Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2014-07-04 15:48
Oczywiście, że możesz przyjąć komunię świętą,
oczywiście, że żadnego grzechu nie ma.
Bo o grzechu kiedy pomyślałaś? I dlaczego? (Nie odpowiadaj, chodzi mi o to, żebyś próbowała sama oceniać sytuację). Przy słowie "stchórzyłam"? Stchórzenie w kwestii wiary faktycznie może być grzechem, nie oceniam teraz jakim, bo to zależy. Ale żeby to był grzech, to musi być jakieś zło. Złem byłoby zaparcie się wiary ze strachu, kłamstwo, że nie wierzysz, nie podjęcie żadnej obrony kogoś kto jest za swoją wiarę wyśmiewany, bo się wiary wstydzisz. Można przez tchórzostwo nie iść w niedzielę do kościoła (np. na wycieczce z koleżankami), albo nie pomodlić się przez cały dzień. Albo nie upomnieć wierzącego, że coś jest grzechem, bo się wstydzisz wyjść na świętoszka. W takich sytuacjach i pewnie wielu innych jest zło, więc jest grzech (taki czy siaki, choćby bardzo mały, z którego się nie musi spowiadać). Ale tutaj tchórzostwo nie polegało na nieprzyznawaniu się do Boga, wstydzeniu się Boga. Byłaś pośród wierzących, więc nikt się nie dziwił, że też jesteś wierząca. To był jedynie lęk przed nową sytuacją, przed nieznanym, przed ewentualną niezręcznością. To ani nie ma nic wspólnego z Bogiem, ani nic wspólnego z grzechem. Może jesteś nieśmiała?
Mogę jedynie powiedzieć, że szkoda, bo każda komunia jest łaską, ale nie ma tutaj nic, co można by potraktować w kategorii grzechu, choćby najmniejszego.
Komunię niedzielną uzależniaj więc jedynie od tego, czy przed niedzielą nie zgrzeszysz ciężko. Jeśli nie - ciesz się spotkaniem z Bogiem.
A następnym razem - odważ się. Zawsze kiedyś jest pierwszy raz. :))
|
|