Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2020-02-19 23:23
Na pokusę wystawiamy się, gdy wiemy, że sytuacja jest ryzykowna moralnie, że łatwo o potknięcie, że to może być ponad nasze siły - ale nie odcinamy się, brniemy, bo wydaje nam się, że sobie poradzimy, że mamy wystarczająco dużo sił, że się w razie czego oprzemy, zatrzymamy, nie zgrzeszymy, że to w sumie nic takiego...
Obrazowo, choć niedoskonałe to przykłady:
Wiemy, że po pierwszym kieliszku nie umiemy zastopować, ale decydujemy się na niego, bo wydaje nam się, że tym razem sobie poradzimy, bo wiemy, jak to działa.
Wiemy, że w danym towarzystwie opowiada się nieobyczajne historyjki uwłaczające godności osób, nie daliśmy dotąd rady wyłamać się ani zaprotestować, potem nas te obrazy prześladują, ale umawiamy się na kolejne spotkanie, bo może tym razem będzie znośniej.
Wiemy, że konkretna stronka w necie wnosi w nas zamęt moralny (za śmiałe treści itd), ale wracamy do niej, bo "damy radę, w końcu jesteśmy dorośli, trzeba się orientować itd.".
|
|