Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-09-18 09:38
Tomaszu. dziekuje za komplementy. Ale nie mozna wyrywac z Biblii pewnych slow z kontekstu, bo w innym miejscu jest napisane:
"1 Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: 2 głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. 3 Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. 4 Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. 5 Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!" (2 Tym 4, 1-5)
Biłam sie z myslami, czy pisac to wszystko, co napisalam, postanowilam napisac. Styl mam jaki mam, generalnie ostry, staram sie byc najdelikatniejsza jak tylko umiem. Co do meritum - jedni mowia: Kiko-fantastiko. Drudzy Kiko-heretiko. Ja mowie: jestes doroslym dzieckiem Boga, dal Ci Pan Bog oczy i rozum, czyn z nich uzytek, bo jestes odpowiedzialny za swoje zycie i swoja (przyszla) rodzine. Poznaj i sam decyduj. Ale do rozeznania potrzebna jest wiedza. Neo tę wiedzę ukrywa, stosuje techniki, ktore odrzucana przez niego (natomiast akceptowana przez Kosciol) psychologia uznaje za manipulacyjne. Chce ktos isc do neo, niech zapozna sie z ich programem teologicznym i wymaganiami organizacyjnymi tak samo jak zapoznaje sie z programem partii, zanim sie do niej zapisze, zeby nie popierac idei, z ktorymi sie nie zgadza. Niech przeczyta ksiazki krytyczne wzgledem neo, w ktorych ksieza wykazuja sprzecznosc z katolickimi dogmatami (moim zdaniem Ojciec Swiety zostal wprowadzony w blad poprzez przedstawienie mu materialow niekompletnych badz poprawionych, w kazdym razie odmiennych od stosowanych lub marginalizowanych przez nauke przekazywana ustnie). Tajnosc, wiedza tajemna przynoszaca zbawienie, jest sprzeczna z naturą Ewangelii. I nie przekonuja mnie porownania do wewnetrznych spraw danej rodziny, bo ja nie pytam, ile zarabia pan Henryk spod siódemki, a ile jego pracownicy, ktorych znam z nazwiska. Nie pytam również, czy dany ksiadz wspolzyje, a jesli tak, to z mezczyzna czy z kobieta i z kim dokładnie. Pytam, jak wygladaja kwestie finansowe co do zasady i czy to prawda, ze ludzie, w tym kaplani, spowiadaja sie na glos przed cala wspolnota. O, pardon. Przeciez kaplanami w neo są wszyscy wierni, a ten facet ze stula (neo cierpi na deficyt ornatow) to tylko konfenansjer, ktory ma mniej do gadania niz katechisci, którzy są prawdziwymi gwiazdami tej estrady. Neo przeciez jak ognia boi sie slowa kaplan w odniesieniu do prezbitera. Tylko dlaczego to wszystko ukrywac? Na szczescie ktos to wszystko pozbieral i opublikowal, wiec na temat nauczania Kiko mozna sobie wyrobic wlasne zdanie. I cierpliwie czekac, co dalej bedzie mowic na ten temat Stolica Apostolska. Bo po trzech latach od akceptacji problem powrocil, a opinie "biegłych" są negatywne. No wlasnie, czekamy takze na odpowiedz, jakie wnioski wyplynely z tej zeszlorocznej narady w Watykanie?
Ewo, neokatechumenat powinien sie bronic sam, swoim programem, a nie postami Izabelli. Niestety, program jest usilnie utajniany, stad pomysl na reklamowanie go m.in. poprzez bogatych chrzestnych i kawalerów do wzięcia oraz znajomych z układami w życiu. W tym wątku, jak w żadnym innym z tych budzacych jakies emocje, pyskówki jest wyjątkowo mało. Neoni milcza, bo to, co pisze, jest prawda. Nikt poza Izabella nie zdecydowal sie na oswiadczenie nieprawdy, wiec nie zabieraja glosu. Kup sobie ksiazke z katechezami, przeczytaj, zobaczysz. Co do poparcia biskupow, to wszyscy schizmatycy i heretycy tez mieli swoich biskupow. Inni biskupi dla odmiany całkowicie zakazują działalności neokatechumenatu, jak wikariusz apostolski Nepalu, bp Anthony Sharma (jezuita, heh:-)). Jeszcze inni, jak wspomniany wczesniej, stawiają takie ograniczenia, które w zasadzie likwidują liturgię neokatechumenalną, zrownujac ja z rytem rzymskim. Moim zdaniem to bardzo dobrze, ze Watykan zaaprobowal Droge, stawiajac jednoczesnie warunki liturgiczne jak w liscie kardynala Arinzo (link powyzej). Poniewaz sa sprzeczne z pomyslami Kiko, czesc neonow nie bedzie ich przestrzegac, co skonczy sie zapewne rozpadem neo. Z czesci poslusznej Stolicy Apostolskiej powstanie wspolnota, ktora byc moze i dla mnie bedzie wowczas akceptowalna (tak samo jak bylo z bractwem sw. Piusa i bractwem sw. Piotra). Natomiast czesc posluszna Kiko stworzy zapewne wlasny kosciol, jak to juz wiele razy bywalo.
Joy, dzięki, masz u mnie piwo :-)
|
|