logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: Magda (---.toya.net.pl)
Data:   2015-01-26 15:41

Nie radzę sobie. Mieszkam w Wielkiej Brytanii z dwiema kolezankami w najmowanym przez jedna z nich mieszkaniu, a byly maz w Polsce z kobieta, z ktora stara sie o dziecko, Wnioslam sprawe o stwierdzenie niewaznosci malzenstwa, wydaje mi sie, ze tego stwierdzenia nie otrzymam, dostalam niedawno uwagi obroncy wezla malzenskiego w ktorych on podwazyl moje argumenty. Jestem sama, nie mam dzieci, nie mam rodzenstwa, nie moge liczyc na rodzicow, prze. Mialam nadzieje, ze wroce do Polski i jeszcze uloze sobie tu zycie i kupilam w Polsce mieszkanie, urzadzam je powoli, z trudem, bo zawsze kiedy tu przyjezdzam, wpadam w cos w rodzaju depresji, Zycie polega np. na tworzeniu relacji, a mam szanse taka utworzyc w Wielkiej Brytanii, bo ktos sie mna interesuje. Jednoczesnie maz tez troche intersuje sie tym, co sie u mnie dzieje, a nawet troche mi pomagal w okresie po rozwodzie przy urzadzaniu mieszkania, ale twierdzi stanowczo, ze pozostanie z tamta osoba. Gdyby byly maz chcial wrocic do mnie, ja bym wrocila, ale on nie chce, podkreslal to wielokrotnie. I co? W imie wiary mam sie starac o powrot meza do mnie, kiedy pobyt w Polsce bez zadnych bliskich dookola siebie jest dla mnie rozpaczliwie trudny? Albo zostac sama?

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-26 17:15

Trudno cokolwiek doradzać, każda taka sytuacja jest indywidualnym przypadkiem.
Do ratowania małżeństwa trzeba chęci dwojga - wówczas moglibyście np. pójść do poradni małżeńskiej, pojechać na rekolekcje dla małżeństw trudnych (np. przy Wspólnocie Trudnych Małżeństw Sychar). Jednak trudno działać, gdy się jest poza granicami kraju ta daleko od siebie.
Jedno jest pewne - w przypadku, gdy nie uzyskasz stwierdzenia małżeństwa za niebyłe, to nie możesz wchodzić w nowe relacje - małżeńskie, ani cywilne, czy konkubinat, gdyż z punktu widzenia wiary byłby to grzech cudzołóstwa.
Zapytaj serca czego naprawdę chcesz, na czym (kim) Ci zależy i pomódl się o światło Ducha Świętego.

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: pomi (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2015-01-26 18:02

Na Twoim miejscu bardziej bym się modliła i powierzała woli Bożej. To trudny moment zawieszenia ale trzeba ufać Bogu że jakoś sytuacja się ułoży.

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: Sowa_Przemądrzała (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2015-01-26 18:11

"Zycie polega np. na tworzeniu relacji,(...)"

Jeśli już, to na relacji z Bogiem. Twoim (i moim) celem głównym w życiu jest osiągnięcie zbawienia.

Jesli chodzi o Twoje małżeństwo, to nie wiemy kompletnie, jakie były Twoje argumenty za uznaniem małżeństwa za nieistniejące. Nie znamy też zdania Twoje męża. Nikt zatem nie udzieli Ci w tej sprawie żadnej sensownej rady. Jedno tylko wiem na pewno. Nie da się ratować małżeństwa, gdy małżonkowie mieszkają w dwóch różnych krajach.

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: Ewa (---.180.172.99.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-01-26 22:54

Nie musisz być sama. Rozejrzyj się wokół siebie. Zadzwoń do kancelarii kościoła i dowiedz się, jakie grupy działają przy kościele. Tam możesz znaleźć przyjaźń i wsparcie. Nie będziesz już sama. Z mojego doświadczenia mogę polecić Ci neokatechumenat, ale często działa przy kościele również Odnowa w Duchu Świętym, w niektórych miastach są Grupy modlitwy Ojca Pio itd., itp. Sprawdź, która z tych grup jest dla Ciebie. Czasami nie wystarczy jedno podejście, ale niekiedy już pierwszy krok jest strzałem w dziesiątkę. Walcz o siebie. Walcz o swoje życie.

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: iviiiv (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-27 12:09

kilka oczek wcześniej też pisałam o unieważnieniu małżeństwa: nie mniej, o ile ten twój wpis jest bardzo poruszający tak nie napisałaś - jaki był powód odejścia, co jest podstawą do unieważnienia. Że się obecnie tym interesuje mogłabym Ci pomóc, ale musisz więcej napisać.

Powinnaś też poważnie potraktować swoją depresję: pojedyncze pójście do psychiatry i wzięcie leków uspokajających nie oznacza już choroby psychicznej i "żółtych papierów". Przy moim odejściu od męża (osoby chorej) bardzo mi psychiatra pomógł, pomimo, że byłam u niego raz i ograniczył się do dania mi leku.

Poza tym głowa do góry, nie wiem jaki Bóg ma na Ciebie plan, ale myślę, że wszystko się dobrze skończy. Myślę, że nie będziesz sama.

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: anna (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2015-01-31 08:11

polecam żebyś weszła na stronę internetową wspólnoty trudnych małżeństw Sychar i wybrała się na tamte rekolekcje,
Wiele tam jest osób które żyją samotnie, bo rozstali się z małżonkami sakramentalnymi.
Mają podobne do Ciebie problemy, emocje, powiedzą jak sobie z nimi radzą, na takich rekolekcjach są tematyczne konferencje, czas na modlitwę.
Ja żyję w szczęśliwym małżeństwie, ale kiedyś zanim wyszłam za mąż osiem lat żyłam w związku i bardzo przeżywałam opuszczenie, brak zainteresowania od tamtego chłopaka, bo liczyłam (zresztą mi obiecywał ) na ślub. Dlatego częściowo rozumiem że możesz czuć się opuszczona, samotna, mieć niższe poczucie swojej wartości itd, Ja tak miałam, A że współżyłam z tamtym człowiekiem to czułam sie też oszukana, wykorzystana i nie mogłam przystępować do Komunii Świętej, I wiem jak mnie to bolało. Oddaliło mnie to od Boga, Ciężko mi było pójść do spowiedzi, a gdy poszłam z postanowieniem poprawy tylko jakiś czas wytrzymywałam bez grzechu, bo potem znów myślałam, że może jednak ten związek się uda, i szłam w grzech. W końcu powoli Pan Bóg mnie wyzwolił od Tamtego człowieka, uzależnienia od niego. Zrozumiałam, że skoro ja teraz tak cierpię opuszczenie i zranienie rzez chłopaka to teraz rozumiem jak Pan Jezus cierpi opuszczenie przeze mnie gdy grzeszę. I to pozwoliło mi podjąć decyzję powrotu już na zawsze do Boga. Z większą determinacją walczyłam o czystość. Poprosiłam Matkę Bożą by za mnie się nawróciła bo ja wciąż upadam i w końcu ostatecznie zerwałam tamtą relację,

Dzielę się z Tobą tym, bo chcę Ci powiedzieć jak wiele cierpienia przyniósł mi tamten czas bez Boga, A jeżeli wejdziesz w związek niesakramentalny z nowym mężczyzną to też czeka Cię życie w grzechu. Domyślam się jak Ci trudno. Ale na przykładzie tego co przeżyłam w tamtym związku będąc daleko od Boga nie życzę tego nikomu. Niby jakby tak po ludzku nie byłam samotna, ale nie mogłam być przy Bogu. A przecież to życie na ziemi jest tylko chwilowe, Liczy się wieczność. Zrywając tamten związek czułam że mogę już nigdy nie być z nikim. Nie być w małżeństwie. i trudno mi było zerwać. Ale oddałam moje życie Panu Bogu. Codziennie czułam potrzebę iść na Mszę i do Komunii, Tam w modlitwie oddawałam Bogu wszystko czego się boję, co było dla mnie trudne. I w końcu już nawet nie chciałam z nikim być bo mi Bóg wystarczał:) czułam się wartością samą w sobie. Czułąm się osobą godną, ważną, bo Pan Jezus za mnie na krzyż poszedł i mnie kocha i nie potrzebowałam do szczęścia mężczyzny. Potem tak Pan Bóg pokierował moim życiem że wyszłam za mąż ale wtedy gdy już tego rozpaczliwie nie pragnęłam.
Więc proszę Cię spróbuj zwrócić się do Pana Jezusa. Powiedz Mu co czujesz, jak Ci źle, I oddawaj całą siebie na modlitwie, w codziennym czytaniu Pisma Świętego, częstej Mszy Świętej i przyjmowaniu Komunii Świętej a On Cię poprowadzi. nie opuści Cię nigdy, Zawsze będzie Cię kochał i wspierał. Będzie do Ciebie mówił, da pokój w sercu bez względu na to co Cię spotka i jak ułoży się z Twoim mężem,
Mąż może się nawrócić i wrócić do Ciebie, do sakramentalnej żony. Módl się o to. Pamiętaj , że jeżeli tutaj "ułożysz sobie" życie na ziemi żyjąc w związku niesakramentalnym to będziesz żyć w grzechu ciężkim, w cudzołostwie i pójdziesz do piekła, odwrócisz się od Boga, wybierzesz człowieka. Więc może warto nie angażować się w taką relację tylko Bogu oddać swoje troski.

Niech CIę Pan Bóg błogosławi, da pokój serca, poczucie bycia przez Niego kochaną, pragnienie modlitwy i oddania się Jemu całkowicie. Niech zaprowadzi Cię do Zbawienia,:)

 Re: Proces o stwierdzenie nieważności, ktoś nowy i były mąż.
Autor: Magda (---.toya.net.pl)
Data:   2015-02-01 16:09

Dziękuję za wpisy. Wsparliście mnie. Miotam się w którą stronę iść. Jak przeczytałam je wszystkie, to poczułam, ze szala przechyla się w kierunku Boga.
O procesie stwierdzenie niewaznosci malzenstwa, to juz nie bede nic pisac, ten proces jest juz na etapie tak zaawansowanym, ze juz sie w nim nic nie zmieni.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: