logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Marek Starowieyski
Wielki spór i pasterze
Powściągliwość i Praca
 


z cyklu: LEGENDARNY ŚWIAT APOKRYFÓW
 
 
 Jak czytamy w Protoewangelii Jakuba, Józef spotkał, kogo szukał: znalazł położną, której próbował wyjaśnić sytuację swoją i Maryi - że Maryja, która jest w jaskini, była wychowana w świątyni, że nie jest mu wprawdzie poślubiona, bo została wyznaczona przez los na żonę, jednak równocześnie nie jest jego żoną, bo Owoc Jej łona pochodzi z Ducha Świętego...
 
Kiedy położna weszła do jaskini, zobaczyła w niej najpierw ciemną chmurę. Po chwili chmura zaczęła znikać, a w jaskini pojawiło się wielkie światło, tak jasne, że oczy nie mogły go znieść. Równocześnie ukazało się Dziecię, które zaczęło ssać pierś Matki. Wtedy położna wydała okrzyk i rzekła:
– Jakże wielkim jest dla mnie dzień dzisiejszy, gdyż zobaczyłam ten niezwykły cud! Położna wyszła z jaskini pełna zdumienia i czym prędzej podzieliła się tym, co zobaczyła, ze swoją znajomą o imieniu Salome, która się tam pojawiła (nie bardzo wiemy skąd) i rzekła do niej:
– Salome, Salome, mam ci do opowiedzenia cud niezwykły: dziewica porodziła! Przecież w naturze to niemożliwe...
I rzekła Salome: – Na Boga Żywego, jeśli nie sprawdzę, nie uwierzę, że dziewica porodziła!
 
Następuje scena, która w naszym rozumieniu jest trudna do przyjęcia: wobec tego, że Salome nie wierzy w dziewictwo Maryi, następuje fizyczna próba dziewictwa. Kobiecie jednak, która się na to odważyła, uschła ręka, bo wystawiła na próbę Boga Żywego. Salome padła więc na kolana przed Panem wszechwładnym i wołała:
– O Boże ojców naszych, wspomnij na mnie, bowiem i ja pochodzę od Abrahama, Izaaka i Jakuba! – I oto Anioł Pański stanął i rzekł do niej:
– Salome, Salome, Pan Wszechwładny wysłuchał twą modlitwę. Zbliż swą rękę do Dziecięcia i obejmij Je, a stanie się twoim zbawieniem i radością. – Przejęta radością Salome podeszła do Dzieciątka i objęła Je mówiąć:
– Uwielbiam Go, ponieważ to jest Ten, który narodził się królem Izraela! – i natychmiast została uzdrowiona.
Salome wyszła z jaskini usprawiedliwiona. Wtedy usłyszała głos:
– Salome, Salome, nie objawiaj rzeczy cudownych, któreś widziała, dopóki Dziecina nie wejdzie do Jerozolimy!
 
***
 
Stajemy znowu przed tekstem typowo teologicznym. Kim jest Nowonarodzony w jaskini? Jaskinię ocienia chmura – jak górę Synaj w chwili objawienia się Boga Mojżeszowi. Chmura okryła Jezusa w chwili Przemienienia. Obłok prowadził Izraelitów z Egiptu – Moc Najwyższego ocieniła Maryję, a więc Zrodzony jest prawdziwym Bogiem z Boga. On zaś jest światłem, pojawia się jakby ze światła: przypominają się nam słowa wyznania wiary – Bóg z Boga, Światłość ze Światłości... Jednak tu bynajmniej nie mamy do czynienia z nauką heretyków, którzy twierdzili, że Jezus tylko się pojawił, lecz nie przyjął prawdziwego ciała, jak mogłoby wynikać z tego tekstu: Dzieciątko bowiem ssie pierś Matki – dobitny znak, że jest Ono prawdziwym człowiekiem.
 
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Jan Uryga
I znów - jak każdego roku - uroczysty nastrój świętego wigilijnego wieczoru zawładnie sercami wszystkich. Od pokoleń uwrażliwieni na atmosferę tego wieczoru, spotykamy się, by w rodzinnym gronie przeżywać święto braterstwa i wzajemnej miłości, której najdoskonalszy przykład dał nam przychodzący na świat Jezus Chrystus...
 
Jan Uryga
 W kulturze semickiej danie komuś ciała i krwi oznaczało danie całego siebie. Ciało było symbolem całej osoby, człowieka rozumianego w jego całości. Natomiast krew dla Hebrajczyków to życie, zasada życia. Kiedy zatem Chrystus osobno rozdaje swoje ciało i osobno podaje swoją krew, dla semitów jest to obraz śmierci człowieka. Krew odłączona od ciała to symbol śmierci. Oznacza to, że kiedy w Eucharystii osobno konsekrujemy chleb w Ciało Chrystusa, a osobno wino w Krew Chrystusa, to pokazujemy, że Chrystus się ofiarował, a więc oddał swoje życie dla naszego zbawienia. 
 
Ks. Wojciech Pikor
O potrzebie stałości, cierpliwości czy wierności nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Bez nich nie sposób myśleć o udanym związku małżeńskim, powołaniu przeżywanym w prawdzie, przyjaźni rodzącej zaufanie. Coraz częściej jednak poddaje się w wątpliwość sens bycia wiernym do końca. Wierność jawi się jako rzeczywistość nieludzka, naruszająca wolność i godność człowieka. Np. czemu ma służyć wierność współmałżonkowi, który pije?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS