Autor: Szymon (---.107.multiplay.pl)
Data: 2021-08-21 18:20
Szczęść Boże!
Przychodzę z problemem, bo od jakiegoś czasu boję się, że odrzuciłem swój życiowy krzyż i ilekroć próbuję do niego powrócić to mi się nie udaję. Od jakiegoś czasu uświadomiłem sobie, że pewna sytuacja, która to uczyniła jest nieodwracalna (sytuacja, jak mniemam dająca mi zbawienie) a chciałbym do niej powrócić, a wszystko co robię kończy się niepowodzeniem. Co ostatecznie sprowadza mnie do tego, że nie umiem poczuć się takim, jakim jestem, ale chcę.
Na bazie mojego doświadczenia chcę sformułować następujące pytania:
1) Czy mimo moich dobrych chęci, ale odrzucenie mojego krzyża (jak mniemam) do którego chciałbym wrócić (ale jak również mniemam nie mogę) mam szansę na Zbawienie?
Bo według Ewangelii wg. św. Łukasza (14, 27):
"Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem."
Boję się, że nie zdołałem wybudować tego co zacząłem.
Przez co przegrałem z własnym sobą bez wyjścia.?
2) Czy Zbawienie właśnie polega na wygraniu z własnym sobą, a jeśli nie zrobi się tego to jest się skazanym na potępienie?
3) Czy jeżeli już odrzuciło się krzyż to właśnie jest szansa na Zbawienie, gdy się powie Bogu:
"Boże nie udało mi się, ale proszę mimo wszystko chcę być z Tobą i wyrzekam się własnego siebie nie licząc na swoje siły zwycięstwa, lecz na wyrzeczenie się samego siebie, oddając się jedynie w działanie Twojej zbawczej łaski"?
4) Czy jest inna droga do Nieba, niż własna droga Krzyżowa
(Na przykład Maryja czy Eucharystia) bo w końcu sam Bóg zbawia, a człowiek nie jest zdolny do tego.?
5) Czy według wyżej wymienionych pytań osoba, która tak uczyniła ma szansę na zbawienie, czy jednak staje się bezsilny, mimo że prosi o miłosierdzie Boże w swoim życiu, a nie umie go przyjąć, bądź nie rozeznaje prawidłowo jego działania w życiu człowieka.?
P. S. Czy wobec tego jestem (lub mogę być) w piekle?
Czy żeby doznać raju (Nieba) trzeba doznać raju (Nieba) na ziemi?
Czy jak sobie pościelisz (czyli przeżyjesz to życie na ziemi) tak się wyśpisz (czyli przeżyjesz życie wieczne)
Czy w ciągu życia człowiek może znaleźć się w sytuacji bez wyjścia (czyli możliwości życia wiecznego z Bogiem, mimo że chce)?
Czy jeżeli człowiek, który choć raz poczuł do czegoś niepełną miłość będąc z lękami (nie pokonując ich a ponosząc klęskę) to może wykorzystać ją do miłości z Bogiem taką niedoskonałą. Czy człowiek niedoskonały może liczyć jedynie na zbawczą łaskę Boga żeby być z Nim w Niebie?
Czy Bóg totalnie przegranych w życiu może zabrać go do zwycięstwa totalnego w Niebie (ostatecznie nie patrząc się na świadectwo człowieka, ale jedynie na jego chęć bycia z Nim)?
Co się stanie jak ktoś zwycięży Walkę Duchową, a co się stanie jak ktoś przegra Walkę Duchową?
Czy przegrany może jeszcze wygrać i zostać zbawiony, gdy chce i jeszcze żyje?
---
Zachęcam do zapoznania się z wątkami o zbliżonej tematyce: (klik).
z-ca moderatora
|
|