logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: zuzka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-10 13:08

Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Czy jesli pojde do spowiedzi za tydzien, to moj spowiednik bedzie mial mi za zle? Nie jest to straszne, ale chce byc czysta, czy bedzie zly, lub bede potepiona, ze nie umiem pozostac niewinna,
P.S: po praz pierwszy zdarzyl mi sie taki krotki okres czasu.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Paweł (---.lodz.dialog.net.pl)
Data:   2008-11-10 13:53

Spowiednik nie jest od tego, żeby mieć Ci cokolwiek za złe. Nie po to idzie się do spowiedzi, żeby usłyszeć, że ktoś ma nam za złe czy za dobre i nie spowiednik jest tu najważniejszy. Proponuję Ci, żebyś bardziej przejmowała się tym, co Pan Jezus o tym myśli. To Jego bolą Twoje grzechy, to On dla Ciebie cierpiał i Cię odkupił. Uważam, że nie tyle powinnaś się przejmować tym, że już zgrzeszyłaś, co skupić się nad głębią Twoich spowiedzi, Twojej chęci poprawy, itd. A Pan Jezus Ci wybaczy tak czy inaczej jak, żałujac za swoje grzechy, pójdziesz do spowiedzi. Jeśli chodzi o to, czas jaki powinien upłynąć po ostatniej spowiedzi, to wydaje mi się, że spowiedź jest dla Ciebie i możesz iść nawet dzisiaj, jeśli tak czujesz. Ja jestem w Odnowie w Duchu Świętym i mam zalecenie, żeby chodzić do spowiedzi co 2 tygodnie, nawet jak nie czuję takiej potrzeby. Życzę wszystkiego dobrego. Niech nasz Pan Cię prowadzi i nawraca. Z Panem Bogiem.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: frinbear (---.chello.pl)
Data:   2008-11-10 13:58

"Czy jesli pojde do spowiedzi za tydzien, to moj spowiednik bedzie mial mi za zle?"
Zuziu, jesteśmy tylko ludźmi i grzesznikami, a Bóg nie jest jakimś cyborgiem, który wypatruje naszych upadków i tylko czyha by móc nas na nich przyłapać. Bóg to Miłosierdzie i widzi całe nasze życie i powody naszych zachowań, to co nami kieruje, uczucia, emocje, sytuacje, problemy mniejsze i większe - On to wszystko bierze pod uwagę, bo zna nas lepiej niż my sami - w końcu jest naszym Stwórcą. Tak samo kapłan w sakramencie pokuty jest Bożym pośrednikiem, ale przede wszystkim człowiekiem, tak samo grzesznym jak każdy inny - więc nic nie powienien mieć Ci za złe, a wręcz przeciwnie powinien wyrazić zatroskanie o taką duszę, która pragnie pozozstawać czysta i w jedności z Bogiem mimo swojej słabości i upadków - grzech nie jest ważny - ważniejsze jest Boże miłosierdzie i łaska. Pomyśl, wydaje się niektórym, ze kapłani, czy zakonnice nie mają się z czego spowiadać, bo są tak blisko Boga, a dobrze wiem, ze własnie takie siostry czy księża spowiadają się nawet co tydzień. Nie bój się reakcji kapłana, jesteś tylko człowiekiem i on też. Pozdraiwm Cie serdecznie i odwagi.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Marcin (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-10 14:08

Pokój Tobie
Wprost przeciwnie, jesli pójdziesz, czeka Cię nagroda. Przebaczenie grzechów. Bóg nie limituje Swojego Miłosierdzia.
Widzisz, mnie się czasem wydaje, że Bóg nie zapyta mnie ile razy zgrzeszyłem, Bóg zapyta mnie ile razy powstałem z grzechu.
Marcin

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Gosia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-10 14:41

Papież Jan Paweł II spowiadał się co 2 tygodnie

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: zielona_mrowka (---.chello.pl)
Data:   2008-11-10 16:26

Jeżeli zgrzeszyłaś dzisiaj, a zamierzasz iść do spowiedzi dopiero za 6 dni to Twój spowiednik pewnie bardzo się zmartwi, że tak długo zwlekałaś ze spowiedzią, narażając się na piekło (o ile był to grzech ciężki, ale prawdopodobnie tak, skoro o tym piszesz). Biorąc pod uwagę ile można stracić chyba nie warto ryzykować ;)

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2008-11-10 17:10

Bywa. Trzeba wobec tego udać się ponownie do konfesjonału i sprawę wyjaśnić.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-10 17:49

Zuzka, do spowiedzi idź. Chciałabym być taką optymistką jak przedmówcy, ale ja nie mogę ci obiecać, że ksiądz cię przygarnie do serca i życzliwie podźwignie, czy może raczej nagada i może nawet bardzo ostro. Po pierwsze, spowiednicy są różni, po drugie, spowiednicy też mają czasem gorsze dni, po trzecie, niektórzy naprawdę wierzą w to, że jak nakrzyczą to najlepiej pomogą. To właśnie dlatego warto mieć stałego spowiednika, żeby nie było takiej niepewności. Ale Zuzka, cokolwiek usłyszysz w konfesjonale - nie ma znaczenia. Przecież nie chodzi o to, żeby było miło, prawda? Wstyd i ból w konfesjonale można ofiarować Bogu za ból Jezusa na krzyżu, który umierał za twój grzech.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Marcin (---.eranet.pl)
Data:   2008-11-10 18:10

No cóż człowiek jest słaby, jeśli chcesz być w stanie łaski uświęcającej, to idz i pojednaj się z Bogiem.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: katy (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-10 21:11

Może ten upadek jest okazją do zastanowienia się nad pewnymi sprawami - czasami Bóg jakby dopuszcza (NIE KUSI) takie upadki, aby nam coś pokazać, uświadomić, naprowadzić na właściwą drogę. Postawa chęci oczyszczenia się w sakramencie pokuty nie jest do końca dojrzała, wyczuwam tu jakiś strach, przymus z twojej strony. No ale to pewnie jest uwarunkowane różnymi czynnikami. Idź do spowiedzi, ale wcześniej wycisz się i uspokój - najlepiej rozważając miłosierdzie Pana Boga. Postaraj się też zrozumieć siebie, dotrzeć do przyczyn Twojego upadku.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: magda. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-10 22:29

Zuzka,
tymbardziej idź do spowiedzi i nie zwracaj uwagi na to co ksiądz o Tobie pomyśli, a raczej o tym jak zostaniesz "Przemieniona" w sakramencie. Sił Ci zyczę do walki z upadkami ;) Dziś już możesz się podnieść i złapać Chrystusa mocno za rękę. Nie zwlekaj bo im dalej i dłużej będziesz się zastanwiać, tym zły dłuzej będzie miał dostęp do Twojej duszy. Spotkanie z Miłością niech doda Ci sił i łaski.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Paweł (---.lodz.dialog.net.pl)
Data:   2008-11-10 22:43

Jeszcze jedną rzecz chciałbym dodać. Bardzo dobrą praktyką jest postanowienie, że w każdą niedzielę będziesz przystępować do Komunii. Chodzi o to, że jak podejmiesz takie postanowienie, to będziesz musiała być w stanie łaski uświęcającej, a co za tym idzie - w razie potrzeby chodzić co niedziela do spowiedzi. Jeśli dla Ciebie to za często, jeśli to dla Ciebie wstyd, jeśli będziesz miała taki lęk przed spowiedzią jak teraz, to bardzo dobrze, bo nie będzie wyjścia - będziesz musiała przestać grzeszyć :))) Osobiście polecam również (a wierz mi, że Bóg mi pomógł wyjść z bardzo wielu ciężkich, grzesznych nawyków) jeśli to możliwe przystępować do Komunii częściej niż raz w tygodniu, tak często jak możesz. Wtedy Jezus żyje w Tobie i Cię uświęca, a gdzie jest Jezus tam grzech znika. Uwielbiaj Pana również w tym doświadczeniu swojej marności. Z Panem Bogiem.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: mundi (---.aster.pl)
Data:   2008-11-11 00:34

Witaj,
jesli to o czym piszesz jest tzw grzechem lekkim, powszednim, proponuje Komunie. Wydaje mi sie ze zbyt czesto zapominamy, ze w centrum naszego zycia powinna byc Eucharystia a nie spowiedz (nie mam na celu umniejszania jej znaczenia). Jesli wedlug Ciebie jest to cos, co zrywa lacznosc z Bogiem to oczywiscie warto isc do spowiedzi. Moze tez dobrze byloby porozmawiac o tym upadku ze spowiednikiem - tu przychylam sie do wczesniejszej wypowiedzi, ze dobrze miec stalego spowiednika; czlowieka, ktoremu sie ufa, wtedy zreszta ta spowiedz (tu moje doswiadczenie) jest inna - kaplan podchodzi inaczej; jednak nie tak latwo o madrego spowiednika. Polecam rozmowe z kaplanem na temat upadku dlatego, ze czasem mozemy zle cos oceniac czy tez z pewnych powodow sa jakies okolicznosci lagodzace.
Warto tez dotrzec do podstaw upadku. Czasem problem nie jest w samym upadku, lecz tym co go spowodowalo. Kiedy zatrzymamy sie na skutku a nie przyczynie mozemy walczyc z czyms latami - bezkutecznie.
Dobrze tez nie traktowac spowiedzi jako takiej pralki - ciach mach i gotowe. Wazna jest wlasnie refleksja. Dobrze pamietac, ze przychodzimy do Chrystusa potluczeni, a On nas bierze na rece jak male dzieci, z posiniaczonymi kolanami. Nie brzydzi sie nasza slaboscia.
Piszesz "chce byc czysta". Tak sobie mysle ze nie jest dobrze jesli celem zycia czlowieka jest bycie doskonalym, czystym. Mam na mysli to, ze proces uczenia sie (a takim niewatpliwie jest zycie) sprawia ze upadamy i sie brudzimy. Nie upada ten, kto nie probuje. Chcac sie nauczyc jezyka jestesmy skazani na popelnianie pomylek - nie mozemy stwierdzic, ze mowic po ang bedziemy wtedy, kiedy juz sie go nauczymy doskonale. Inaczej nigdy sie nie nauczymy. Podobno perfekcjonizm to wymysl szatana.
Najgorsze co mozemy robic to gorszyc sie naszymi upadkami - mysle ze wtedy szatan sie cieszy, kiedy nasza slabosc i upadek nas frustruja. Spojrz na scene spotkania Jezusa i kobiety cudzoloznej. Czy tez przypowiesc o synu marnotrawnym. Milosc, milosc, milosc.
Jednoczesnie polecam fragment listu sw. Pawla, w ktorym pisze ze dany mu jest oscien.
Pozdrawiam i odwagi do zycia.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: kawa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-11 00:52

Zuza - oczywiście, że idź do spowiedzi. Tylko nie sluchaj zbytnio magdy i jednak zwróć uwagę, na to, co mówi ksiądz. Na to, jak zareaguje, czy czasem nie będzie Ci chcial zasugerować, że np do konfesjonalu przyprowadzily cię skrupuly, a nie grzech. A może powie Ci coś zupelnie innego. Może lekko "objedzie". Warto to jednak przemyśleć.
Potępiona nie będziesz, póki tego bardzo nie zechcesz. Spokojnie, Bóg jest po naszej stronie, nie czycha, żeby zaraz po naszym grzechu wyskoczyć zza rogu i potępiać. Dal się dla nas zabić - Jemu naprawdę zależy na naszym zbawieniu i życiu, a nie masowym wpakowaniu do piekla :)

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: zuzka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-11 09:52

Owszem katy, odczuwam strach przed ta spowiedzia, bo wiem ze popelnilam grzech ciezki, zaluje i chce pojednac sie z Bogiem. Ale boje sie iz nie dostane rozgrzeszenia, nawet nie wiem dlaczego tak mysle. Sama nie wiem.

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: martaaa (---.chello.pl)
Data:   2008-11-11 11:40

A co jest ważniejsze? Twoja relacja z Bogiem czy Twoja relacja ze spowiednikiem?

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: katy (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-11-11 14:28

Często mam podobne uczucie. Wiem po sobie, że trudno jest je sobie jakoś wyperswadować. Myślę, że takie coś po części bierze sie z braku ufności do Boga ale też zbytnim skupianiu się na jednym aspekcie relacji z Bogiem i samym sobą. Warto też pielęgnować inne aspekty życia, tego duchowego, społecznego i Twojego osobistego (relacja do siebie samej). No i bardzo pomaga w przezwyciężeniu strachu zaufany spowiednik. Jeżeli jesteś z okolic Krakowa to naprawdę polecam Poradnie Miłosierdzia przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach.
Nie wiem czy jeszcze jest tam ten ksiądz o którym myślę (dyżuruje w soboty od 10 do 11). Ale jeżeli nie on to może jakaś siostra zakonna, albo inny kapłan.
pozdrawiam

 Re: Bylam w niedziele u spowiedzi i juz zgrzeszylam :(
Autor: Ewa (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-11-11 15:47

Zuzka, czasem tak jest, ze człowiek juz po kilku dniach znowu musi isc do spowiedzi. Naprawde nie jestes sama, a ksieza sie takim przypadkom nie dziwią, moze i sami czasem takie sytaucje przezywają.
To co bym Ci za to proponowała to znaleźc sobie stałego spowiednika, ktory bedzie Cie znał, bo troche masz chaos w sobie. Potrzebujesz wsparcia, pomocy, po prostu opieki duchowej. Staly spowiednik pomoze Ci tez okreslic range grzechu - czy faktycznie jest on ciezki.
Pozdrawiam.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: