Autor: Bartosz (---.play-internet.pl)
Data: 2024-04-04 11:08
Do moderatora.
Proszę o zastąpienie treści mojej wiadomości nową, po istotnej korekcie. Przepraszam za kłopot.
1. Jeśli przez konsekwencję życia w grzechach ciężkich, moje reakcje stały się nieopanowane, to czy w myśl nauczania KK (KKK 1862), że przewinienia, których nie uczyniliśmy w pełni wolni, uczynione w ten sposób, są zaliczane do powszednich i nie wymagają wyznania w sakramencie pokuty?
Chodzi tylko o wyznanie w sakramencie, bo jestem świadomy, że nie zwalniają z odpowiedzialności zadośćuczynienia.
2. Jeśli dotknąłem swoją dziewczynę w miejscu intymnym, a ona się nie sprzeciwiła - jestem zobowiązany ją przeprosić?
3. Jak zadośćuczynić osobie, która w kilku sytuacjach okazała się niegodna zaufania? Chodzi o zwrot 50 zł, które uzyskałem podnosząc cenę za wykonanie pracy. Zrobiłem to w ramach odwetu za przywłaszczenie sobie najprawdopodobniej z premedytacją, pożyczonych 100 zł. Jestem niemal pewny przyczyny, i jeśli jest tak jak myślę - osoba ta zachowała się niesłusznie.
Nie mam wątpliwości, że jestem zobowiązany do zwrotu ("Nikomu złem za zło nie odpłacajcie." Rz 12, 17), ale jak to zrobić w przypadku takiej osoby?
4. W przeszłości poznałem dziewczynę na chrześcijańskim portalu randkowym. Niedługo później uznałem, że nie jestem zainteresowany bliższą relacją, ale była w porządku, więc utrzymywałem niesystematyczny kontakt i relację koleżeńską. Spotkaliśmy się też kilka razy. Trwało to ponad 2 lata.
Niedawno uświadomiłem sobie, że z uwagi na okoliczności poznania - portal randkowy, powinienem powiadomić ją o swoich zamiarach. Możliwe, że dziewczyna miała nadzieję na coś głębszego.
Niewątpliwie zawiniłem. Pytanie czy się jej do tego przyznać i przeprosić?
|
|