logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Przez rybę w inny świat
 


Na dwudziestym lednickim spotkaniu, w roku 1050. rocznicy chrztu Polski, na pięćdziesiąt dni przed Światowymi Dniami Młodzieży zebrało się około 80 000 młodych ludzi, aby wspólnie śpiewem i tańcem uwielbiać Boga. W tym roku na Lednicę wybrała się też grupa wolontariuszy z Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży.
 
Przed spotkaniem wiele osób się zastanawiało, jak będzie wyglądała Lednica bez ojca Jana Góry. Po spotkaniu nie ma już żadnych wątpliwości. Ojciec Góra zostawił po sobie wyraźny ślad, niesamowity obraz Kościoła i wielkie źródło radości. Zostawił po sobie nie tylko największe sanktuarium pod gołym niebiem, ale pokolenie młodzieży, która cieszy się swoją wiarą i nie wstydzi się tego pokazać. Wbrew pozorom, spotkanie młodzieżowe na  Lednicy nie straciło na popularności po jego śmierci.
 
ŚDM w znaku ryby
 
Obecność wolontariuszy ŚDM sprawiła, że lednickie spotkanie stało się bardzo międzynarodowe. Nad polem lednickim powiewały flagi Francji, Słowenii, Niemiec, Ukrainy, Kostaryki, Wysp Kanaryjskich czy Meksyku. 
 
- Wszyscy mówili, że bardzo im się podobało, że dużo rzeczy zrobiło na nich wrażenie: ilość ludzi, radość, która się pojawiła. Zwracali też uwagę na obecność wielu kapłanów. Mówili: „Gdybyśmy mieli w całym kraju tylu kapłanów, co tu…” To ich zaskoczyło, wszyscy zwrócili na to uwagę – opowiada Judyta Sowa z KO ŚDM. 
 
Nie tylko wolontariusze z wielu krajów, którzy obecnie mieszkają w Krakowie, podjęli się trudów parugodzinnej podróży. Przybyło też wiele delegacji Polonii, najwięcej z Niemiec. 
 
- Duch Święty tak działa, że wszystko się opłaca, żeby to przeżyć - mówi Monika Bober z Niemiec, która miała za sobą dwunastogodzinną podróż, ale nie widać po niej zmęczenia. - Przyjeżdża się tutaj, widzi młodzież, która tak samo myśli i z którą można o wartościowych rzeczach porozmawiać. W przyszłym roku na pewno przyjadę - i na Światowe Dni Młodzieży też – dodaje. 
 
Tegoroczne spotkanie odbyło się pod hasłem „Amen”. Zgodnie z nazwą spotkania: „Ludzie Ewangelii, daleko nieście imię Chrystusa. Amen” biskup Edward Dajczak w swoim kazaniu podkreślał znaczenie Ewangelii, której nie powinniśmy traktować jak gadżetu, ale jako słowo Boże, jako lekturę do codziennego czytania. Każdy z uczestników otrzymał podręczny egzemplarz Nowego Testamentu oraz drewniany krzyżyk z napisem „Amen”. Rozdanie na Polach Lednickich Pisma Świętego było ostatnim marzeniem ojca Jana Góry. Uczestnicy nie zapomnieli o nim. - Wiadomo, że jest między nami, czujemy w sercach, że on jest – mówili. Na znak wdzięczności młodzi wraz z portalem Benedeo.pl stworzyli wielką ścianę, na której można było napisać, za co dziękuje się ojcu Janowi. Ściana szybko się zapełniła. 
 
- Lednica dała mi tyle energii, tyle nowej motywacji, że od tego nie można być zmęczonym – mówi  Vianeja Pesjak ze Słowenii. –Myślę, że takie wydarzenia są przykładem, jak ważny jest Kościół, tego, że wspólnota tworzy inną atmosferę, bogatszą. 

„Amen” – niech tak się stanie
 
Uczestnicy usłyszeli też specjalne przesłanie Papieża Franciszka. Nawiązując do hasła spotkania, powiedział: „Jest to wasze potwierdzenie osobistego oddania Chrystusowi, kórego wasi przodkowie przyjęli wraz z chrztem 1050 lat temu. Na wzór Maryi, której życie całe było przeniknięte chwałą Bożą, w Duchu Swiętym codziennie powtarzajcie wasze „amen” – niech tak się stanie.
 
Wspomienie ojca Jana, inicjatora waszych spotkań, który stanął już przed Panem, niech Was inspiruje na drogach wiary. Z serca błogosławię wam i waszym pasterzom. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”
 
Oficjalnie otwarcie spotkania odbyło się o 17.00, ale Pola Lednickie zapełniały się już od porannych godzin. Od dziewiątej rano do samej północy trwała spowiedź i adoracja. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, Siewcy Lenicy i tancerze rozgrzewali młodzież tańcami i śpiewami. Uczestnicy usłyszeli katechezę Ojca Adama Szustaka zatytułowaną „Entuzjazm Wiary”, zobaczyli filmy o ojcu Janie i o historii spotkań lednickich. W oficjalnej części programu królował temat chrztu Polski. W programie poza procesją było także odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, Eucharystia, adoracja i  wybór Chrystusa. 
 
Zmartwychwstały świat
 
- Wszystko mi się podobało, organizacja, ilość ludzi, to, że są tacy weseli, to, że wszyscy tańczą i się modlą. Że wszyscy są uśmiechnięci. Najbardziej mi się podobało, jak przechodziliśmy przez rybę: to był naprawdę taki moment, jak na Wielkim Sądzie. Wydawało mi się, że za tym przejściem jest jakiś inny świat i nawet powiedziałam do koleżanki, że to zmartwychwstały świat – mówi Ulyana Zuravchak, wolontariuszka ŚDM z Ukrainy. - Cały czas odczuwałam podobną atmosferę, jak na ŚDM. Zwłaszcza jak na czuwaniach, kiedy wszyscy śpią pod gołym niebem i tu też było bardzo podobnie.
 
Spotkanie tradycyjnie zakończyło się przejściem przez Bramę rybę, która w tym roku stanowiła Bramę Miłosierdzia. 
A co po Lednicy? Odpowiedź jest jedna: Światowe Dni Młodzieży w Krakowie! Tak, jak na spotkaniu w Lednicy nie zabrakło ŚDM-owych akcentów, tak na ŚDM nie zabraknie tej radości i tego entuzjazmu, które tutaj przeżyliśmy. Judyta nie ma wątpliwości, że ŚDM zostaną równie dobrze odebrane przez młodzież całego świata.
 
Viktoria Samp
Fot. Marianna Gurba
www.krakow2016.com