logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Josh McDowell
Sprawa zmartwych-wstania
Wydawnictwo Vocatio
 


Czy zmartwychwstanie Jezusa jest możliwe do zaakceptowania z historycznego punktu widzenia? Czy istnieje wystarczający materiał dowodowy upoważniający do wiary w zmartwychwstanie Jezusa?
 

Wydawca: Vocatio Oficyna Wydawnicza
Rok wydania: 2008
ISBN: 978-83-7492-071-1
Format: 125x195Stron: 224
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 

 

Fakt nr 1:
Złamana rzymska pieczęć

Pierwszym oczywistym faktem było złamanie pieczęci – znaku mocy i władzy Imperium Rzymskiego. Konsekwencje złamania pieczęci były surowe. W celu znalezienia odpowiedzialnego za to człowieka lub ludzi wzywane były do akcji ówczesne FBI i CIA Imperium Rzymskiego. Gdyby winni zostali ujęci, oznaczałoby to nieuchronne ukrzyżowanie ich głową w dół (wnętrzności podchodzą wtedy do gardła). Dlatego nikt nie łamał pieczęci. Nawet uczniowie Jezusa stchórzyli i ukryli się. Piotr zaparł się Chrystusa trzy razy. 
 

Fakt nr 2: 
Pusty grób

Innym oczywistym faktem był pusty grób. Uczniowie Chrystusa nie udali się do Aten czy Rzymu, by głosić zmartwychwstanie Jezusa. Wrócili do Jerozolimy, gdzie, jeśli ich nauczanie byłoby fałszywe, zostałoby to natychmiast wykazane. Orędzie zmartwychwstania nie mogłoby przetrwać ani chwili w Jerozolimie, gdyby grób Jezusa nie był pusty.

Dr Paul Maier mówi: "Gdzie rozpoczęło się chrześcijaństwo? Odpowiedź brzmi: W jednym punkcie na ziemi – w Jerozolimie. A jest to ostatnie miejsce, gdzie ono mogłoby się rozpocząć, gdyby grób Jezusa pozostawał zajęty, ponieważ każdy, kto przedstawiłby ciało martwego Jezusa, zadałby śmiertelny cios rodzącemu się chrześcijaństwu, rozpłomienionemu Jego rzekomym zmartwychwstaniem.

To, co się wydarzyło w Jerozolimie siedem tygodni po pierwszej Wielkanocy, mogło się wydarzyć tylko dlatego, że ciało Jezusa w jakiś sposób zniknęło z grobu Józefa. Gdyby było inaczej, przywódcy świątyni – w swojej dyskusji z Apostołami – zwyczajnie zdmuchnęliby ten nowy ruch przez uczynienie z grobowca Józefa z Arymatei dowodu nr 1. Nie zrobili tego, ponieważ widzieli, że grób był pusty. Ich oficjalne wyjaśnienie - że uczniowie ukradli ciało - było potwierdzeniem faktu, że grób był rzeczywiście pusty" [1].

Potwierdzenie historyczne

Istnieją źródła i tradycje – zarówno żydowskie, jak i rzymskie – które uznają opustoszały grób. Źródła te pochodzą, począwszy od żydowskiego historyka Józefa aż do zbioru pism żydowskich, z piątego wieku i nazywane są Toledoth Jeshu. Maier określa to jako "pozytywny dowód z wrogiego źródła, co jest najsilniejszym typem historycznego materiału dowodowego. Oznacza on, że jeśli jakieś źródło przytacza fakt zdecydowanie nie na swoją korzyść, to fakt ten jest prawdziwy" [2].

Pierwszym kontrargumentem dla twierdzenia, że grób jest pusty, było rozpowszechnienie informacji, że uczniowie ukradli ciało [3].

Gamaliel, członek Sanhedrynu, dopuścił możliwość, że ruch chrześcijański pochodzi od Boga [4]. Nie mógłby tego zrobić, gdyby grób nie był pusty albo gdyby Sanhedryn znał miejsce, w którym znajdowało się ciało Jezusa.

Także Justyn Męczennik w swoim Dialogu z Tryfonem donosi, że Żydzi z Jerozolimy wysłali specjalnych przedstawicieli do całego świata śródziemnomorskiego, aby przeciwstawić historii pustego grobu wyjaśnienie, że wyznawcy Chrystusa ukradli ciało. Po cóż władze żydowskie przekupywałyby rzymską straż i rozpowszechniały wyjaśnienie o kradzieży ciała, gdyby grób nie był pusty?

Historyk Ron Sider podsumowuje, stwierdzając: "Jeżeli zarówno chrześcijanie, jak i ich żydowscy przeciwnicy zgadzali się, że grób był pusty, nie mamy innego wyboru, jak przyjęcie pustego grobu za fakt historyczny" [5].

Tom Anderson, były przewodniczący The California Trial Lawyers Association (Kalifornijskie Stowarzyszenie Prawników) i współautor The Basic Advocacy Manual of the Association of Trial Lawyers of America (Podstawowy podręcznik adwokacki Stowarzyszenia Prawników Amerykańskich), powiedział: "Przyjmijmy, że Chrystus nie powstał z martwych. Przyjmijmy, że pisemne opisy Jego ukazań się setkom ludzi są fałszywe. Chcę postawić pytanie. Skoro wydarzenie to było tak rozgłoszone, czy nie jest rozsądne oczekiwanie, żeby choć jeden historyk, jeden naoczny świadek, jeden przeciwnik zapisał dla wszystkich czasów, że widział ciało Chrystusa? "Słuchajcie! Ja widziałem ten grób – on nie był pusty! Byłem tam. Chrystus nie zmartwychwstał! Widziałem Jego ciało!". Milczenie historii – gdy chodzi o świadectwo przeciw zmartwychwstaniu – jest ogłuszające" [6].

Paul Maier zauważa: "Jeżeli cały materiał dowodowy zostanie dokładnie i uczciwie przebadany, rzeczywiście słuszne jest – według kanonów badań historycznych – wnioskowanie, że grób, w którym Jezus został pochowany, był pusty rankiem tej pierwszej Wielkanocy. W źródłach literackich, inskrypcjach czy archeologii nie został dotychczas odkryty ani strzępek materiału dowodowego, który przeczyłby temu stwierdzeniu" [7].

Pusty grób jest milczącym świadectwem zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, które po dziś dzień nie zostało obalone.

_______________________
Przypisy:

[1] Paul L. Maier, The Empty Tomb as History, "Christianity Today", vol. XIX,  28.03.1975, s. 5.
[2] jw.
[3] zob. Mt 28,11-15.
[4] zob. Dz 5,34-42.
[5] Ronald Sider, A case for Easter, s. 29.
[6] Rozmowa z Joshem McDowellem, styczeń 1981.
[7] Paul L. Maier, The Empty Tomb as History, s. 6.


Zobacz także
ks. Łukasz Wiśniewski MIC
Bardzo często próbujemy zachowywać się kulturalnie wobec Pana Boga, żeby przypadkiem Mu nie przeszkadzać. Podejmujemy więc działania na własną rękę, ale rezultaty bywają rozczarowujące. Ewangeliczny Jair zrobił odwrotnie – nie zważał na to, co powiedzą inni, kiedy z wiarą błagał Mistrza, by uratował od śmierci jego córkę.
 
 
Danuta Piekarz
Wielkim problemem Laodycei jest fałszywe poczucie samowystarczal-ności i bezpieczeństwa, związane ze świadomością posiadanego bogactwa. Laodycea nie czuje potrzeby ciągłej więzi z Jezusem, wzywania Jego pomocy i miłosierdzia, bo przecież wszystko ma, wszystko idzie dobrze... Przyznam, że czasem ja też czuję się „mieszkanką Laodycei”...
 
ks. Andrzej Draguła

Z pewnością na przyjmowanie Ewangelii przez świat, na opozycję wobec głoszonego słowa Bożego wpływają czynniki nadprzyrodzone: łaska wiary i pokusa niewiary. Pierwsza jest darem danym od Boga, druga szatańską pokusą przeciwko temu darowi. Oba te czynniki w dużej mierze są poza naszą zdolnością do językowego uchwycenia. Jednocześnie trzeba przyznać, że "reakcja" człowieka na oba czynniki pozostaje w dużej mierze w obszarze tajemnicy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS