logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
s. Maria Agnieszka od Wcielenia i Paschy Jezusa OCD
Pierwsze rozesłanie i doświadczenie misji
Mateusz.pl
 
fot. Mr. Autthaporn Pradidpong | Unsplash (cc)


Komentarz do pierwszego czytania

 

Dzisiejszy tekst przenosi nas w czasy, gdy naród wybrany podzielony był na dwa królestwa: Królestwo Południowe i Królestwo Północne. Oba królestwa miały swoje miejsca kultu Boga jedynego: pierwsze w Jerozolimie, a drugie w Betel i w Dan. Sanktuaria w Betel i w Dan, jako konkurencyjne, nie podobały się jednak Panu. Otóż Pan wybiera Amosa pochodzącego z południa (z Judy) i posyła go na północ z napomnieniem. Amos wypomina wiele błędów królowi, kapłanom i mieszkańcom Królestwa Północnego, a fakt istnienia konkurencyjnych świątyń jest jednym z nich. To oczywiście nie jest dobrze przyjmowane na północy. Szczególnie, jak dziś słyszymy, oponuje kapłan Amazjasz z Betel. Amazjasz wolałby, żeby Amos wrócił do siebie i tam prorokował. Amos odpowiada w sposób zaskakujący: nie jestem prorokiem...


W starożytnym Izraelu istniała instytucja proroka pełniącego funkcję doradczą u boku króla (na przykład prorok Natan u boku króla Dawida). Amos również jest prorokiem, choć takiej funkcji nie pełni. Pan powierzył mu misję prorocką, nie wiążąc go z żadną instytucją. Dlatego w rozmowie z Amazjaszem Amos może odwołać się do swojej pierwszej tożsamości: pasterza i rolnika. Dobrze wie jednak, że z woli Bożej jest kimś więcej.


Bóg jest wolny w swoich decyzjach, może zmieniać kształtować i wzbogacać tożsamość człowieka. Bóg może zaskakiwać, bo jest absolutnym Panem ludzkiego losu.

 

Komentarz do psalmu

 

Psalm mówi nam o współpracy człowieka z Bogiem, z Bożą łaską. Mamy tu swego rodzaju dialog. Bóg ogłasza pokój, a człowiek słucha tego orędzia i przyjmuje je. Bóg daje zbawienie, a człowiek zbliża się do zbawienia, chwaląc Boga. Bóg daje łaskę, a człowiek odpowiada wiernością tej łasce. Bóg darzy sprawiedliwością, a człowiek przyjmuje ją w pokoju serca. Bóg obdarza szczęściem i dzięki temu ziemia wydaje owoc.

 

Zauważmy, że od Boga przychodzi do nas samo dobro: pokój, zbawienie, łaska, sprawiedliwość, szczęście. Rodzi się zatem pytanie: czy tak właśnie postrzegam Boga, czy tego się od Niego spodziewam? I dalej: czy dostrzegam te dary w moim życiu? Czy moja relacja z Bogiem jest tak bliska i serdeczna, że można nasz dialog nazwać spotkaniem i pocałunkiem?

 

Komentarz do drugiego czytania

 

Bóg wybrał nas… Żeby mógł dokonać się wybór, muszą istnieć przynajmniej dwie możliwości. Czy Bóg wybrał zatem nas, mnie i Ciebie, a kogoś innego nie wybrał? Nie. Co więc było przedmiotem wyboru Boga? Nasze istnienie bądź nieistnienie. Bóg wybrał to, że jesteśmy. Jeszcze przed założeniem świata, od zawsze pragnął nas, ludzi i właśnie dla nas stworzył świat.


Bóg wybrał też cel, dla którego nas stworzył: przeznaczył nas dla siebie. Co więcej, wybrał naszą kondycję: mamy być święci i nieskalani. Tu jednak wybory Boga skrzyżowały się z wyborami człowieka. Tylko nasze istnienie nie podlega ludzkiej woli i Bóg jest jedynym Panem życia. Nie mamy wpływu na to, że istniejemy. On uczynił nas jednak wolnymi, dlatego wszystkie następne dary możemy odrzucić. Mamy też drogę powrotu do Boga: odkupienie przez krew Jezusa, odpuszczenie występków.


Wszystko, czego Bóg dla nas dokonał, uczynił przez Jezusa i w Jezusie. Stworzył nas w Jezusie, to znaczy, że Jezus jest naszym pierwowzorem. Bóg, patrząc na swego Syna, widział nas – i takimi nas stworzył. Dlatego najpełniej jesteśmy sobą, gdy jesteśmy podobni do Jezusa. Wiemy, że sami nie jesteśmy w stanie osiągnąć tego podobieństwa. Bóg jednak chce, naprawdę pragnie, byśmy już tu na ziemi żyli pełnią życia, pełnią zjednoczenia z Nim i pełnią podobieństwa do Jezusa. Stąd jeszcze jeden wspaniały dar: obfity dar Ducha Świętego, Ducha Jego Syna.

 

Komentarz do Ewangelii

 

To pierwsze rozesłanie Dwunastu, praktycznie na początku działalności Jezusa, jest szczególnym momentem formacji uczniów. Doświadczenie misji pozwoli im zorientować się, do jakiej posługi przeznacza ich Mistrz. Pozwoli im także doświadczyć Jego mocy. Oni jeszcze nie wiedzą, że misja apostoła realizuje się nie tylko w mocy, ale także w słabości. To jeszcze przed nimi. Teraz natomiast jest czas podobny do pierwszej miłości, pierwszych sukcesów i poczucia zdobywania świata u ludzi młodych. Warto zauważyć, że Jezus błogosławi ten czas, sam go uczniom organizuje i przez to potwierdza jego dużą wartość. Przecież to właśnie tutaj zaczyna kształtować się więź z Mistrzem.


Zauważmy też, że Jezus posyła uczniów po dwóch. Nasz Bóg - Trójca Przenajświętsza - jest wspólnotą Osób. Spodobało Mu się na swój obraz powoływać ludzi do jedności i do współdziałania. Otwartość na ten Jego plan jest jednym z warunków powodzenia wielu misji.

 

s. Maria Agnieszka od Wcielenia i Paschy Jezusa OCD
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl

 
Zobacz także
Krzysztof Osuch SJ
Bóg Stwórca bardzo obficie wyposażył naszą Ziemię w ogień, który na przewidziane przez Boga ludzkie dzieje dostarczy dość dobroczynnego ciepła i światła. (I nie warto zastanawiać się, jawnie czy skrycie, w jaki to sposób, uzurpując sobie atrybuty Boskie, ograniczać ilość ludzi na Ziemi). Dawca i „miłośnik życia” (por. Mdr 11, 26) wie z całą pewnością, że w lodowatej temperaturze nic nie może żyć i rozwijać się. Natomiast w świetle i cieple wszystko żyje, rozwija się i rozkwita, dojrzewa i owocuje. I wie też najlepiej, że to Jego Boska Miłość jest niewyczerpalnym rezerwuarem życiodajnej energii, ognia.
 
ks. Adrian Put
W psalmie 27, 1 odnajdujemy słowa modlitwy pełnej ufności: Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż mam się lękać? Psalmista zwracając się do Pana wyznaje w Nim na samym początku prawdę Światła. To światło jest tu ukazane jako prawdziwe zbawcze działanie Boga. Człowiek ma pewność, że wzywając światła i zbawienia Pana nie musi się lękać. Dać zbawienie to wyprowadzić kogoś na światło i pozwolić mu oglądać zbawcze dzieła. 
 
ks. Janusz Królikowski
Wiara jest więc mocą uzdrawiającą, czego dowodzą także dzieje Kościoła. Stwierdzenie tego faktu każe postawić pytanie o tę moc uzdrawiającą. Jak łatwo można się przekonać, udzielane odpowiedzi są bardzo zróżnicowane. Są tacy, którzy twierdzą – nawet wbrew faktom – że wiara nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Wystarczy przyjrzeć się podręcznikom teologii z trzech ostatnich wieków, by się przekonać, że ich autorzy na ten temat w ogóle się nie wypowiadają, a jeśli już coś mówią, to na ogół przestrzegają przed zbytnim łączeniem ze sobą rzeczywistości wiary i zdrowia człowieka.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS