logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anselm Grün
Księga odpowiedzi na trudne pytania dotyczące życia
Wydawnictwo Jedność
 


o. Anselm Grün OSB
Księga odpowiedzi na trudne pytania dotyczące życia
Wydawnictwo Jedność, Kielce 2008 r. 
Stron: 256
Oprawa: twarda
Format: 14,5 x 22,0
ISBN: 978-83-7442-658-9
Rok wydania: 2008
Kup tą książkę

 
Czy potrzebuję Kościoła, by znaleźć Boga?
 
Przede wszystkim każdy człowiek musi sam udać się na poszukiwania Boga. I może Go też sam znaleźć: w ciszy, w medytacji, w samotności. Ale wiemy też, że istnieje niebezpieczeństwo polegające na tym, iż błądzimy i traktujemy nasze poglądy jako absolutne. Wielu jest przecież samozwańczych guru, którzy opowiadają o swoich wyjątkowych doświadczeniach i przywiązują do siebie ludzi. Duchowe poszukiwania to wprawdzie zadanie każdego z osobna, ale nie jesteśmy sami, potrzebujemy również korekty innych. Potrzebujemy wspólnoty, która będzie nas wspierać podczas tych poszukiwań. W tym sensie potrzebujemy Kościoła jako wspólnoty, w ramach której będziemy szukali Boga. Boga mogę też chwalić sam. Ale wspólne oddawanie chwały Bogu ma wyjątkową moc.
 
Jezus zebrał wokół siebie wielu uczniów. Wspólnie zasiadali do posiłku. Podczas ostatniej wieczerzy, kiedy w darach chleba i wina dał sam siebie, polecił im: „Czyńcie to na moją pamiątkę!”. Do wieczerzy, posiłku nie można zasiąść samemu. Potrzebna jest do tego wspólnota. Dlatego też wspólnota Kościoła jest tym miejscem, w którym zdobywamy ważne doświadczenia, jak to, że Jezus ukrzyżowany i zmartwychwstały jest pośród nas w Eucharystii. Świętujemy wówczas Jego ofiarę na krzyżu, która widoczna jest w darach chleba i wina. Mamy udział w Jego miłości przezwyciężającej śmierć i w wieczerzy jednoczmy się z Nim i ze sobą nawzajem.
 
Nie musimy traktować Kościoła jak absolutu. Czujemy, że jest też bardzo ludzki, z błędami i słabościami, jakie ma każda ludzka wspólnota. Ale wolno nam ufać, że spotykamy się w Chrystusie i że wspólnota ta pomaga nam w wyruszaniu wciąż na nowo na poszukiwania Boga. Bardzo często możemy doświadczyć tego, że Kościół nas wspiera i koryguje, gdy wchodzimy na niewłaściwe drogi. Znalezienie Boga jest czymś na wskroś osobistym – muszę znaleźć Go sam. Ale Kościół może mi pomóc w tych poszukiwaniach. Może też być miejscem, w którym spotykam Boga. Oczywiście możliwe jest także takie doświadczenie, że Kościół z jego ludzkimi słabościami może mi przesłonić Boga. Ufam jednak, że Kościół poddaje się wciąż Bożej odnowie i dzięki temu staje się miejscem moich poszukiwań Boga, miejscem, w którym wciąż mogę doświadczać Boga w liturgii, w sakramentach oraz na drodze duchowej, na której czerpię korzyści z doświadczeń tych wielu osób, które przeszły tą drogą przede mną.

Zobacz także
Przemysław Radzyński
Rozmowy kandydatów z prowincjałem Polskiej Prowincji Zakonu Pijarów odbywają się na ogół w pierwszej połowie czerwca. Jedni, nawet po roku, doskonale pamiętają dokładną datę i okoliczności spotkania – „8 czerwca 2016 roku – pamiętam, jakby to było wczoraj. Tym bardziej, że poprzedzającą noc spędziłem pisząc pracę dyplomową” – wspomina Maciej, pijarski nowicjusz. Jakie formalności należy załatwić i jakie dokumenty skompletować przed wstąpieniem do zakonu? Jak wygląda rozmowa z przełożonym? Swoimi doświadczeniami dzielą się pijarscy nowicjusze i klerycy. 
 
Fr. Justin
Byłam przejęta pogadanką o św. Teresie z Avila i o życiu mistycznym. Wobec tych osiągnięć ducha wszystkie inne sprawy wydają się małe i śmieszne, jak np. walka o władze i panowanie, żądza chciwości; to wszystko wypełnia nieraz życie ludzi, a nawet całych narodów. Czy istnieje jakaś metoda, która by umożliwiła z pomocą Bożą wznieść się na wyżyny ducha?
 
Magdalena Damian, Małgorzata Stępień-Kęsik

Człowiek przychodzi na świat niezdolny do samodzielnego życia. Jego dalszy wzrost i rozwój uzależniony jest od tego, czy opiekujące się nim osoby dorosłe, zwłaszcza matka, zapewniają pełne zaspokojenie jego potrzeb, ochronę przed niebezpieczeństwem i niekorzystnymi czynnikami otaczającego świata. W pierwszym okresie życia wytwarza się symbiotyczna więź między niemowlęciem a matką. Więź ta uzyskuje z obu stron bardzo silne dodatnie wzmocnienie emocjonalne – u matki jest to miłość macierzyńska, a u dziecka szybko powstające przywiązanie do matki.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS