Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data: 2012-10-10 22:17
kwiatku, trudno przez internet ustalić, czy to ksiądz robi miny, czy tyko Ty widzisz miny. W każdym razie z Twojego opisu wynika, że nie ma między Wami dobrego porozumienia. Przynajmniej w paru kwestiach, które tu poruszyłaś.
Nie jesteś w sytuacji bez wyjścia. Możesz zacząć prosić o spowiedź innych księży. Niedosłuch da się wyjaśnić jednym zdaniem, długie tłumaczenia są zbędne. Owszem, "od nowa" trzeba czasem coś wyjaśnić nowemu spowiednikowi. Coś, co jest związane bezpośrednio ze spowiedzią. Gdybyś spowiadała się tak jak większość osób, u nieznającego Cię księdza, też by Cię to nie ominęło.
Możesz też próbować przełamać swój opór przed umawianiem i nadal korzystać z posługi stałego spowiednika. Jeśli spowiedź u niego przynosi Ci dobro duchowe, to może jednak warto. A może dałoby się ustalić z góry jakąś częstotliwość oraz długość spowiedzi, która zadowoliłaby Ciebie i byłaby do zaakceptowania przez niego.
|
|