Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data: 2016-01-08 23:11
Terapia koniecznie. Bez tego problem będzie trwał non stop. Jak ktoś ma jedno uzależnienie może wpaść bez problemu w inne, bez leczenia nic nie pomoże. Co do spłacania długów, to pomogłabym jej, ale tak pół na pół. Niech córka też odczuje ciężar spłaty zobowiązań (jeśli ma jakiekolwiek środki), jeśli nie, to wpierałabym ją całkowicie. Dlaczego tak mówię? Kilka lat temu byłam w dramatycznej sytuacji finansowej, zwróciłam się o pomoc do jak mi się wydawało bliskiej osoby z rodziny, ta brutalnie odmówiła, chociaż pomóc mogła. Bardzo mocno to odczułam, do dnia dzisiejszego tak naprawdę mam żal do tej osoby, bo przeszłam przez piekło, a wystarczyłaby jej pomoc. To tak na wszelki wypadek, gdyby pojawiły się głosy od innych : nie, nie nie dawaj jej pieniędzy. Daj jeśli prosi, ale ma się leczyć, to nie jest zabawa, tylko prawdziwy, brutalny świat. Mówię tu o szkodach, które córka już uczyniła. Absolutnie jednak nie podpisuj za nią żadnych kredytów, nie gódź się na bycie żyrantem, ani nic takiego. Wytłumacz córce,że przez jej nałóg ty cierpisz, że ona niszczy nie tylko siebie, ale i ciebie.
|
|