to zrobić.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Mateusz (---.hybryda.net)
Data:   2014-04-11 14:34

Mam nadzieję, że ostatnia moja wypowiedź w tym temacie.

Jakubie, czy Ty w ogóle czytasz przed wysłaniem to co napisałeś? Bo jeśli tak to ostatnie zdania każą mi wątpić w owe wymienione przez Ciebie zdolności do pracy intelektualnej :/

Psycholog. Psycholog. Psycholog i jeszcze raz terapia.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Anna (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-11 16:18

"Patrząc na bieg wydarzeń i rozpoznając znaki czasu wyraźnie Bóg chce abym był księdzem, tylko się zawziął i nie chce mi pomóc."
- to sprzeczne z istotą Boga bo Bóg jest miłością.
Zapewne to Ty uwziąłeś się, żeby zostać księdzem, ale nie pytasz Pana Boga czy taka jest JEGO wola.
Człowieku, czy do Ciebie nie dociera to, co piszą inni?
Czytając kolejny Twój wpis nie mam wątpliwości że bardzo potrzebujesz zarówno terapii psychologicznej jak i duchowej. Koniecznie poszukaj dobrego i zaufanego kapłana-psychologa lub dobrego katolickiego psychologa, który zrozumie Twój problem i Ci pomoże.
Bóg stworzył Cię, żebyś radował się życiem i abyś "miał życie w pełni" ,a Ty ciągle przebywasz na "pustyni życia".

"Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości "(J 10,10)

Niech Bóg się nad Tobą zmiłuje.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Aqu!la (212.244.10.---)
Data:   2014-04-11 21:05

Jakub, oczekujesz logiki, więc proszę odpowiedz sobie na kilka pytań, tylko proszę nie na zasadzie jedynie słusznych torów, tylko biorąc pod uwagę wszystkie możliwości. Z tego co piszesz wynika, że jesteś intelektualistą, więc nie powinieneś mieć problemów, bo umiesz Myśleć, zresztą w ramach kształcenia przyszłych kapłanów, pewno uczyłeś się trochę, albo i więcej tej umiejętności.

A więc:
1. Które rozpoznanie dla Ciebie jest wyżej stojące: Twojego serca czy Kościoła?
Jeśli Twojego serca to super - rzeczywiście masz powołanie.
Jeśli Kościoła - niestety nie masz powołania.

2. Jak "osiąga się" świętość? Poprzez grzech czy dzięki cnotom?
Jeśli poprzez grzechy - rzeczywiście Twoją drogą jest grzech i powołanie.
Jeśli poprzez cnoty - błądzisz i nie masz powołania.

3. Czy Pan Bóg pokazuje nam drogę powołania? Czy jest Mu to zupełnie obojętne?
Jeśli pokazuje - pokazał poprzez przełożonych, że nie masz powołania.
Jeśli nie pokazuje - to czemu oczekujesz, aby Ci pokazał, nawet podając dokładny adres.

4. Czy świętość to pokora czy cwaniactwo?
Jeśli pokora - przyjmij to co powiedzieli przełożeni nie masz powołania.
Jeśli cwaniactwem - to masz powołanie.

5. Czy kapłani/zakonnicy przyrzekają, składają ślub posłuszeństwa przełożonym?
Jeśli tak - powinieneś się ćwiczyć w posłuszeństwie i uznać decyzję przełożonych, może dzięki temu, za kilka lat będziesz kapłanem - masz powołanie.
Jeśli nie - szukaj nadal seminarium/zakonu. Tylko od razu powiedz co sądzisz o posłuszeństwie - nie masz powołania.

Jeszcze wiele pytań warto by postawić. Jednak, tyle wystarczy na początek. Może jutro rano zrobisz sobie mały jogging i po powrocie do domu, zabierzesz się szczerze przed Panem Bogiem za pierwsze pytanie. Tak po prostu pogadaj o tym z Panem Bogiem. Potem kolejne pytania, ot kapłańska refleksja. Ciekawa jestem co Ci wyjdzie. Może kiedyś wygłosisz o tym wspaniałą homilię. Któż to wie...? A może opowiesz dzieciom, jako ojcowska lekcja. Nie mi sądzić.

Wiem tylko jedno, a warto Ci to przypomnieć, Pan Bóg pragnie Twojego dobra i chce Ci dać wszystko co ma najcenniejszego. Pamiętasz o tym???

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Maciej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-11 21:27

Agu!la. Myślenie osoby chorej psychicznie nie jest logiczne na sposób osoby zdrowej. Więc nie oczekuj że na Twoje pytania Jakub odpowie właściwie.
Na pewno powtórzy to samo co pisał przez cały czas. Na tym polega jego choroba że nasze argumenty i tak nie przyjmie. Przeczytaj dobrze co odpowiedział gdy Bogumiła napisała że dostała objawienie od Ducha Świętego. Czy to nic ci nie mówi?

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Aqu!la (212.244.10.---)
Data:   2014-04-11 21:45

Maciej, mówi bardzo dużo. Jednak, to nie rozmowa nie między nami, nie między Jakubem i nami, nie między Jakubem i Kościołem, ale Jakuba i Pana Boga. Wcale nie miałam zamiaru włączać się do tematu, bo znam nie tylko ten wątek, ale wszystkie poprzednie. Jednak ktoś prosi o pomoc, próbuję mu jej udzielić. I tyle.

Mam nadzieję, że Jakubie porozmawiasz o tym z Panem Bogiem i skoro większość tak się upiera, to również pogadasz o tym czy nie wart wybrać się do psychologa lub psychiatry... Przynajmniej na tym forum będziesz miał mocny argument. Serio piszę.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: J. (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-04-11 22:02

Radzę udać się do psychiatry, w Lublinie jest kilku godnych polecenia. Pomóż sobie i zrób krok do przodu, wizyta na pewno nie zaszkodzi.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-04-11 22:51

"Może znacie jakiegoś kapłana, charyzmatyka, który mógłby przekazać mi prawdę od Ducha Świętego, czego konkretnie i szczegółowo Bóg ode mnie chce?"

Jakubie, Duch Święty nie wskazał mi konkretnego kapłana. Wiesz przecież, że "wieje tam, gdzie chce" (J 3, 8). Ale rozeznaję, że chodziło Mu o opiekuna wspólnoty charyzmatycznej. Nie wiem tylko, czy tej, do której należysz bądź należałeś, czy jakiejś innej z Twojej okolicy. W każdym razie koniecznie musisz pokazać temu kapłanowi swoje wpisy na forum (całe wątki). Te, które dotyczą Twojego powołania.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Facet (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-12 11:23

Nie ma takiej głupoty której każdy mężczyzna by sobie nie przetłumaczył jako cnoty.

Który za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami...

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-04-12 19:36

Aqula, zobaczysz, jak "pięknie", "mądrze" Jakub Ci zaraz odpisze. Wiem, że chcesz dobrze, wiem. Ale chłopak jest poważnie zburzony psychicznie i nie dociera do niego "normalność". On jest tam my tu. Nie da rady bez pomocy psychiatry, psychoterapeuty i może leków też. Nie wiem jak coś takiego można leczyć i czy w ogóle można kogoś ze świata absurdu wyrwać skoro Jakub pewnie jakoś funkcjonuje w świecie i wydaje się być zdrowy. Ta bezradność wobec jego jakiejś choroby psychicznej(?), zaburzenia jest potworna. Poczucie tej bezradności jest bardzo trudne. Pisze się do Jakuba, a po tamtej stronie odpisuje jego choroba. Fatalna sprawa.

Jakubie nie ma Cię w seminarium bo jesteś zaburzony psychicznie i Twoi przełożeni to zobaczyli, po prostu. Zdrowia Ci życzę i jakiegoś pocieszenia i sił dla Twoich najbliższych bo pewnie widzą bo Cię kochają, że jest z Tobą coś nie tak.

 Re: Sprzeczności działania Boga z nauką Kościoła.
Autor: Marta (---.29.82.59.threembb.co.uk)
Data:   2014-04-12 21:47

Może choroba psychiczna, a może sekta jakaś? Kto to jest Maria Vadia? Googlowałam trochę, ale nie ma za wiele info. Nie podoba mi się fakt, że do Jakuba nie docierają argumenty przełożonych ani głos rozsądku, za to wypowiedź M.V. "że kto potrzebuje pracy, to praca do niego zadzwoni i zostanie zatrudniony", jest dla niego święta. Klasyczny przykład rozumowania członka sekty. Może nawet p. Vadia ma jak najlepsze intencje i nie zakłada sekty świadomie, ale coś w tym stylu się kształtuje wśród jej fanów? Nie od dziś wiadomo, że sporo grup o charakterze sekciarskim wywodzi się właśnie z ruchu charyzmatycznego.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: