Jestem w Neokatechumenacie wiele lat. I z całym przekonaniem mogę napisac jesli ktos jest posłuszny katechistom i wypełnia nauki Jezusa Chrystusa ten wygrywa w życiu. Na świecie trwa walka z chrześcijaństwem. Chrześcijanie sa zabijani a koscioły palone. Europa pogrąża sie w apostazji, następuje atak na rodzinę, małzeństwo, na dzieci. Przede wszystkim nie rodza sie dzieci, nie rodzą sie mali chrześcijanie. Ludzie sa manipulowani przez media tak, że nie licza sie z Panem Bogiem a potem wegetuja. Wielu księzy jest z rozbitych rodzin i ma z tego powodu kłopoty w swym życiu kapłańskim. Neokatechumenat to narzędzie ochrony wiary w ludzie, w parafii. Jest to trudna formacja i problemem jest to, ze wielu ludziom sie podoba bycie w towarzystwie Neonów ale nioe wypełniaja zaleceń Kościoła w kwestii seksualności, chciwości na pieniądze, zycia małzęńskiego i rodzinnego, wychowania dzieci w zasadach wiary katolickiej. Nalezy zastanowic się czy znajomości z poza Drogi sa tyle warte co na Drodze. Na Drodze uczestniczysz w czyms wielkim, w ratowaniu wiary to scala ludzi. Może sie zdarzyc, ze bedziesz musiał umrzec za wiarę. Poświęcić swoje życie.