logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: Łukasz (---.135.170.0.static.kolnet.eu)
Data:   2015-05-13 12:27

Nie wiem po co to piszę, bo utraciłem już nadzieję, jednak popełniłem grzech niewybaczalny - bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu.

“Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone."

“Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz, cudownych mocy wieku przyszłego -
Gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.”

W 2012 roku Duch Święty objawił się w moim życiu - zaczęło się otwierać moje serce, zacząłem widzieć swoją przyszłość i moc, którą będę miał krocząc powołaną przez niego ścieżką. Jednak ze strachu przed trudami tej ścieżki, nie podjąłem jej, odrzuciłem ją. Od momentu odrzucenia tej ścieżki, wszystko zaczęło się walić. Obecnie nie posiadam żadnych uczuć, sumienia, serca, czuję wyłącznie pustkę. Chciałbym żałować za grzechy, ale nie czuję żalu, nic nie czuję. A bez żalu spowiedź jest nieważna.

Wcześniej się z tego spowiadałem, kiedy nie wiedziałem że to niewybaczalny grzech, choć tak czułem, lecz nic ta spowiedź nie zmieniła. Odmawiałem nowennę pompejańską w tej intencji, bez skutku. Byłem na mszy u O. Daniela w Częstochowie, na modlitwach wstawienniczych, teraz znowu odmawiam nowennę pompejańską i nie tylko to. Budząc się rano czuję że tego Bóg mi nie wybaczył. Czuję brak łączności z Bogiem i świętymi, oraz brak jakichkolwiek łask mimo usilnych starań. W głębi siebie wiem że czeka mnie potępienie wieczne.

"Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników. Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. (Hbr 10, 26-31)"

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: moderator (---.nyc.res.rr.com)
Data:   2015-05-13 12:56

Poczytaj: (klik).

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2015-05-13 12:57

Przede wszystkim: życie z Bogiem nie polega na CZUCIU. Czuciu czegokolwiek.
Żal za grzechy - warunek sakramentu pojednania - też nie ma być uczuciem, emocją. Za emocje się nie odpowiada, emocje są amoralne, o tym mówi "Katechizm Kościoła katolickiego".
Zanim wiec przyjrzymy się Twojej sprawie, warto, abyś się zastanowił, na ile polegasz na uczuciach, odczuciach, emocjach.
Jeżeli wyspowiadałeś się szczerze, dostałeś rozgrzeszenie i czegoś tam nie czujesz, to nie opieraj się na uczuciach, tylko na faktach - takich jak rozgrzeszenie.
Nie szukaj uczuć. Nie koncentruj się na nich. I nie mieszaj cytatów z Biblii z chaosem uczuć, to groch z kapustą.
Proponuję: zostaw uczucia. I zastanów się, a potem nazwij: w czym jest problem, jeśli wyłączymy na ten czas płaszczyznę uczuć.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: xc (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2015-05-13 13:50

Czy aby na pewno popełnił Pan ów "grzech przeciwko Duchowi Świętemu"?
Skoro wyznał Pan swój postępek na spowiedzi i uzyskał odpuszczenie grzechu, to chyba nie mieliśmy do czynienia z "grzechem przeciwko Duchowi Świętemu".

Czy może Panu już o sobie powiedzieć, że jest już Pan oświecony i już skosztował Pan daru niebiańskiego? Już jest Pan w stanie pełni eschatologicznej? A może jest Pan, tak jak większość, dopiero w drodze ku temu. W drodze, podczas której potykamy się, mylimy tropy, wpadamy w maliny, idziemy w złym kierunku po to aby zawrócić, poddajemy się oszukańczym przewodnikom i tak dalej.
Myślę, że powinien Pan poważnie porozmawiać z kimś (z tego co rozumiem, to do tej pory uprawiał Pan raczej teologię indywidualną) na temat tego w co Pan wierzy, jak wierzy, dlaczego wierzy i tak dalej.

I jeszcze taki drobiazg: jeśli cytuje Pan, to proszę podawać źródło.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: Anna (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2015-05-13 14:45

Z tego co piszesz wynika, że uważasz, że Bóg dał ci powołanie, którego nie wypełniłeś ze strachu. Tak? Strach to nic złego jesteśmy tylko ludźmi. Moim zdaniem przesadzasz nazywając to grzechem. Bóg dał ludziom wolną wolę. To my decydujemy kim mamy być. Tak samo jest z życiem wiecznym. To my decydujemy czy szukamy Boga czy zatracamy się w grzechu. Nie każda decyzja jest dobra, ale mamy prawo do błędów. Pamiętaj, że Bóg cię kocha i przede wszystkim chce żebyś był dobrym człowiekiem i był szczęśliwy.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: Łukasz (---.135.170.0.static.kolnet.eu)
Data:   2015-05-13 15:05

Wyznałem ten grzech na spowiedzi, ale nie w tej formie że jest to bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu.

Nie jestem oświecony, bo gdybym był to nie byłbym potępiony. Chodzi o to że ten dar utraciłem. Doznałem takiego oświecenia, i w tym stanie faktycznie nie da się błądzić, bo wszystko jest jasne i wyraźne. W związku z tym że jest to bardzo ciężkie kroczyć tą ścieżką nie wybrałem jej i utraciłem ten dar popełniając grzech bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: adam (---.17-1.cable.virginm.net)
Data:   2015-05-13 15:17

Czuć można skarpetki sprzed tygodnia.

Jeśli faktycznie dostałeś objawienia i postanowiłeś uciec z tej ścieżki, to moim zdaniem są to konsekwencje tej ucieczki. Trzeba wrócić do domu Ojca. Każdy takie doświadczenia przeżywa na swój sposób. Gdy się z tej ścieżki zejdzie trzeba natychmiast wracać, a że jest niewygodna, pod górę, pełna cierni i ostrych kamieni? Nie ma innej drogi do zbawienia.

Jako że lubisz rzucać cytatami proponuję lekturę Dzienniczka Siostry Faustyny, Kosztuje on 30 złotych, a jak cię nie stać to na www.faustyna.pl jest dostępny on-line za darmo, włącznie z cytatami.

Ponadto powinieneś wiedzieć, że Boga bardziej boli twoje niedowierzanie, aniżeli grzechy, któreś popełnił.

Tak sobie myślę, czy ty wiesz czym jest grzech przeciw Duchowi Świętemu. Dostałeś objawienie, że taki a taki czyn jest grzechem śmiertelnym (pomijam zniewolenie). Ty wiesz, że czyniąc ten występek potępiasz się, odrzucasz zbawienie. Mówisz "tak" szatanowi, a "nie" Bogu. Świadomie i dobrowolnie się potępiasz, odrzucasz nieskończone miłosierdzie. Ewentualnie też grzeszysz mówiąc "Ja to i tak zrobie, ale Ty Boże masz mi to wybaczyć" (grzeszenie zuchwale w nadziei miłosierdzia bożego). Jedyną drogą tutaj jest wówczas powrót do Boga przez pokutę. Pan Bóg nikogo nie potępia, to człowiek sam siebie potępia.

Kolejna rzeczą jest to, że wyczytałem z twojego postu, że "Jednak ze strachu przed trudami tej ścieżki, nie podjąłem jej, odrzuciłem ją. Od momentu odrzucenia tej ścieżki, wszystko zaczęło się walić. "
Mi tu pachnie ogromnym egoizmem:
"Święć się imię moje
Bądź wola moja"
Daje mi to do myślenia, czy faktycznie dostałeś tego objawienia. Pan Bóg nie daje nic ponad nasze siły, nawet pokus. Ponadto zostałbyś utwierdzony w przekonaniu, że to on Boga pochodzi, i że On JEST TWOJĄ MOCĄ! Że nic nie może sprzeciwić się Jego woli. Pojąłbyś wówczas, że On ZAWSZE JEST Z TOBĄ, nawet w momentach kompletnej pustki duchowej. Prywatne objawienia mogą pochodzić również od złego, który może podszyć się pod Jezusa, Dlatego tak ważne jest, by te sprawy załatwiać z kierownikiem duchowym, a nie na forum internetowym. Jestem prawie przekonany, że gdyby te objawienia były prawdziwe, wówczas dostałbyś kolejne światło w tej sprawie.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: Robert (---.merck.de)
Data:   2015-05-13 15:21

