logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: owieczka Boża (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2020-08-13 21:38

Szczęść Boże,

Mieszkam na wsi. Moi domownicy ciągle obwiniają mnie o to, że ciągle siedzę przy komputerze i nie pomagam w żadnych pracach domowych.
Z mojej perspektywy to wygląda tak: jestem studentką i potrzebuję korzystać z komputera teraz tak wyglądają studia (przynajmniej moje), a potem czas wolny spędzam również na surfując po internecie (takie mam przyzwyczajenie). Więc studia + rozrywka wychodzi, że faktycznie siedzę prawie cały dzień na komputerze. Moja babcia znieść tego nie może. Krzyczy, że marnotrawię prąd, gdy jej tłumaczę, że potrzebuję na studia skorzystać z internetu mówi mi, że mogła iść od razu do pracy, że nic nie będę miała z tych studiów. Co jest takim myśleniem peerelowskim i podcinaniem mi skrzydeł, a ja chce się rozwijać intelektualnie.
Ponadto często w pochmurne dni, gdy jest ciemno na dworze a ja muszę się uczyć czy coś zrobić na uczelnie nie wolno mi zaświecić lampki przy komputerze (dodatkowo mam komputer ustawiony w takim ciemny kącie). Za nic ma babcia moje tłuczenia, że lepiej zapłacić za lampkę niż za okulistę. A ja naprawdę chcę szanować moje zdrowie i nie psuć oczu pracując w takich warunkach. Dla babci to marnotrawienie prądu, jest krzyk i koniec.
Teraz w wakacje postanowiłam nadgonić to na co nie mam normalnie zbyt wiele czasu w roku akademickim jak nauka języków, czytanie książek. W przerwie od tych zajęć korzystam z internetu dla rozrywki. I znowu mi się dostaje, że tylko cały dzień przy kompie siedzę, że nic nie robię (czyt. nie pracuję fizycznie).
Faktycznie nie nadałam sobie żadnej pracy fizycznej poza sprzątaniem mojego pokoju i sąsiadującego bo to były zawsze moje obowiązki w domu. Także od mamy mi się dostaje, że nic nie robię, ale na pytanie co mam zrobić odpowiada zainteresuj się. A ja naprawdę nie wiem co jest do zrobienia jeśli mi się tego nie powie. Ona ma też tendencję do wyręczania mnie we wszystkim albo mówi, żeby czegoś nie robiła bo sobie krzywdę zrobię.
Co do mojej winy to należy to, że nadałam sobie tyle zajęć (jak czytanie książek, nauka języków itp) że nie miałam czasu na pracę fizyczne. Moja mama dosyć wyrozumiale patrzy na te moje intelektualne zajęcia. Ale babcia jest prostą kobietą i czegoś takiego nie uznaje.
Proszę o radę jak powinnam postąpić i kto ma rację.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-08-19 21:43

Komputer nie jest warunkiem rozwoju.
Jest wygodny. Świetnie niszczy pamięć. Oraz rewelacyjnie osłabia wzrok. Wiem to na pewno, przerabiam na sobie. (Dobre światło jest ważne, tu Cię popieram, ale nie starcza).
Całodzienne siedzenie przy kompie jest bardzo niezdrowe. Fizycznie i psychicznie. Co do wymiaru fizycznego - to ja zapłacilam boleśnie za kilka miesięcy bardzo żmudnej pracy zdalnej. Kręgosłup mówi: dość. Mści się dotkliwie. Zamiast urlopu mam leczenie i dziesiątki (tak!) zastrzyków.

Ruszaj się koniecznie, póki masz wolny czas i nie ma ograniczeń w wychodzeniu z domu. Jeszcze chwila, a zagonią nas znowu przed ekrany i doprawdy to nie rozwija tak, jak studia w realu. O braku kompetencji społecznych nie wspominając.

Książki istnieją jeszcze - Bogu dzięki - w postaci papierowej. Rozrywek ciekawszych i zdrowszych niż godziny przy kompie jest mnóstwo, tylko trzeba się ciut wysilić. Rozrywka przy ekranie? Takie masz przyzwyczajenie? Dobrze, że to widzisz. Zmień przyzwyczajenia!

Ty nawet nie widzisz, co jest w realu do zrobienia... bo? bo nie wyskakuje Ci stosowne menu na ekranie? Dlaczego nie widzisz? Bo zapewne nie masz wprawy w dostrzeganiu. To się da zmienić. Wypracować.
Rozejrzyj się. Dopytaj. Poproś o podpowiedź, jak się co robi. Nie daj się mamie wyręczać. To jest krzywdzące. Zawalcz. Ucz się samodzielności, a nie izolacji przy kompie. Potem mamy dorosłe (?) ofiary losu. Zdalnie niby wiele mogą, w praktyce - brak im praktyki właśnie. Ile to razy słyszałam, że czegoś nie ma w necie, więc się nie da... da się, zapewniam.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Mateusz (31.42.25.---)
Data:   2020-08-19 22:43

W dzisiejszych czasach komputer jest studentowi niezbędny. Choćby dlatego, że duża część materiałów przekazywanych przez prowadzących zajęcia jest udostępniana w chmurze (takiej, z której nie pada deszcz ani śnieg, ale czasem może paść ona sama i wtedy powstaje problem) albo poprzez grupową skrzynkę e-mailową. Wielu prowadzących wymaga także, aby prace pisemne były przepisane na komputerze. Co nie znaczy, że po uporaniu się z tym, co do nas należy, nie można go wyłączyć. Nawet trzeba, by nie zwariować.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2020-08-20 15:14

I jak? Zainteresowałaś się? Nie wiesz, co jest do zrobienia? A gdyby wszyscy domownicy wyjechali na wczasy, co musiałabyś robić? Przygotować posiłek? Umyć łazienkę? Nakarmić zwierzęta?
Kiedy ostatnio myłaś okno? WC?
Babcia nie uznaje, że jesteś dzieckiem, które trzeba obsługiwać, które nie ma obowiązków domowych. I ma rację.
Chcesz się rozwijać intelektualnie, czyli Twój własny dom będzie ogarniała służąca?

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: xinxan (---.sileman.net.pl)
Data:   2020-08-20 21:41

Owieczko droga, widzę w Twojej wypowiedzi dwa obszary nad którymi trzeba się pochylić. Pierwszy obszar to czas przed komputerem. Piszesz, że studiujesz i potrzebny Ci komputer do pracy. Skoro tak to korzystaj z niego tyle ile potrzeba i nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia! Skoro rodzice (mama?) zgodzili się na Twoje studia (zakładam, że jesteś na ich utrzymaniu) to automatycznie wyrazili zgodę na wszystkie koszty/niedogodności z tym związane i nikt (czytaj babcia) nie powinien tego kwestionować (chyba, że Ty, mama, może tata i ewentualne rodzeństwo jesteście na utrzymaniu babci i mieszkacie w domu będącym jej własnością to te sprawy mogą nieco inaczej wyglądać). Co do czasu, który przeznaczasz na rozrywkę w sieci, tu proponuję przyjąć zasadę "najpierw obowiązki, potem przyjemności". A więc nie siadasz do komputera póki nie zrobisz tego co trzeba. Drugi obszar to hierarchia i relacje panujące w Twoim domu rodzinnym. Odnoszę wrażenie, że nie ma u Was odpowiednio zakreślonych granic i domownicy wchodzą sobie wzajemnie na własne terytorium. Z całą pewnością robi to Twoja babcia czyniąc Ci uwagi. Uważam, że takie zachowanie należy do kompetencji Twojej mamy (taty? chyba, że... patrz wyżej). Mama też wchodzi w Twoje kompetencje jednocześnie naruszając swoje granice, bo z jednej strony powinna Cię przyuczać do obowiązków wynikających z prowadzenia gospodarstwa domowego dla Twojego dobra (powinnaś być przygotowana do dorosłego, samodzielnego życia, a tym czasem temat kuleje) z czego się nie wywiązuje, z drugiej strony sama sobie robi krzywdę (wyręczając Cię stawia się w roli służącej, którą nie jest; każdy domownik jest zobowiązany do pracy w domu na miarę swojego wieku, sił i możliwości, a zwłaszcza osobnik dorosły!!!). Jakie mam rady odnośnie powyższego?
1. Sprawiedliwy podział obowiązków pomiędzy wszystkich mieszkających (łącznie z babcią! ona też musi się ruszać i mieć zajęcie bo inaczej zaszkodzi sobie na zdrowiu i będzie się czepiać całej rodziny o byle co). Nie zostawiać wszystkiego na barkach jednej osoby!
2. Nie pozwalać się wyręczać nikomu w pracach domowych! Jeśli mama będzie próbowała to wyjaśnić jej, że Ty chcesz i musisz się nauczyć, a ona krzywdzi Cię taką postawą i ogranicza. Jeśli mama upiera się, że coś zrobi sama pozwolić jej z zastrzeżeniem, że tym samym zdejmuje z Ciebie odpowiedzialność i nie może potem narzekać.
3. Nie wdawać się w zbędne dyskusje z babcią. Ona jest prostą kobietą, wychowaną w innych czasach, nie dogadasz się z nią tym bardziej, że stawia opór. W kwestiach spornych przemilcz, staraj się ignorować, a jeśli się nie da mów, że to sprawy pomiędzy Tobą a mamą (tatą?) i jeśli babcia ma jakieś uwagi niech idzie do nich.
4. Ustal z mamą kto "rządzi" w tym domu i kogo masz "słuchać" i dostosuj się.
5. Jeśli można to komputer przenieś do swojego pokoju. Jeśli tam jest zasłaniaj okna/drzwi tak, żeby nie było widać, że pali się światło. Oświetlenie przy pracy na komputerze to bardzo ważna sprawa.
6. Dodatkowe zajęcia poza nauką dopiero po pracy w miarę wolnego czasu (a więc komputer, ale również czytanie, języki).
7. Swojego poczucia własnej wartości, poczucia sprawczości, kompetencji nie uzależniaj od osób trzecich :) Zresztą oni często się mylą... Tak już na koniec, czy macie gospodarstwo rolne?

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Asia (176.124.190.---)
Data:   2020-08-20 22:07

Mam wrażenie, że myślisz tylko o sobie, o swoim rozwoju, swoim czasie wolnym, niestety też przy komputerze. Nie dostrzegasz, że być może twoja babcia i mama oczekują większego zaangażowania przy gospodarstwie, twojej pomocy po prostu. Jeżeli tak dużo czasu spędzasz przy komputerze, to może jesteś już uzależniona od niego. Rozumiem, że jest ci potrzebny do nauki, ale w czasie wolnym trzeba pomóc mamie i babci. Ustaw sobie priorytety, tyle czasu na naukę, tyle na pomoc w domu i tyle na czas dla siebie. Trzeba wyjść trochę po za siebie i rozejrzeć się wokół.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2020-08-21 14:58

Są wakacje. Załóżmy, że nauka języków to 2 godziny dziennie. Czytanie książek raczej podlega pod kategorię "rozrywka", czyli na to i inne przyjemności masz cały dzień, bo zapewne nie sprzątasz codziennie. Inni w tym czasie muszą zrobić pranie, jedzenie, pozmywać, posprzątać resztę domu. Czynności związane z jedzeniem i praniem robią też dla Ciebie - dorosłej, sprawnej osoby. Pewnie przy domu jest ogródek, prawdopodobnie jest gospodarstwo, które trzeba obsłużyć. To wszystko nie robi się samo. A Ty sprawiasz wrażenie księżniczki, która w domu nie duszy ręką. Swój pokój to sprzątają już dzieciaki mojej siostry, lat 4 i 7. No ok, podłóg i okien nie ogarniają, ale za to radzą sobie z rozpakowaniem zmywarki, a młodsza lubi wkładać pranie do pralki.
Rozejrzyj się. Pozmywaj po obiedzie, umyj podłogi w całym domu, zbierz pranie że sznurka i je podkładaj. Spytaj babci czy jej w czymś nie pomóc albo poproś ją, żeby znalazła Ci coś do roboty. Babcie są w tym dobre.
Mam wrażenie, że czujesz się lepsza od mamy i babci i że pracę fizyczne traktujesz jak coś drugiej kategorii w stosunku do intelektualnych.
A w ogóle większość znanych mi studentów pracuje w wakacje. Ty też możesz. Różnego rodzaju sklepy i punkty gastronomiczne oraz zbieranie owoców czekają. Tylko że... tam się pracuje przede wszystkim fizycznie. Dasz radę?

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: owieczka Boża (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-08-21 23:37

Dziękuję za odpowiedzi. Wszystkie są dla mnie cenne.
Estera, ode mnie nie wymagano za wiele, więc się nie nauczyłam "roboty" i jeśli mi się nie wskaże co i konkretnie mam zrobić to sama nie ogarnę. Twoja siostra ma inne podejście niż moja mama. Ona twierdzi, że to rodzinne bo jej rodzeństwo też wyręcza swoje dzieci. Gdy pierze się pranie z moim rzeczami to muszę się niemal kłócić z mamą, że ja a nie ona pójdę je rozwiesić na dworze.
Problemem dla mnie jest też to, że nie rano raz słyszę: "dzisiaj zrobisz to i to". A ja tak nie mogę, bo zazwyczaj mam juz coś zaplanowane na ten dzień, ja muszę na jakiś czas (kilka dni wcześniej) to wiedzieć, żeby rozplanować moje zajęcia. Można powiedzieć, że żyję według pewnego grafiku.

Droga Xinxan dziękuję za odpowiedź. Mamy podwórko, kury, ogródek. Krowy, konie, pola to już zlikwidowane dawno.

"Drugi obszar to hierarchia i relacje panujące w Twoim domu rodzinnym. Odnoszę wrażenie, że nie ma u Was odpowiednio zakreślonych granic i domownicy wchodzą sobie wzajemnie na własne terytorium. Z całą pewnością robi to Twoja babcia czyniąc Ci uwagi."
oj tak zwłaszcza babcia chciała by wszystkim rządzić. Mojej mamie też się to nie podoba. Ja nie pracuję, więc nie płacę za rachunku i pewnie dlatego babcia uzurpuje sobie prawo do zakazywania mi włączenia lampki, ale nawet jakbym płaciła to przypuszczam, że byłoby tak samo, bo już jej nie raz mówiłam, że jak je tak chodzi o pieniądze to mogę zapłacić to nie chciała moich pieniędzy. To wynika też z budowy domu stylu dawniejszego gdy rodziny były wielodzietne i wszyscy na kupie siedzieli. Chociaż mam swój pokój.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: rosalinda (---.30.18.109.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2020-08-22 13:41

Hej, jak czytam to co piszesz, Owieczko to widzę w tym siebie sprzed lat ;p Analizując moją sytuację z perspektywy czasu - stwierdzam, że powodem sytuacji w jakiej tkwiłam latami (uzależnienie od neta, totalna nieporadność) była w głównej mierze postawa mojej mamy i babci. Do tego oczywiście moja podatność na ich wpływy, brak buntu, spolegliwa osobowość, ale głównie własnie nadopiekuńczość i władczość mamy i babci. Zadaniem rodzica jest przygotować dziecko do samodzielności, w moim (i chyba Twoim też) przypadku zabrakło tego. Dokładnie tak jak u Ciebie, kiedy chciałam coś ugotować, posprzątać, włączyć się w życie domowe - mama i babcia gasiły mój zapał, mówiąc coś w rodzaju: "ty to lepiej się za to nie zabieraj, bo tylko będzie trzeba sprzątać po twoim sprzątaniu" albo "ty nie umiesz, to po co się garniesz, mama to zrobi lepiej". Po czym oczywiście biadolenie, że jestem nierobem i nic nie pomagam. W końcu uwierzyłam i weszłam w dorosłość jako kompletnie niezaradne, wystraszone dorosłe bobo. Dopiero w wieku 40 lat nadrabiam podstawy, dzięki wyrozumiałości męża, eh. Gdybym miała dać poradę sobie sprzed lat (może i Tobie się przyda): nie daj się im. Zrób mocne postanowienie, że bierzesz się w garść i zmieniasz swoje nastawienie z "niech robią wokół mnie, skoro mi nie wychodzi" na "muszę się tego nauczyć za wszelką cenę, bo od tego zależy moje życie". Bo zależy. Chyba że chcesz do końca życia siedzieć na łasce mamy i babci, przy zgaszonym świetle. Ja tak siedziałam (też po ciemku, bo szkoda światła) do 33 roku życia. Smutne. A co do internetu: zainstaluj sobie limiter na internet, na telefonie i na kompie, jest na hasło, hasło napisz na karteczce i schowaj gdzieś, gdzie nie masz dostępu na co dzień, żeby cię nie kusiło. Ustal, ile czasu lub w jakich godzinach pozwalasz sobie na korzystanie internetu, a w jakich jest "czas w realu". I ćwicz wszystko: gotowanie, sprzątanie - nie patrz na protesty typu: nie nadajesz się, ja to zrobię za ciebie. Powiedz: mamo, ale ja chcę koniecznie wypróbować ten przepis, pozwól, że jednak zajmę kuchnię na chwilę i ugotuję. Rób to nie na złość mamie czy babci, nie na odczepnego, żeby już nie marudziły, że nic nie robisz. Rób to dla siebie, dla swojej wolności. Bo nieporadność jest nieziemsko ograniczająca, mówię Ci to z własnego (smutnego) doświadczenia.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2020-08-24 19:12

Siedzenie cały dzień przed komputerem szkodzi, zarówno oczom jak i kręgosłupowi. Wieczorami gdy organizm jest już zmęczony, lepiej w ogóle sobie odpuścić pracę na kompie. Do tego nasz organizm niekoniecznie odstresowuje się podczas rozrywki na komputerze. Moim zdaniem cały dzień przed komputerem nie służy Twojemu zdrowiu, z tych dwóch przyczyn - za dużo pracujesz obciążając organizm, nie odpoczywasz w korzystny dla organizmu sposób.
Postaw sobie jakieś granice, oprócz rozwoju intelektualnego, także inne rzeczy przydają się w życiu. Obserwuj mamę i babcię co robią w domu, jeśli nie wiesz co można zrobić. Nie daj się spławić, gdy chcesz pomóc.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2020-08-25 00:17

Sugeruję dodać do codziennego planu dnia punkt: prace domowe zlecone przez mamę i babcię. Problem będzie rozwiązany.
Wybacz, ale pisanie, że w planie dnia obejmującym komputer, komputer, komputer, czytanie i odpoczynek nie jesteś w stanie wygospodarować czasu na prace w domu, w którym mieszkasz, jest co najmniej dziwne. Karmisz lenistwo, a od strony prawnej nie spełniasz obowiązków wynikających z Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. Dorosła panna, którą obsługuje starsze osoby i która szuka wymówek byleby tak zostało. Ponawiam propozycję: skoro nie chcesz nic robić w domu, idź przynajmniej do pracy na wakacje, odciążysz domowy budżet.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Mary (---.dsl.bell.ca)
Data:   2020-09-04 04:26

Moze dodam od siebie cos innego czego brakuje w domu w ktorym mieszkasz. Czy moglabys poswiecic pietnascie minut dziennie zeby porozmawiac z babcia niech opowie ci jak wygladal jej dzien kiedy byla w twoim wieku? To samo sie tyczy mamy. Siedzenie na komputerze caly dzien a potem jeszcze w czasie wolnym surfowanie to swiadczy ze jestes uzalezniona jak narkoman od narkotykow. Pracowalam 22 lata na komputerze (bardzo lubilam ta prace) po 10 godz dziennie a potem jeszcze przychodzilam do domu i surfowalam. W pewnym momencie czulam sie tym zniesmaczona bo widziaa ze zaniedbuje obowiazki rodzinne. Ustalilam wiec sobie tylko godzine dziennie na surfowanie. Byc moze ze twoja babcia ani mama nie potrzebuja twojej pomocy ale dla twojego dobra powinna s sama o siebie dbac o swoje pranie, ciuchy, i pomoc nakarmic kurki (jak bym chciala). Z mojego doswiadczenia wiem ze komputer nie niszczy wzroku jak zachowuje sie odpowiednia odleglosc od ekranu, odpowiednie oswietlenie, krzeslo wysokosc do klawiatury jednym slowem BHP i wtedy nie ma sie problemu z czesta choroba a zgieciach rak, ja z tym nie nialam problemu. Zaznaczam pracowalam 22 lata czesto po 10 godzin dziennie. Mama i babcia nie maja z toba kontaktu to wtedy szukaja dziury w caly. pozdrawiam.

 Re: Siedzę prawie cały dzień na komputerze
Autor: Klara (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2023-01-06 00:28

Robilam tak, że wyjezdzalam do biblioteki i tam w ciszy robilam wszystko, gdzie nikt nie mogl mi przeszkadzac. Na pytania odpowiadalam, ze jade robic konieczne rzeczy zwiazane z nauka (oględna odpowiedz ale zgodna z prawda). A wymyslilam taki sposob dlatego, ze mi samej przeszkadzalo dlugie siedzenie i brak ruchu, a tak to przejazdzka gdzies, dojscie tu i ówdzie dobrze mi robilo. A w rodzinie tez wszyscy byli zadowoleni, ze cos robie, ze tak sie staram, a ja mialam spokoj i cisze. Polecam znalezc spokojne miejsce poza domem, albo chocby strych.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: