Autor: Aleksandra (---.ip-51-178-130.eu)
Data: 2023-02-05 15:14
"Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!" Kpł 19,28b
Ks. Glas, były egzorcysta, ostrzegał przed tatuażami. Nie pamiętam już na sto procent, o co chodziło (choć coś mi świta, że mogło chodzić o tusze używane do robienia tatuaży – mogły być one poddane okultystycznym rytuałom; ale na sto procent pewności nie mam, czy to ta kwestia). Niemniej, problem może być także duchowy. Zresztą, proszę zwrócić uwagę, że, jak wspomniałam wcześniej, tatuaże związane były z dawnymi kultami, a potem z subkulturą (?) więzienną. Trzeba by zadać sobie pytanie, dlaczego młodzi ludzie coraz chętniej korzystają z tej formy ingerowania w ciało.
Jednak przede wszystkim pozwolę sobie przypomnieć słowa autorki tego wątku: „Ostatnio jak jej powiedziałam ze nie wiem czy nie powiem tego naszemu ojcu stwierdziła ze jak coś powiem to mnie zabije”.
Chciałabym zwrócić uwagę na następujące sprawy:
– to groźba karalna ze strony siostry autorki;
– świadczy ona o jakimś głębszym problemie, gdzie tatuaż może być wierzchołkiem góry lodowej;
– Lidia ma prawo zadbać o własne bezpieczeństwo i wyrazić troskę zachowaniem siostry poprzez powiedzenie spokojnie i szczerze o wszystkim rodzicom.
Jeżeli siostra autorki stosuje tak drastyczny i niebezpieczny szantaż, to sytuacja zdecydowanie nie jest normalna.
Jednocześnie siostra nie jest zbyt wierząca, a więc, Lidio, na nic się zdadzą Twoje argumenty o złu tatuażu, choć masz dobre chęci. Wiem, bo miałam podobną sytuację, tylko mnie nikt nie szantażował. Człowiek będący daleko od Kościoła nie będzie kierował się pobudkami religijnymi. Chcę jednak zwrócić uwagę na fakt, że Twoja siostra może mieć poważny problem natury emocjonalnej (i nie jest nim tatuaż) i to nim należy zająć się w dalszej kolejności. Co do samego tatuażu, Twoja siostra niebawem będzie dorosła, a więc sama podejmie decyzję.
Może piszę to na wyrost, a może to są moje dywagacje, ale odpowiedz sobie, proszę, sama: jak wygląda komunikacja w Waszej rodzinie, czy nie ma jakiegoś napięcia: Ty+rodzice kontra Twoja będąca daleko od Boga siostra. Twoja siostra powinna mieć poczucia bycia kochaną przez rodzinę, możecie wyrażać swoje zdanie, ale pamiętając, że ona niebawem będzie dorosła. Nie jest zdrowym objawem, kiedy ktoś straszy kogoś śmiercią. To świadczy o tym, że problem leży głębiej i trwa dłużej i dziwię się, że nikt oprócz mnie tu o tym nie napisał.
|
|