Zapraszam ponownie w sobote do o. Daniela

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-05-13 17:11

Idź jeszcze raz do Spowiedzi i wyznaj swój grzech. Nie wiem, jaką ścieżką miałeś kroczyć i jej nie wybrałeś, otrzymałeś dar i go utraciłeś, chyba w związku z niewybraniem tej ścieżki i dlatego też popełniłeś grzech? Masz wolną wolę, nawet jeśli byś czegoś nie wybrał, to nie decyduje to o Twoim oświeceniu, bądź nieoświeceniu, jakimś darze. Chyba powinieneś skupić się na relacji z Bogiem, modlitwie, Jego miłosierdziu, nie na tym, co otrzymałeś, czego nie wybrałeś i nie na oskarżaniu siebie. Cokolwiek wybierzesz, o ile to będzie dobre, to i tak Bóg będzie z Tobą.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: ~~~~ (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2015-05-14 00:43

Czujesz.
To fakt. Reszta, hm...
Facet, który opiera swoje życie na uczuciach. Współczuję.
Zacznij czytać Pismo Święte.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-05-14 04:54

Łukasz, z jakiego wydania Pisma Świętego korzystasz? Bo w katolickich wydaniach nie spotkałam się ze sformułowaniami, jakie cytujesz (np. "zakon Mojżesza").

"Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie." Rz 10,9

A więc:
Powiedz to na głos: Jezus jest Panem.
Czy wierzysz w sercu, że Bóg wskrzesił Jezusa z martwych?

Jeżeli powiedziałeś że Jezus jest Panem i wierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie.

Bo "(...) Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus." 1 Kor 12,3
Skoro powiedziałeś na głos "Panem jest Jezus", to zatem.pomagał Ci Duch Święty. Żyj więc w pokoju, Bogu zależy na naszym zbawieniu, a nie na potępieniu. Po to Jezus oddał życie.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: a taka jedna (---.dynamic-ww-4.vectranet.pl)
Data:   2015-05-14 22:13

Ale komplikujesz... Ty wiesz co masz w życiu robić? Masz robić to co Ci Bóg przykazał. Znasz Dekalog? Więc jak zaczniesz nie robić tego co Bóg powiedział żeby nie robić to na dobry początek bedzie dobrze. A na jeszcze lepszy to będzie wtedy gdy nieustannie upadając będziesz na nowo się starał żyć dobrze czyli robił tak jak Bóg przykazał. Ty wcale nie musisz czuć uniesień i Bóg sam wiec co jeszcze. Nie z uczuć Bogu zdasz relację ale z tego co zrobiłeś z miłości i dla miłości. I nawet nie tyle z efektów tego wysiłku co z samego wysiłku dla dobra podjętego. Bóg jest Bogiem konkretu a nie gadania o uczuciach "bla bla bla". Uczucia są darem i owszem, sprawiają, że jest milej, lżej i jaśniej ale nie na nich buduje się wiara. Kochaj a więc działaj tak jak Bóg mówi przez Słowo w Piśmie Świętym a wszystko będzie Ci dane pewnie co Ci do szczęścia potrzeba a już na pewno co Ci w dojściu do Nieba potrzeba.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: Pani T. (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2015-05-14 23:22

Łukaszu, chciałabym umieć Ci coś doradzić, ale nie potrafię. Może dlatego, że Twoje objawy przypominają kilka różnych stanów: doświadczenie nocy ciemnej, depresję, choroba psychiczna, zniewolenie demoniczne, rozpacz, nawet nerwicę natręctw. Bez dokładnego rozeznania Twojej sytuacji, zadania kilkudziesięciu pytań, poznania m.in. historii życia i wyboru, o którym piszesz, nie mogę udzielić porady. Tym samym sugeruję, abyś poszukał w swoim otoczeniu kogoś, komu zaufasz i przed kim otworzysz swoje serce. Może to być spowiednik, albo chrześcijański psycholog...
Znów podzielę się tylko kilkoma ogólnymi refleksjami. Po pierwsze, możesz być spokojny - wedle mojej wiedzy grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie zaistniał. Charakteryzuje się on bowiem zatwardziałością serca (nie chodzi tu o fizyczne lub psychiczne uczucie żalu, ale o decyzję nawrócenia, czyli decyzję, że chcę żyć z Bogiem, choć bywa trudno i upadam) oraz śmiercią (ponieważ tylko po akcie zgonu człowiek nie może się nawrócić).
Po drugie, Bóg nigdy nie daje człowiekowi tylko jednej szansy. Nawet jeśli przez grzech czy głupotę przekreślam wolę Bożą względem mnie, to Bóg może "zmienić swoje plany" i poprowadzić mnie inną drogą, która także będzie mu się podobała albo przywrócić mnie na tamtą Sobie tylko znanym sposobem.
Po trzecie, brak uczuć jest najczęściej zaproszeniem do pogłębienia wiary, a nie dowodem na to, że Bóg miałby cię opuścić.
Wreszcie po czwarte, doszedł tu do głosu typowy błąd wielu katolików, mianowicie wybiórcze traktowanie pism duchowych i Biblii. Polega on na tym, że wszędzie znajdę jakiś fragment, który pasuje do mojej aktualnej sytuacji życiowej w jakimś celu (aby się np. usprawiedliwić albo zabłysnąć wiedzą) bez jego rzeczywistego kontekstu i całości konkretnego dzieła. Tu przytoczyć można znany dowcip. który to obrazuje.
Otworzył ateista Pismo Święte i przeczytał:
- nie ma Boga (Ps 53,2b).
Poradzę Ci tylko z dobrego serca. Nie próbuj za wszelką cenę usunąć tego stanu ze swego życia, Łukaszu, ale jak najszybciej poszukaj kogoś, kto pomoże Ci go wytłumaczyć i ewentualnie mu zaradzić we właściwy sposób. Bardzo mi przykro, ale ani o. Daniel, ani czytanie Pisma św., ani czytanie "Dzienniczka" nic tu nie pomoże. Nie można bowiem zażywać lekarstwa, nie znając choroby.

Czytając wypowiedzi swoich przedmówców, czasem jestem zaskoczona. Udzielają porad, chociaż nie wiedzą komu (każdy psycholog, terapeuta, ksiądz, kierownik potwierdzi, że porady należy dawać bardzo umiejętnie z określeniem temperamentu, osobowości, możliwości itd. człowieka, zaś aby to określić, trzeba człowieka choć trochę poznać). Nawet jeśli każdy opiera się na własnym doświadczeniu, którego wartości nie można przekreślić, nie musi ono sprawdzić się i wydać pozytywnych efektów u drugiego człowieka.

 Re: Czuję że Bóg mi nie wybaczył.
Autor: krzysztof (---.centertel.pl)
Data:   2015-05-31 13:38

Gdy bluźni się Duchowi Świętemu tzn. że demon Cię atakuje. Byłem niedawno atakowany przez demony. Zaczyna sie od niewinnych grzechów kłamstw horoskopów po cięższe grzechy przepowiednie kradzieże po aborcje itd. i wiare w inne rzeczy co odwracają od Pana Boga. Nie straszę, tylko chcę przestrzec bo byłem opętany i wiem co to znaczy bluźnić i wyzywać na Krzyż, choć w moim przypadku także mówiac pacierz bluźniłem okropnie.
Wystarczy modlitwa samemu gorąco przeprosić i powiedzieć Panie jeśli znowu tak bede myślał nie gniewaj się bo Cię bardzo Kocham, zmienię się. Ty sam musisz tego chcieć.
Modlitwa o uwolnienie bardzo pomaga. To demon jakiegoś grzechu lub nie wiary w Jezusa z jakiegoś niepowodzenia w życiu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: