logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Swiadectwo, chaotyczne, ale Świadectwo :-)
Autor: Sylweriusz ()
Data:   2002-04-09 13:17

Cześć! Serdecznie Wszystkich Pozdrawiam. Jestem "nowonarodzonym" przez naszego Odkupiciela człowiekiem. Stan ten trwa od ok. 1 miesiąca. Początkowo myślałem, że z Mocą Bożą zdołam szybciutko naprawić cały wielki zły świat (Dalej tak uważam ;-) Ale Bóg przez różne doświadczenia, zwykłe sprawy na co dzień - w pracy, w domu, wsród przyjaciół, pokazuje Mi jak można zmieniać na lepsze drobnymi kroczkami Tych I Te rzeczy, które są najbliżej Nas. Jak wrzucimy kamień do rzeki, to najpierw są najmniejsze kręgi wokół miejsca "pluśnięcia" prawda;-), a po czasie są większe okrągłe fale, które zataczają coraz szersze koła. Zaczynam wgłębiać się w literaturę katolicką, głęboko zaczynam się modlić i rozmawiać z Bogiem, bo wiem już że jestem tylko pyłkiem w Jego oczach i nie poradzę na całe wielkie zło Tego Świata. Nawet w najbliższej rodzinie początkowo byłem postrzegany jako ktoś w rodzaju fanatyka religijnego, dlatego postanowiłem Moją Odmianę pokazać uczynkami miłosiernymi wobec nich i w ten sposób zdobyć ich utracone zaufanie. Zdarzają się upadki i różne złe myśli przychodzą do głowy. Staram się gorąco wtedy modlić do Boga,bo On za bardzo Nas kocha żeby Nas opuścić, nawet w beznadziejnych zdawałoby się dla człowieka sytuacjach. Mimi 30-stki na karku poruszam się po tym "nowym" świecie jak nieporadne maleństwo i często potykam się, ale jest to moje nowe doświadczenie i za następnym razem wiem że już tego nie zrobię. Czy Ktoś może mi dodać otuchy i dobrym słowem pomóc i utwierdzić w [przekonaniu że to dobry Bóg we mnie działa, że przeżywa coś podobnego, bo przypominając sobie wcześniejszy czas, jest to dola mnie jednocześnie tak doskonałe i wesołe, a zdrugiej strony jednak czuję się coraz bardziej osaczony, np. przez wiadomości w mediach i wszystkim prawie tym co dzieje się wokół - to prawdziwy koszmar. Wiedziałem o tym że jest zło, ale teraz widzę je bardzo wyraźnie i chciałbym od razu naprawić cały świat itd. Przepraszam,że tak chaotycznie, ale jak się jeszcze więcej nauczę i nabiorę doświadczenia i coraz bardziej będę się starał kochać Boga i do końca mu Zaufam to będzie coraz lepiej, prawda? Pozdrawiam, Sczęść Boże!

 Re: Świadectwo, chaotyczne, ale Świadectwo :-)
Autor: AdamS ()
Data:   2002-04-10 13:41

Drogi Sylweriuszu!

Wyobrażam sobie, jak kontrastowy musiał stać się dla Ciebie cały świat po wejściu w strefę Światła, którym jest Chrystus. Tutaj widoczny jest każdy pyłek, jak w snopie promieni Słońca dostrzec można kurz unoszący się w czystym - zdawałoby się - powietrzu. Biblia jednak mówi, że tam gzie jest miłość, tam nie mam lęku. Więc nie obawiaj się wszechobecnego zła - ono jest bezsilne, gdy idziesz przez życie z Jezusem. Świata sam nie zmienisz (i dobrze, że przy deklarowaniu takiej chęci mrugnąłeś do czytelnika, bo chyba sam zdajesz sobie sprawę, że byłby przejaw pychy). Zmieniać możesz jednak bieg Twojej, osobistej historii, a to dla całej ludzkości bardzo wiele!

Życzę trwania w tej radości "nowonarodzonego",
bo tylko to poczucie chroni nas przed byciem
człowiekiem letnim...

AdamSz.

 Re: Świadectwo, chaotyczne, ale Świadectwo :-)
Autor: antek ()
Data:   2002-04-10 17:57

Sylweriusz
nie roztwon tego co jest Twoim doswiadczeniem
ten ktory nigdy nie spi czuwa rowniez i za Ciebie
tak niewiele potrzeba aby to stracic lub ugruntowac
szczerze pozdrawiam
"."

 Re: Świadectwo, chaotyczne, ale Świadectwo :-)
Autor: Alicja ()
Data:   2002-04-10 18:23

Szczęść Boże!
Przeżywam to samo co Ty. Niedawno wróciłam do kościoła bo wcześniej to była raczej taka wiara niewiara - deizm. Dzięki Bogu przejrzałam, uwierzyłam i zaufałam. Pojmuję to tak,że ma wierność ma mieć dwa podmioty Boga i człowieka, więc i temu drugiemu mam zaufać i być wierną, nie oceniać. Codzienność jednak przytłacza. Na dodatek studiuję stosunki międzynarodowe więc konflikty, gra polityczna nie licząca się z człowiekiem to zagadnienia, które zgłębiam. Rodzinka też mnie patrzy dziwnie, dewotka. Ja nie chcę być dewotką, ja mam czynem pokazać,że wierzę,że jestem chrześcijanką.Mam być tym światłem. Czym jestem wobec świata? Może i nicością, ale dla Boga jestem ważna i to mi pomaga. Jak mogłabym odrwrócić się od Kogoś kto za mnie umarł. W tym znajduję siłę, w codziennej modlitwie poszukuję i ukojenia i mocy.
Choć czasami się źle czuję bo ja jestem radosna gdyż jestem z Bogiem a cały świat cierpi, czy nie jestem bezduszna?
Jednak uważam,że trzeba zacząć od siebie przemiana w nas, będzie wpływać na nasze otoczenie, gdyż w inny sposób patrzymy na świat i w inny sposób odnosimy się do niego.
Poza tym dobro się pomnaża. Ja chcę po skończeniu studiów pracować w organizacji międzynarodowej na rzecz dzieci, zawsze tego chciałam, ale teraz jeszcze bardziej czuję to powołanie dzięki temu,że zaufałam Bogu i już nie patrzę na świat z załamanymi rękami dziś chcę działać.
Rozterki serca są ale modlitwa je rozprasza. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Bądź silny miłością Bożą!!

 Re: Świadectwo, chaotyczne, ale Świadectwo :-)
Autor: Mack0p ()
Data:   2002-04-10 18:25

Powiem ci szczerze, że ci zazdroszczę, ponieważ sam chciałbym obecnie przeżyć tą radość jaką miałem podczas swojego nawrócenia! Jednak myślę, że wiele z tej radości do dziś mi zostało, ale teraz niestety nie uważam tego za dar Boży, ale za coś normalnego, dlatego staram się wciąż na nowo rodzić!

 Re: Świadectwo, chaotyczne, ale Świadectwo :-)
Autor: Magda ()
Data:   2002-04-11 22:11

Witaj. Przeczytaj J 16,33. Pozdrawiam :):):)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: