Autor: Sylweriusz ()
Data: 2002-04-09 13:17
Cześć! Serdecznie Wszystkich Pozdrawiam. Jestem "nowonarodzonym" przez naszego Odkupiciela człowiekiem. Stan ten trwa od ok. 1 miesiąca. Początkowo myślałem, że z Mocą Bożą zdołam szybciutko naprawić cały wielki zły świat (Dalej tak uważam ;-) Ale Bóg przez różne doświadczenia, zwykłe sprawy na co dzień - w pracy, w domu, wsród przyjaciół, pokazuje Mi jak można zmieniać na lepsze drobnymi kroczkami Tych I Te rzeczy, które są najbliżej Nas. Jak wrzucimy kamień do rzeki, to najpierw są najmniejsze kręgi wokół miejsca "pluśnięcia" prawda;-), a po czasie są większe okrągłe fale, które zataczają coraz szersze koła. Zaczynam wgłębiać się w literaturę katolicką, głęboko zaczynam się modlić i rozmawiać z Bogiem, bo wiem już że jestem tylko pyłkiem w Jego oczach i nie poradzę na całe wielkie zło Tego Świata. Nawet w najbliższej rodzinie początkowo byłem postrzegany jako ktoś w rodzaju fanatyka religijnego, dlatego postanowiłem Moją Odmianę pokazać uczynkami miłosiernymi wobec nich i w ten sposób zdobyć ich utracone zaufanie. Zdarzają się upadki i różne złe myśli przychodzą do głowy. Staram się gorąco wtedy modlić do Boga,bo On za bardzo Nas kocha żeby Nas opuścić, nawet w beznadziejnych zdawałoby się dla człowieka sytuacjach. Mimi 30-stki na karku poruszam się po tym "nowym" świecie jak nieporadne maleństwo i często potykam się, ale jest to moje nowe doświadczenie i za następnym razem wiem że już tego nie zrobię. Czy Ktoś może mi dodać otuchy i dobrym słowem pomóc i utwierdzić w [przekonaniu że to dobry Bóg we mnie działa, że przeżywa coś podobnego, bo przypominając sobie wcześniejszy czas, jest to dola mnie jednocześnie tak doskonałe i wesołe, a zdrugiej strony jednak czuję się coraz bardziej osaczony, np. przez wiadomości w mediach i wszystkim prawie tym co dzieje się wokół - to prawdziwy koszmar. Wiedziałem o tym że jest zło, ale teraz widzę je bardzo wyraźnie i chciałbym od razu naprawić cały świat itd. Przepraszam,że tak chaotycznie, ale jak się jeszcze więcej nauczę i nabiorę doświadczenia i coraz bardziej będę się starał kochać Boga i do końca mu Zaufam to będzie coraz lepiej, prawda? Pozdrawiam, Sczęść Boże!
|
|