Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2019-06-25 00:40
Kacperku, zostałeś przez dorosłych uwikłany w sprawy, które Ciebie nie dotyczą i gniew toczy się tak jak lawina górska. Konflikt między braćmi o sprawy mało istotne porywa kolejne pokolenie.
Spróbuję ogarnąć refleksją chronologicznie to co napisałeś.
1. Mama wyraziła zgodę na odwiedziny wuja u taty, ostateczną decyzję pozostawiając wujowi. Rozpowiadanie Tadka, że nie pozwalacie na wizytę w szpitalu bezzasadne.
2.Flaszka była pożyczona a pożyczki należy zwracać w gotówce albo rzeczowo, więc temat do załatwienia ale przez dorosłych, nie przez Ciebie. Jeden punkt konfliktu mniej.
3. Sprzedany koń taty, uzyskane ze sprzedaży pieniądze taty, chyba że bracia zawarli inną umowę. Mama powinna wujowi jasno to powiedzieć.
4. Tata szukał Tadka, ratował go. Robił to z miłości do swojego brata. Czyniąc coś z miłości robimy to bezinteresownie. Nie oczekuj wdzięczności, oczekuj szacunku i to możesz powiedzieć - wujku, proszę kłamliwie nie obrażać mojej rodziny.
5. ...to Tadek powiedział: "Może umrze" Mam nadzieję, że kiedy usłyszałeś te słowa, nie przekazałeś ich dalej kuzynowi (ojcu dziecka)
6. "Tadek jest wcielonym diabłem." Kacper, nie należy tak o nikim mówić. Trzeba unikać słów, które mogą dać przystęp szatana.
7."Ja mu powiedziałem, żeby do mnie się nie odzywał, i że ja go nie chcę uznawać za WUJKA." Łączą was więzy krwi, i Twoje chcenie bądź nie, nic tu nie zmieni.
8. "Jak ja mam mu wybaczyć" To pytanie może Cię kształtować w niewłaściwej, mściwej postawie. Jak wybaczyć? Aktem woli, stosowne zalecenia Boże w tej kwestii podałam we wcześniejszym wpisie (cytaty).
Ze spraw spornych do wyjaśnienia przez dorosłych pozostała tylko ta nieszczęsna flaszka. Reszta tematów, to wyeskalowane emocje, postawa zapalczywości, konfliktu o przysłowiową skibę.
Nie wiemy czy zostałeś wmanewrowany przez rodziców w istniejący konflikt, czy wkręciłeś się niejako przy okazji, uczestnicząc w rozmowach czy spotkaniach z wujem. Jakkolwiek by nie było, te sprawy nie dotyczą Ciebie.
Domyślam się, że przemawia przez Ciebie miłość do taty, stajesz w jego obronie. Tata już sam obronić się nie może. Czujesz się odpowiedzialny za rodzinę.
Kacper, prosisz o pomoc na Forum Pomocy Katolika. Nie oczekuj więc utwierdzenia w niechęci, w braku wybaczenia.
Proszę, bądź ponad to co złe w rodzinie. Wiesz, bycie katolikiem nie tylko z formalnej przynależności, ale głównie z pragnienia kroczenia za Chrystusem, to wezwanie do trudów, wyrzeczeń, wielkoduszności, przebaczenia, dobroci.
Jesteś krytyczny wobec wujka, ale nie mając woli przebaczenia, postępujesz podobnie jak on, trwając w zapiekłości i niechęci. Sam postrzegasz to jako grzech. Czy chcesz uporządkować własne sumienie przez spowiedź? Znasz warunki ważnej spowiedzi, to m.in. spowiedź szczera i mocne postanowienie poprawy.
Żeby próbować naprawiać innych, najlepiej zacząć od siebie. To da największe owoce dla Ciebie i dla innych przez przykład.
Kacper, masz 17 lat, ale odbieram Cię jako dojrzałego chłopaka, z którym można poważnie porozmawiać, dać sugestie, które będziesz chociaż próbował zrozumieć. Co bym Ci proponowała:
- Porozmawiać z mamą o tym długu alkoholowym z prośbą, żeby mama zamknęła temat za ok. 20-30 zł.
- Zacząć rozmawiać z wujkiem, jednocześnie przeprosić go za słowa, które mogły sprawić przykrość.
- Spróbować odciąć się mentalnie i aktywnie od sporów
- Przystąpić do spowiedzi, wyznając szczerze, że masz problem z wybaczeniem, Pan Jezus dopomaga, tylko trzeba tego pragnąć.
- Razem z mamą wujowi dać wyraźnie do zrozumienia, że może odwiedzić tatę i nie robić mu dalszych uwag czy uszczypliwości.
Wiem, że możesz się buntować na te sugestie, pytać dlaczego to Ty masz przeprosić. Dlatego, że jesteś katolikiem, że czujesz niepokój, iż w tej sytuacji jest dużo nieuporządkowanych spraw i mam nadzieję, że w głębi serca chcesz zgody. Dlatego, że Twoja postawa będzie przykładem przebaczania.
Jest jeden doradca, którego rady są nieomylne, to Bóg. Poznaj je w kontekście konfliktów o dobra doczesne:
"2 Marność nad marnościami, powiada Kohelet,
marność nad marnościami - wszystko marność " Koch 1
"19 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. 20 Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. 21 Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje." Mt 6
"13 Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». 14 Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
15 Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia».
16 I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. 17 I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. 18 I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. 19 I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! 20 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" 21 Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem». Łk 12
Pomódl się Hymnem o miłości z 1Kor 13
Kacper, podaję obszerne fragmenty Słowa Bożego, bo żadne ludzkie słowo nie będzie od nich mądrzejsze.
Jak już poprzednio napisałam, czas przełomowy w życiu, a takim jest śmiertelna choroba, trudy, to wyzwanie dla każdego z nas, by opowiedzieć się za Bożą nauką, choć po ludzku, przy braku dojrzałości chrześcijańskiej, może wydawać się niesprawiedliwa.
Życzę Ci Kacper, byś w tym konflikcie rodzinnym okazał się najbardziej dojrzały, by w rodzinie zapanowała zgoda, by kiedy przyjdzie na tatę ostatnia godzina, wszyscy mogli wzajemnie się do siebie przytulić.
|
|