logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: ela (---.torun.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   2004-03-12 18:31

Chciałabym Wam zadać jedno podstawowe pytanie: dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć? I co to w ogóle znaczy, że Bóg mnie kocha? Głupie pytania? Dla ludzi, którzy doświadczyli miłości od początku swojego życia, zapewne tak. Ja jej nigdy nie miałam, nie dostałam również przebaczenia, kiedy go potrzebowałam. Całe życie spędziłam w strach i poczuciu winy, że zrobiłam lub zrobię coś złego. Ten cały lęk przenoszę teraz na Boga – mam tego świadomość. Tylko jak z tego wyjść? Jak uwierzyć że On jest inny.
Gdybym mogła proszę o odpowiedź także duchownych.

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: Martina (---.char.east.verizon.net)
Data:   2004-03-12 23:23

Ela na pewno nie sa to glupie pytania. Nasze relacje z ludzmi bardzo silnie oddzialywuja na stan ducha. Niezdrowe uklady miedzyosobowe (zwlaszcza wsrod nablizszych np rodzice-dzieci) moga spowodowac wielkie rany na psychice i wywieraja ogromny wplyw na nasze odbieranie swiata, innych ludzi, odbijaja sie na naszych realcjach z bliznimi i nawet w naszym pojmowaniu Boga. Z tym poczuciem winy to Cie szczegolnie rozumiem, bo rowniez to jak mnie wychowywano sprawilo iz czulam sie przez wiele lat gorsza, mialam wielkie poczucie nizszosci, a nawet wpadlam w skrupuly (przynajmniej tak mi sie wydaje z dystansu czasu, gdy to przemyslam, ze to wlasnie bledy wychowawcze (choc zdaje sobie sprawe, ze Rodzice chcieli jednak dla mnie jaknajlepiej) wywolaly pewne negatywne efekty. Dzieki Bogu jednak wyszlam z tego. Jakies tam jeszcze blizny co prawda zosaly, ale naprawde duzo sie zmienilo. No i calkowicie wyzbylam sie wszelkich kompleksow, nie doskwieraja mi skrupuly itd. I jak tak mysle, co mi najbardziej pomoglo, to widze jasno, ze to sam Bog mnie z tego wyprowadzal, to bylo Jego dzielo, choc ode mnie takze wymagalo pracy. Ale Bog jest Wszechmocny, dla Niego nie ma nic niemozliwego. Dwa wielkie aspekty tej pracy nad soba, a raczej wspolpracy z Boza Laska, to modlitwa, zwlaszcza (mocno podkreslam) przed Najswietszym Sakramentem i oczywiscie przystepowanie do Komunii Swietej (jaknajczesciej) - to pierwszy aspekt. Drugi - kierownictwo duchowe, ktore w pewnym sensie doprowadzilo jakby do 'ukoronowania' pewnego etapu zycia, gdy juz Pan Bog wyprowadzil mnie w ogromnej mierze z "chorob duchowych", rany na duszy zostaly zaleczone, zagoily sie, a Lekarzem byl oczywiscie sam Chrystus w Najswietszym Sakramencie. Zachecam Cie Elu z calego serca do wprowadzenia u siebie tych praktyk (modlitwa przed Najsw.Sakramentem+czesta Komunia Sw. oraz korzystanie z kierownictwa duchowego) i zycze bys bezgranicznie zaufala Bogu Ojcu. Pros w tym Matke Boza i Sw. Jozefa o pomoc - wkoncu Oni wraz z Panem Jezusem sa doskonalym wzorem Rodziny. Byc moze moglabys tez zastanowic sie czy nie warto byloby skorzystac z pomocy dobrego psychologa? Niech Cie Bog blogoslawi!

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: asia (---.in-addr.btopenworld.com)
Data:   2004-03-13 01:28

Droga Elu,mysle a wlasciwie jestem pewna,ze odpowiedz na Twoje rozterki znajdziesz w Pismie Swietym.Sama niedawno zaczelam je czytac i moje wszelkie rozwazania na tematy sensu zycia,wiary itp.oraz odpowiedzi na temat Boga znalazlam wlasnie tam.Pismo Swiete nie jest jakas przestarzala ksiega,ale jest w nim wiele porad jak zyc oraz wiele innych rzeczy,ktore powinno sie stosowac w tych czasach.Naprawde polecam czytanie Nowego Testamentu a znajdziesz odpowiedzi na pytania,ktore Cie drecza.Uwierz mi i glowa do gory;Bog kocha kazdego czlowieka!Pozdrowienia!

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: maryla (---.sympatico.ca)
Data:   2004-03-13 04:31

Ela. Kup ksiazeczke 'Zraniony pasterz' Daniel Ange. Jestem przekonana ze bedzie twoja ulubiona ksiazeczka a przede wszystkim dostaniesz odpowiedz na Twoje watpliwosci.
Nie mysl ze wymiguje sie ale kilka zdan nie wytlumaczy tak skomplikowanej Twojej sytuacji. Ksiazeczka nie powinna duzo kosztowac.
Z Bogiem Elu.

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: Wojtek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-03-13 10:00

Wiesz, ja tez clae zycie nie odczuwalem milosci. W domu, w szkole, wsrod "przyjaciol"... Ale w pewnym momencie zycia spotkalem sie z Bogiem. I od tamtej pory wszystko sie zmienilo. To On wyszedl do mnie z inicjatywa swojej milosci - i dzis nie tyle wiem, ze On mnie kocha, co czuje sie kochany! Doswiadczam tej milosci. Jezeli chcesz doswiadczyc milosci Boga, polecam Ci czas i miejsce, na ktoym ja Go spotkalem - jest to kurs Filip - organizowany praktycznie w kazdym wiekszym miescie w Polsce. Poszukaj w internecie!
A wiesz, powiem Ci jedno - On Cie kocha dlatego, ze Cie stworzyl - dlatego, ze jestes Jego dzieckiem. Taka Cie akceptuje i jestes piekna w Jego oczach.
Pokoj Tobie!
Wojtek

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: Pax (---.ima.pl)
Data:   2004-03-13 12:24

Trudo to czasem dostrzec. Ale rzeczywiście tak jest: Bóg jest miłością. Stworzył nas z miłości, z tak wielkiej miłości, że stworzył nas aby móc nas tą miłością obdarowywać. Jesteśmy jego stworzeniami, jego dziećmi, chce abyśmy byli szczęśliwi, kochani i sam chciał być obdarzany miłością przez wolne rozumne stworzenia. Niestety, szatan który znienawidził Boga i nas jako Dzieci Boże nieustannie stara się nam przeszkodzić, kusząc i prowokując sytuacje które będą osłabiały naszą wiarę w miłość Boga. My jednak nie możemy dać się zwieść i zwątpić w Miłość bo przecież na ziemi jesteśmy jakby pielgrzymami, nasza ojczyzna jest w niebie, umierając rodzimy się do wiecznego życia. Patrząc na świat widzimy jednak zło i cierpienie. Jest ono dziełem szatana. Bóg natomiast zesłał nam swojego syna, który przez cierpienie pokonał śmierć z powodu grzechu, z powodu działania szatana. Odtąd cierpliwe znoszenie cierpienia, noszenie krzyża z Chrystusem stało się dla nas mocą , w ten sposób możemy upodobnić się do Chrystusa, cierpinie które zsyła nam szatan by nas zwieść z drogi do Boga, możemy z Chrystusem obrucić w ogromne duchowe zwycięstwo.

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: aga (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-03-15 12:49

Bo jest Bogiem.

 Re: Dlaczego Bóg miałby mnie kochać? Dlaczego miałby mi przebaczyć?
Autor: ela (---.torun.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   2004-03-15 18:35

Martina - dziekuję Ci za Twją wypowiedź bo widzę że tylko Ty mnie zrozumiałaś.
Niestety, rzecz pierwsza - gdybym miała możliwość skorzystania z kierownictwa duchowego nie pisałabym tutaj. A nie mam takiej możliwości ponieważ nie ma w moim otoczeniu księdza któremu mogłabym zaufać (inna sprawa że zaufanie komukolwiek jest dla mnie strasznym problemem), podejrzewam też że gdybym powiedziała to jakiemuś księdzu to najłagodniej mówiąc nie potraktowałby mnie poważnie - bo tak zazwyczaj traktuje się ludzi którzy mają o sobie niskie mniemanie, poza tym szukając kierownika musiałabym tłumaczyć o moich problemach kolejnym osobom po to by się dowiedzieć czy mogą mi pomóc a takie rozmienianie na drobne naprawdę nie służyłoby niczemu dobremu.
Po drugie - byłam nieraz na rekolekcjach, przez jakiś czas nawet byłam w "odnowie" niestety żadne modlitwy odprawiane nademną nie pomogły. Nie znałam wówczas żródła mojego problemu i nikt nie umiał go we mnie zauważyć. Słyszałam tam oczywiście że Bóg nas kocha, jednak tak jak już pisałam dla kogoś kto ma kochającego ojca wystarczy powiedzieć że Boża miłość jest jak miłość rodzica - do kogo ja miałam ją porównać? Czasami też dochodziło do takich sytuacji że kiedy słyszałam o Bożej miłości z trudem powstrzymywałam łzy, a "w środku" coś krzyczało " nie, proszę Boże, nie kochaj mnie przecież jestem nikim". To był ból nie do zniesienia, próbowałam powiedzieć o tym ludziom ze wspólnoty ale nie zrozumieli mnie. Musiałam odejść.
Jeżeli chodzi o książkę "zraniony pasterz" to czytałam ją dawno temu, owszem zrobiła na mnie wrażenie ale to tylko uczucia, ja przeszłam już długą drogę w poszukiwaniu Boga i wiem że uczucia tylko przeszkadzają , spłycają Jego miłość. Może to paradoksalne co piszę ale ja wierzę że innych ludzi Bóg kocha - ale mnie?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: