logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Z Maryją na drogach miłosierdzia
 


Tuż przed godz. 11.00 pod jasnogórski Szczyt weszła 34. Piesza Pielgrzymka Diec. Zielonogórsko-Gorzowskiej, w której uczestniczyło ok. 1 tys. 100 osób. Wśród osób duchownych pielgrzymowało 26 kapłanów, 12 kleryków i 2 siostry zakonne. Pielgrzymi wędrowali na Jasną Górę 11 dni, pokonując od 300 do 360 km. Najmłodszy pielgrzym miał rok, najstarszy 73 lata. Tegoroczne hasło pielgrzymki brzmiało: „Z Maryją na drogach miłosierdzia”. 
 
Pielgrzymkę tworzą 3 człony wędrujące promieniście: Głogów (który pielgrzymuje najdłużej, bo już od 36 lat), Gorzów i Zielona Góra (34 lata). Część głogowską prowadził ks. Leszek Okpisz, Gorzów – ks. Andrzej Wręczycki, Zieloną Górę – ks. Krzysztof Kocz. Na Jasną Górę, do swoich pielgrzymów przybył bp pomocniczy senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Paweł Socha. 
 
„W tym roku tematem głównym dla nas było Miłosierdzie Boże w roku, który Ojciec Święty ogłosił jako rok święty, dlatego czas miłosierdzia, czas doświadczenia Bożej miłości przebaczającej był dla nas najważniejszy – mówi ks. Andrzej Wręczycki, kierownik pielgrzymki gorzowskiej – Ludzie pielgrzymują, bo chcą czegoś doświadczyć, chcą także Boga o coś prosić ofiarując swój trud, swoje zmęczenie, pielgrzymi mają tak wiele intencji i nieraz to pokonywanie własnej słabości, jest tym najpiękniejszym darem, który ofiarują Bogu, a pragną otrzymać od Boga Jego łaskę”. 
 
Odrębną grupę stanowi 24. Piesza Pielgrzymka Nauczycieli z Zielonej Góry tzw. „Warsztaty w drodze”, która przyłącza się do Pielgrzymki Diecezjalnej u celu drogi. Nauczyciele szli pod hasłem: „Miłosierni jak Ojciec”. Warsztaty to forma doskonalenia zawodowego i dobra okazja wymiany doświadczeń. W pielgrzymce uczestniczą dyrektorzy i nauczyciele każdego poziomu nauczania z całej Polski, w tym roku ponad 60 osób, z czego ok. 20 osób wyruszyło pierwszy raz. 
 
„To są warsztaty, a więc idziemy i rozważamy nie tylko Słowo Boże, ale i to wszystko, co jest związane ze szkołą polską. Przed nami czas zmian w edukacji, i też bardzo wielu nauczycieli prosiło o modlitwę, żeby omodlić tych, którzy będą dokonywali tych zmian, żeby to były mądre decyzje, bo to wszystko dotyka i nauczycieli, i dzieci, i młodzież, i rodziców czyli każdego z nas, i trudno od tego uciec” – mówi ks. Krzysztof Hołowczak. 
 
„Pielgrzymka była w tym roku nieco krótsza ze względu na Światowe Dni Młodzieży, część naszych nauczycieli chciało uczestniczyć w tym wydarzeniu i pojechali ze swoimi wychowankami na spotkanie z Ojcem Świętym. Skróciliśmy więc pielgrzymkę o połowę i wyruszyliśmy ze Żmigrodu 5 sierpnia – relacjonuje Lucyna Jankowiak, polonistka z Poznania – Byliśmy zachwyceni i zdziwieni, że po paru latach kryzysu, kiedy zbierało się na pielgrzymce 20, 30 osób, w tym roku pojawiło się 50 osób i na kolejnych etapach dobiliśmy do ponad 60 osób”. 
 
O. Dariusz Gaczyński, franciszkanin konwentualny, misjonarz z Paragwaju pielgrzymował w grupie czarnej z Zielonej Góry: „To jest moja pierwsza pielgrzymka na Jasną Górę, nowe doświadczenie, bardzo piękne, jeżeli chodzi o wspólnotę, o przeżycie duchowe, radosne żywego Kościoła - opowiada o. Dariusz - Jestem 10 lat poza Polską i jestem pod wrażeniem młodych ludzi, którzy się garną do organizacji, do pomocy, do muzyki. To jest dla nas symbol, że w Polsce jesteśmy jeszcze szczególnie chronieni przez Maryję, że są jeszcze ludzie, którzy nie tylko siedzą w knajpach, ale znajdują czas na to, żeby iść do Maryi w radości, w śpiewie, okazując żywą wiarę”. 
 
W grupie czarnej pielgrzymowało 11 osób z Kuby, którzy uczestniczyli w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. „Oni wnieśli ducha Światowych Dni Młodzieży śpiewem, obecnością. Dla nas to było ważne, bo mówili o tym, czym dla nich jest Polska, że jest czymś pięknym, o wierze, o naszym kraju, że przeżyli dni i chwile niepowtarzalne. Na Kubie mają zakaz pielgrzymowania - dodaje kapłan - Także dla nich to było życiowe doświadczenie iść z nami w pielgrzymkę do Matki Bożej”. 
 
Przemysław Raczyk z grupy czerwonej pielgrzymuje po raz czwarty. W tym roku szczególnym patronem pielgrzymki jest św. Jan Maria Vianney, którego relikwie niesiono podczas pielgrzymki do Częstochowy. „Nasza grupa nie jest może tak bardzo liczna, ale jest najweselsza, najbardziej rozśpiewana i tak samo bardzo rozmodlona - mówi Przemysław - Towarzyszący nam patron pouczał nas w codziennych kazaniach i nie tylko, był z nami obecny w tych relikwiach, ale także duchowo cały czas”. 
 
„Warto iść na pielgrzymkę, bo to jest inna forma rekolekcji, nie jest się zamkniętym, można poznawać różnych ludzi, można odkrywać w nich Boga, można cały czas kroczyć prosto do Maryi, aby dotrzeć do Jezusa. Zawsze warto wyjść z domu, nie siedzieć na kanapie, ruszyć się i głosić także Ewangelię światu - dodaje Przemek - Praktycznie wszyscy z mojej grupy byli wcześniej na Światowych Dniach Młodzieży. Udało nam się z niedalekiej odległości zobaczyć Ojca Świętego. Ten entuzjazm krakowski udało nam się przełożyć na naszą grupę i na całą głogowską pielgrzymkę”. 
 
Wojtek z Krosna Odrzańskiego na pielgrzymce częściowo pełnił funkcje porządkowego: „Dbamy o bezpieczeństwo, przepuszczamy samochody, które były w kolumnie. Pielgrzymujemy 12 dni, droga była fajna. Na naszą pielgrzymkę zdążyli dojechać ludzie ze Światowych Dni Młodzieży. Ja też byłem na Światowych Dniach Młodzieży, było bardzo fajnie, atmosfera była super”. 
 
Pielgrzymi zgromadzili się na Mszy św. odprawionej w południe przed Cudownym Obrazem. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp Paweł Socha. 
 
„Św. Jan Paweł II, kiedy przybywał na Jasną Górę mówił nam, że tutaj jesteśmy u siebie w domu, to jest nasz dom, rodzinny dom, to jest Polska Kana, gdzie dokonuje się cud przemiany, tego co nasze i słabe, i grzeszne, w to co jest Boże - święte. I ta przemiana dokonywała się i dokonuje ciągle od Chrztu Polski, od 966 r. Dokonywała się także w czasie Światowych Dni Młodzieży, które przeżywaliśmy bardzo głęboko. I zeszliście z tej wygodnej kanapy, by założyć buty i wędrować 400 km, by rozważać Słowo Boże - przypominał w homilii bp Paweł Socha – Chciałbym, abyście odmawiając Ojcze Nasz czasem sobie dodali, takie trzy uzupełnienia: święć się Imię Twoje, nie moje; przyjdź Królestwo Twoje, nie moje; bądź wola Twoja, nie moja”. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com