Nie płaczcie nade mną… Płacz sam dla siebie jest tylko rozpaczą. Nic nie daje, nic nie zmieni, nic nie poprawi. Pytam siebie, czy przeżyty dramat wpłynie na moją przyszłość. Sądzę, że taki jest sens płaczu. Staram się pomyśleć już teraz o tym, co będzie potem, po epidemii. Pytam siebie wprost: czy będę lepszy?, czy będziemy dla siebie lepsi? Chyba znam odpowiedzi na te pytania. Mam nadzieję, że się mylę.
Lekkomyślność i nierozwaga prowadzą do upadków. Nie tylko ja upadam. Narażam innych na upadki. Niektórzy nic sobie nie robią z decyzji, które służą wszystkim. Uzasadnienie swojej postawy zaczynają od słów: „ale to tylko…”. A przecież dyscyplina ma sens. Jej brak prowadzi do upadku także tych, którzy nie zawinili. Jak bardzo mogę zaszkodzić swoją osobistą anarchią. Droga krzyżowa Jezusa jest przykładem posłuszeństwa woli Ojca. Jezus miał tyle możliwości, a wybrał właśnie posłuszeństwo i poddanie się…
10. Pozbawienie szat
W stacji przypominającej obnażenie Jezusa z szat, wspominam o wadzie, która szczególnie w trudnych czasach jest bardzo bolesna – to tak zwane dorabianie się na ludzkiej krzywdzie. Obnażonemu Jezusowi chcę polecić tę wstydliwą i jednocześnie jakże nieludzką stronę mojej natury. Człowiek pozbawiony szat nie tylko czuje zimno, ale przede wszystkim ogromny wstyd i zażenowanie. Człowiek wykorzystany odczuwa zawód, bo w bracie nie spotkał brata.
11. Ukrzyżowanie
Jest taki moment w każdej chorobie, kiedy śmierć staje się naprawdę realna. Już się na nią czeka, już ją widać. Ona zaś bierze w ręce gwoździe, chwyta młotek i z całą stanowczością przykłada ręce i nogi do drzewa krzyża. Nasze siostry i nasi bracia czekają na śmierć, inną niż ta, którą sobie kiedykolwiek wyobrażali. Jeszcze kilka tygodni temu marzyli o spokojnej starości, a w ostatnich dniach życia brakuje im powietrza, nie ma nawet miejsc łagodzących ból i przedłużających nadzieję. Przede wszystkim odchodzą bez pożegnania.Sami...
12. Śmierć
W Twojej śmierci, Panie, szukamy naszego życia. Jego sensu i istoty. Obudowaliśmy je tyloma pomysłami, udogodnieniami, wynalazkami, odkryciami, wygodami, otuliliśmy je w tyle płaszczy ochronnych. Wydawało się nam, że jesteśmy tak mocni, a przegrywamy z niewidocznym. Jezu, kiedy już posyłasz anioła śmierci, chcemy, aby za każdym razem jego pierwsze słowa potwierdzały Twoje zmartwychwstanie. My także chcemy naszego ducha oddać w ręce Ojca.
13. Zdjęcie z krzyża
Dla jednych to tylko dane statystyczne, liczby publikowane w prasie. Dla najbliższych Jan, Giovanni, John, Johannes, Iwan, Juan… Maria… Na Golgocie obok Jezusa też był Jan. I była Maryja.
Na czas tego trudnego doświadczenia potrzebujemy wiary. Na czas przygnębienia potrzebujemy nadziei. Na czas mroku potrzebujemy paschału, gromnicy, światła. Wpatrując się w nie, przypomnimy sobie o Drodze, Świetle i Życiu.
14. Grób
Przy Twoim zdjętym z krzyża ciele nie ma tłumów. Są tylko najbliżsi, najwierniejsi. Ci, których dzisiaj odprowadzamy na cmentarz, mają taki sam pogrzeb.
Ty im towarzyszysz. Zasiadasz frasobliwie i pocieszasz.
Oni Ciebie widzą.
Już złapali wieczny oddech.