logo
Sobota, 02 grudnia 2023 r.
imieniny:
Balbiny, Ksawerego, Pauliny, Rafała, Bibiany – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 

Wstecz

Dynamika "lectio divina"
Etapy dnia przeżywanego w świetle Słowa Bożego


I. Lectio:

Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Słowo Boże, które zostało spisane, jest ciągle słowem, które musi być przez ciebie usłyszane i przyjęte całą twoją istotą.

- Znajdź sobie miejsce, które pomoże Ci wyciszyć się zewnętrznie i wewnętrznie
- Czytaj wybrany tekst słowa Bożego powoli i półgłosem. Takie czytanie pomaga uczestniczyć w lekturze całym ciałem i ułatwia zapamiętywanie
- Staraj się czytać tekst całym sobą: całym umysłem, sercem i wolą
- Ucałuj Pismo Święte z miłością i adoracją


II. Meditatio:

Staraj się zrozumieć tekst dogłębnie. Pytaj siebie: "Co Bóg mówi do mnie?". Medytacja jest to stopniowe wprowadzenie w tajemnicę Słowa: pilne skupienie twojego umysłu i poszukiwanie ukrytej prawdy. Koncentruj się na słowie, a nie na sobie. Bogactwo słowa będzie Ci pomagało poznać i zrozumieć siebie. Zatrzymaj się nad fragmentem, który przykuł Twoją uwagę. Przylgnij do słowa nowego, które cię zadziwia lub niepokoi. Powtarzaj je i rozważaj. Jak Maryja zachowuj słowo w sercu i czekaj na światło i zrozumienie.

- Rozpocznij lekturę cichym głosem
- Powtarzaj słowo lub zdanie, które przykuwa twoją uwagę - nasycaj się nim
- Szukaj wyjaśnienia Pisma przez Pismo - tzn. powiąż słowo lub zdanie z jakimś innym słowem Pisma, które przychodzi ci na myśl
- Wypisz słowa, które dzisiaj najbardziej do ciebie przemówiły. Umieść je na widocznym miejscu jako "drogocenny klejnot dnia"


III. Oratio:

Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie - owocami wcześniejszej "lectio" i "meditatio". Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś.

- Uwielbiaj Boga i dziękuj Mu za to Kim jest w twoim życiu
- Przywołaj na pamięć co Bóg uczynił w historii twojego życia
- Błagaj Go, proś, wołaj, wyrażaj swoje cierpienie
- Możesz tak się modlić w każdej chwili, w wybranym czasie, podczas Eucharystii i Liturgii Słowa, różańca...


IV. Contemplatio:

Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa.

- Staraj się milczeć i pozostawać w bezruchu, w skupieniu
- Otwórz się na łaskę kontemplacji, czyli bądź z Bogiem tam gdzie On przebywa
- Trwaj w doświadczeniu oczekiwania i spojrzenia. Najważniejsze jest przebywanie w głębokiej więzi z Nim samym
- Staraj się patrzeć Jego oczyma na siebie, na drugich, na wydarzenia i pozwól, aby wszystko przenikała Jego łaska. Kiedy zaczniesz widzieć z perspektywy Boga, wtedy zaznasz pokoju.  



opracował:
ks. Krzysztof Wons SDS
Założyciel i dyrektor krakowskiego Centrum Formacji Duchowej.



Patron Dnia



bł. Karol de Foucauld
 
prezbiter

Przyszedł na świat 15 września 1858 r. w Strasburgu w arystokratycznej rodzinie, kultywującej tradycje wojskowe. Miał sześć lat, kiedy stracił rodziców i znalazł się pod opieką dziadków. W wieku dojrzewania, pod wpływem lektury filozofów pozytywistycznych, odszedł od wiary i został agnostykiem. Po maturze zgłosił się do Szkoły Wojskowej Saint-Cyr. W szkole oficerskiej zaczął trwonić majątek odziedziczony po rodzinie, prowadząc hulaszcze życie, a w pogoni za przyjemnościami tak bardzo zatracił się duchowo, że – jak to napisał po latach – w tym czasie przypominał bardziej „świnię niż człowieka". Otrzymał przydział do garnizonu w Algierii, ale kiedy podporucznik de Foucauld przybył do 4. Pułku Szwoleżerów Afrykańskich z kochanką u boku, uznano, że splamił honor Francji i wydalono go z wojska za złe prowadzenie się. Powrócił, gdy dowiedział się, że jego pułk został wysłany przeciw rebeliantom do Południowego Oranu.

Zauroczony pięknem Afryki porzucił ostatecznie armię, aby zgłębiać tajniki etnologii oraz języków arabskich. Przebrany za rabina, emigranta z Rosji, pod przybranym nazwiskiem – ze względów bezpieczeństwa – wyruszył na niebezpieczną wyprawę do Maroka. Zdobył w Europie sławę badacza i podróżnika, a Towarzystwo Geograficzne nagrodziło go złotym medalem. Jego jednak zafascynowały gościnność i głęboka religijność wyznawców islamu.

Po powrocie do Francji zaczął chodzić do kościoła i modlić się: „Boże, jeśli istniejesz, daj znak!". W 1886 r., po spotkaniu w Paryżu ks. Huvelina, wyspowiadał się i przyjął Komunię św. Udał się potem na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, podczas której powziął decyzję, że chce żyć tak jak Jezus z Nazaretu.

Czterokrotnie odprawił rekolekcje zamknięte i wstąpił do trapistów. Choć poszukiwał dla siebie „najniższego miejsca", uległ woli przełożonych i skończył teologię oraz przyjął święcenia kapłańskie. Po siedmiu latach uznał jednak, że jest to życie nazbyt ustabilizowane. Przyjął imię brat Karol od Jezusa i zaczął wieść żywot pustelnika. Przywdział białą tunikę z czerwonym sercem zwieńczonym krzyżem, z napisem: „Jezus-Caritas". Został kontemplującym ascetą, przebywającym i pracującym fizycznie wśród ubogich. Cztery lata posługiwał klaryskom w Nazarecie jako ogrodnik, murarz i stolarz. Zamieszkał w Beni-Abees, niedaleko granicy z Marokiem, wśród koczowniczej społeczności Tuaregów na Saharze.

Z głębi pustyni niósł świadectwo o chrześcijaństwie jako religii miłości i braterstwa wobec każdego człowieka, bez względu na rasę czy kolor skóry. Przemierzał pustynię wszerz i wzdłuż, żywiąc się jedynie daktylami oraz mlekiem, zamieszkując w szałasach i ewangelizując poprzez osobisty przykład życia.

jutro: św. Franciszka Ksawerego

wczoraj
dziś
jutro