logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Paweł Kmiecik
Nie sądźcie...
materiał własny
 


Może dlatego nie rozumiem, bo nie chcesz mi tego porządnie wyjaśnić? – krzyknął Rozum.
 
Cisza! – równie głośno krzyknął sędzia i uderzył sędziowskim młotkiem w drewnianą podstawkę – Chyba nie dojdzie do porozumienia między oskarżonym, a Rozumem. Dlatego zdecydowałem jednak o powołaniu kolejnego świadka, którego zeznania obciążą oskarżonego. Proszę wprowadzić Wiedzę! – zawołał sędzia do porządkowego.
 
Wiedza – starszy, dystyngowany, elegancki pan. Wszedł do sali dostojnym krokiem i z gracją zajął wyznaczone mu, obok Rozumu, miejsce.
 
Witam państwa serdecznie – zaczął lekko skinąwszy głową w kierunku sędziego – Nie wiem, w jakim celu zostałem tu przywołany. Tym bardziej nie widzę sensu mego wystąpienia bez Wiary, z którą stanowię nierozerwalną całość, a bez której jestem, jak urządzenie elektroniczne bez prądu...
 
Dziękujemy za ten wywód – sędzia przerwał dalszą wypowiedź Wiedzy – Niepotrzebne nam jednak te uczone dywagacje. Oddaję świadka Wiedzę do dyspozycji głównego oskarżyciela, Rozumu.
 
Dziękuję – rzekł Rozum rozpoczynając przechadzkę po sali – Niech Wiedza mi powie, czy obecny tu Bóg był wobec Wiedzy tajemniczy, nie chciał się przed nim ujawnić, a jednocześnie doradzał, jak postępować?
 
Swoje powiedziałem, a na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć sam, bez Wiary – odrzekł krótko Wiedza.
 
Hmm, w takim razie – głos zajął sędzia – chyba zmuszony jestem odroczyć sprawę z racji braku ustalenia konkretów. Poza tym, głowa mnie rozbolała... proszę się rozejść...
 
Dość już tych spraw Człowieku! – podniósł głos Rozum.
 
Proszę o zachowanie etykiety – oburzył się sędzia – jestem Człowiekiem, ale tu proszę się do mnie zwracać per „sędzia”.
 
Dobrze, już dobrze, wysoki sądzie – uspokoił się nieco Rozum – skończmy wreszcie ten proces i stwierdźmy wreszcie, że Bóg jest winny! Winny tajemniczości, a przede wszystkim winny zamknięcia się na rozmowę ze mną! Żądam, by nas opuścił!
 
Przychylam się – nieco niepewnym głosem rzekł sędzia – Czy oskarżony ma jeszcze coś do dodania przed ogłoszeniem wyroku?
 
Mam. Skoro Rozum zachowuje się w ten sposób, najwyższy czas na wejście Serca, Sumienia i Wiary.
 
Zanim sędzia i Rozum zdążyli zaprotestować, otwarły się drzwi sali sądowej i po chwili koło sędziego stała wspomniana trójka. Sumienie podeszło najbliżej i odkleiło sędziemu plakietkę z nazwą jego funkcji. Sędzia na powrót stał się Człowiekiem. W tym czasie Wiara, do której dołączył Wiedza, wraz z Sercem, rozpoczęli żywą konwersację z Rozumem.
 
Czy naprawdę chcesz tego Człowieku? – Sumienie zapytało byłego sędziego – Chcesz skazać Boga? Chcesz usunąć Go ze swego życia? Dałeś się podporządkować zimnej logice Rozumu, który nie jest w stanie sam zrozumieć Boga. Czy będziesz szczęśliwszy, gdy wypędzisz Boga ze swego życia? Otwórz się na swoje Serce, zawierz i zaufaj swojej Wierze, a Wiedza pojawi się wraz z nią i będziesz mógł wtedy przekonań Rozum. Posłuchaj mnie.
 
No ja już sam nie wiem... myślisz?... No ale... może rzeczywiście byłem zbyt surowy... – powoli cedził słowa Człowiek.
 
Rozumiem! – krzyknął nagle z entuzjazmem Rozum – Już wszystko rozumiem! Po krótkiej rozmowie z Sercem, Wiedzą i Wiarą, zrozumiałem, dziękuję Wam – dodał i ukłonił się w stronę wymienionych Rozum, po czym zwrócił się do byłego oskarżonego – Boże drogi, przepraszam Cię, przepraszam za to wszystko... miałeś rację, tylko ja byłem zamknięty w swoim wąskim horyzoncie myślowym. Ty naprawdę jesteś Wszechmogący! Naprawdę nas kochasz! Naprawdę jesteś cierpliwy i miłosierny! – prawie płacząc wołał Rozum.
 
Ja też się włączę w przeprosiny – rzekł Człowiek, zrzucił z siebie sędziowską togę i podszedł do Boga – Przepraszam Cię Boże, nie wiem, co we mnie wstąpiło. Pragnę znów być przy Tobie, poznawać Cię, wielbić Cię i żyć dla Ciebie. Czy kiedykolwiek wybaczysz mi – Człowiekowi małej wiary – ten proces, który Ci urządziłem?
 
Wybaczam, cieszę się, że wróciłeś do mnie – rzekł Bóg i z uśmiechem wziął Człowieka w ramiona – A teraz wybaczcie mi, muszę iść, czeka mnie jeszcze kilka innych podobnych procesów wytoczonych mi przez ludzi... – to rzekłszy, pożegnał się i wyszedł na korytarz zmierzając w kierunku znajdującej się obok kolejnej sali sądowej.
 

Paweł Kmiecik
 
 
Zobacz także
o. Hipolit Lipiński
Gdzie pokój jest zachowany, tam Chrystus może skutecznie działać - tam On jest obecny; tam również urzeczywistnia się Jego Kościół, jako wspólnota pełna miłości takich ludzi, którzy jako bracia stali się synami Ojca Niebieskiego. Gdzie znajduje się miłość i pokój, tam jest obecny On (Ojciec): "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18, 19).
 
o. Hipolit Lipiński
Zbliżał się wieczór. Bałam się. Wiedziałam, że za parę godzin znowu mnie dopadnie. To było nieuchronne. Nie istniało miejsce ani stan, w którym mogłabym się schować i poczuć bezpieczne. Zaraz miała wrócić ta bezlitosna przyjaciółka zamkniętych drzwi i milczącego telefonu - sługuska rozpaczy. Już nic nie pomaga ani tysiące przeczytanych stron, ani kilogramy czekolady - nic. Ciągle przychodzi...
 
Jacek Poznański SJ
Akcent na informację doprowadził do ważnych przemian. To z tego powodu dzisiaj o wiele ważniejszy jest przedział czasu niż obszar przestrzeni, slot niż plot: więcej zarabia się na sprzedawaniu czasu niż przestrzeni (np. w telewizji, radio, kinach). Zmianie ulega przekazywanie informacji. Zanikają dłuższe wypowiedzi... 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS