Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2019-11-13 17:44
Joanno jesteście małżeństwem ale dziwna to forma bycia razem.
Rozwód cywilny z decyzji męża. To deklaracja, że nie jesteś mu bliska. Ucieczka do własnego domu i milczenie, jeżeli mąż nie ma zaburzeń psychicznych, to znamiona przemocy emocjonalnej wobec Ciebie.
Rozumiem, że zawierając małżeństwo deklarowaliście wspólne zamieszkanie w Twoim domu, który we wspólnocie małżeńskiej staje się domem założonej rodziny, gdzie dzieli się życie rodzinne, przebywa, spędza czas przy wspólnym rodzinnym stole.
Czy dobrze odczytuję, że rozpoznanie osobowości paranoidalnej czy też brak potwierdzenia tej diagnozy zostało postawione zaocznie, na podstawie Twoich wizyt, bez konsultacji samego pacjenta? Joanno, pytam o to, bo ten fakt może rzutować na Twoje dalsze postępowanie wobec męża.
Jeżeli byłaby prawidłowa diagnoza potwierdzająca chorobę, to należałoby wdrożyć leczenie, psychoterapię i być może mąż pozbyłby się przeświadczenia o złych intencjach Twojej rodziny. Jeżeli jednak jest zdrowy, to on sam dokonuje świadomych wyborów izolując się od Ciebie. To jego decyzja, że chce w samotności spędzać święta.
Jeżeli to choroba, wspieraj nie tylko obecnością ale nakłanianiem do podjęcia leczenia. Jeżeli trudna osobowość, sytuacja w rodzinie wyjaśniona, to można ze spokojem zostawić dorosłego człowieka z jego dorosłymi decyzjami.
Nie zadawaj sobie bólu przez konieczność wyboru. Masz wpływ na swoje decyzje. Mąż ma wpływ ( w zdrowiu) na swoje decyzje. Jeżeli nie ma możliwości kompromisu przez jego-nie bo nie- rób tak, żeby Ciebie jak najmniej bolało.
Nawet gdyby w przeszłości doszło do nieporozumień w rodzinie, to po latach, wyciągniętej dłoni przez rodziców, wyjaśnieniach, mąż nie ma moralnego prawa izolować Cię od rodziny. Jeżeli jego zapieczenie przybrało tak patologiczny obraz, to nie masz obowiązku mu w tym zapieczeniu towarzyszyć. Ty jesteś gotowa i otwarta, stół świąteczny stoi w waszym domu rodzinnym, wobec starszych, schorowanych rodziców masz powinności i uczucia. Wybór należy do męża, Twój wydaje się jasny. I nie tylko o dzień świąteczny tu chodzi, bo równy ból sprawiają Ci i dni powszednie kiedy mąż wyjeżdża bez słowa.
Dużo do przepracowania z lekarzem, psychologiem, kapłanem w kwestii przysięgi małżeńskiej.
|
|