logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Zobaczysz jeszcze więcej niż to

Kilkanaście lat temu trafiłam w niedzielę na parafialne rekolekcje.

- O nie – pomyślałam sobie. - Będzie długie kazanie…
Bo zazwyczaj tak właśnie było i jest. Rekolekcje – niestety – charakteryzują się głównie tym, że kazanie jest nadprogramowo długie. Tym razem też tak było. Ojciec dominikanin, który te rekolekcje prowadził, mówił długo. Ale mówił tak, że już po pierwszych kilku zdaniach wiedziałam, że choćbym miała stanąć na głowie i nie spać w nocy, to następnych nauk rekolekcyjnych nie opuszczę za nic.
O czym mówił?
Nie pamiętam. Niestety.
 
Pamiętam jednak myśl, która się we mnie wtedy zrodziła pod wpływem jego słów – a może to, czego doświadczam, to co określiłabym jako „życie religijne” - to nie jest jeszcze wszystko? Może mam szansę zobaczyć, usłyszeć i przeżyć jeszcze więcej?

Może to, co teraz odczuwam jako Bożą miłość, to jeszcze nie jest wszystko? Może jest jeszcze więcej? Dużo więcej?

Bywa tak, że pewne rzeczy nam powszednieją i zaczynają nużyć. Msza święta – wciąż ta sama, kazania – długie, modlitwy – męczące, dobre uczynki – wcale nie łatwe, a grzechy – no cóż… Zdarza się, że na całą relację z Bogiem zaczynamy patrzeć przez pryzmat tego zmęczenia i znużenia.

Tymczasem to jeszcze nie jest wszystko. Możemy zobaczyć więcej – dużo, dużo więcej. W dodatku to dużo więcej możemy zobaczyć nie tylko w postaci jakiegoś spektakularnego wydarzenia, ale także w tej codzienności, która wydawała się dobrze znana.

Agnieszka Ruzikowska
 
***
 
Człowiek pyta:

Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda?
Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?

Mt 13, 55-56

 

***

 

KSIĘGA I, Zachęty pomocne do życia duchowego
Rozdział VI, O NIEOPANOWANYCH POPĘDACH
 
1. Kiedy ogarnie nas jakieś nadmierne pragnienie, budzi się niepokój. Człowiek pyszny i chciwy nigdy nie zazna spokoju; ubogi i pokorny chodzi jakby w osłonie pokoju Ps 37(36),11. Kto jeszcze w pełni nie umarł dla siebie, szybko poddaje się pokusom i ulega władzy małych i pospolitych rzeczy. Człowiek słabego ducha, jeszcze choć trochę cielesny i skłonny do zmysłowości, z trudem uwalnia się od ziemskich pożądań. I dlatego często pogrąża się w smutku, gdy usiłuje opanować swoje popędy, i łatwo popada w złość, gdy ktoś mu się sprzeciwi.

2. Jeśli zaś osiągnie to, czego pragnął, natychmiast zaczynają go dręczyć wyrzuty sumienia, że uległ, a przecież nie znalazł spokoju, którego szukał. Prawdziwy pokój serca może uzyskać ten, kto opanowuje popędy, nie kto im służy. Nie ma bowiem pokoju w sercu człowieka cielesnego, zwróconego na zewnątrz, lecz tylko w sercu człowieka żarliwego i uduchowionego.

 

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa' 

Patron  Dnia



Najświętsza Maryja Panna
 
Matka Dobrej Rady


Kiedy Jezus został ukrzyżowany, mimo niepokoju, jaki zapanował w przyrodzie, w sercach tych, którzy ufali Jezusowi, zapanował pokój. Wielki wewnętrzny pokój, napełniający Maryję, udzielał się Jej najbliższemu otoczeniu. Ona wiedziała, że ta Ofiara była potrzebna. Maryja z pełną ufnością poddała się woli Ojca i Syna.

Kult Matki Bożej Dobrej Rady związany jest nierozerwalnie z obrazem Maryi pod tym samym tytułem, który znajduje się w kościele augustianów w Genazzano w Umbrii we Włoszech. Pochodzi z pierwszej połowy XV wieku. Związana z nim jest pewna opowieść. Kiedy w Genazzano budowano kościół dla Matki Bożej i był on już prawie ukończony, na ścianie pojawił się wizerunek Maryi z Dzieciątkiem. Wiadomość o tym szybko się rozeszła. Któregoś dnia przyszli tu dwaj pielgrzymi z Albanii, którzy w obrazie rozpoznali wizerunek Matki Bożej Dobrej Rady ze Szkodry, w swojej ojczyźnie.

Już w XV i XVI wieku obraz zasłynął wieloma łaskami, dlatego w 1682 r. za zgodą papieża Innocentego XI został ukoronowany.

Augustianin o. Andrzej Bacci przyczynił się do rozprzestrzenienia kultu Matki Bożej Dobrej Rady. Podczas ciężkiej choroby złożył on ślub, że jeżeli Maryja uzdrowi go, zajmie się rozprzestrzenieniem kopii tego obrazu po całym świecie. Wypełnił swój ślub, dzięki czemu prawie 70 000 kopii tego obrazu zostało rozwiezionych po całym świecie. W XVIII w. kapituła generalna Zakonu oo. Augustianów podjęła uchwałę, aby kult Matki Bożej Dobrej Rady jeszcze bardziej rozszerzać.
Matkę Dobrej Rady można prosić o orędownictwo, zwłaszcza wtedy, gdy stajemy na rozstaju dróg, gdy musimy podjąć ważne życiowe decyzje. Czcząc Maryję pod tym wezwaniem uznajemy, że może Ona wyprosić nam dar dobrej rady u Ducha Świętego. W chwilach zagubienia i w chwilach ważnych decyzji może nam pomóc.

jutro
: św. Zyty

wczoraj
dziś
jutro