logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Siostra wierzy w przesądy.
Autor: Iwona (62.233.160.---)
Data:   2010-12-03 08:25

Mam żal do siostry. Poprosiłam siostrę, która jest w drugim miesiącu ciąży, żeby została matką chrzestną naszej córeczki. Zgodziła się, już wszystko ustaliliśmy z księdzem, ksiądz wpisał do parafialnej księgi chrzestnych. Po czym moja siostra przychodzi i mówi mi, że musi zrezygnować i nie będzie chrzestną, bo rodzina jej męża powiedziała jej, że kobieta w ciąży nie może być chrzestną, bo istnieje przesąd, że straci dziecko, albo któreś z dzieci będzie nieszczęśliwe. Z nas zrobili wariatów, że jak to możemy prosić kobietę w ciąży na chrzestną. Jestem bardzo oburzona, nie rozumiem takiej postawy, mam do nich wielki żal i nie umiem sobie z tym poradzić. Co innego jakby siostra czuła się źle i z tego powodu mi odmówiła.

 Re: Siostra wierzy w przesądy.
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2010-12-03 10:49

Nic nie zrobisz na siłę. Widzę po innych, że nie jest się w stanie szybko komuś w głowie poprzestawiać, choćbyś długo tłumaczyła. Tym trudniej, że chodzi o tamtą rodzinę - męża siostry. Bo wcale z posta nie wynika, że to jest wiara Twojej siostry, ona się przecież wcześniej zgodziła. Rozumiem Twoje wzburzenie, ale musisz popatrzeć na to inaczej. Każde dziecko będzie kiedyś chore i w każdej rodzinie w jakimś okresie któreś dziecko może być nieszczęśliwe. Cokolwiek się zdarzy, Twoja siostra będzie miała przeciwko sobie rodzinę męża. Będzie ciągle słyszeć "to przez ciebie się to stało". Jeśli rodzina wierzy w przesądy "od zawsze", "dziedzicznie", to nie zmienisz tego w ciągu roku. To jest właśnie WIARA, coś co tkwi bardzo głęboko. Można przestać się przyznawać, ale w sercu dalej to będzie ważne. O głupocie przesądów trzeba głośno mówić, wyjaśniać. Ale ta atmosfera będzie dotykać Twoją siostrę jeszcze bardzo długo. I będzie bardzo nieprzyjemna. A siostra na pewno nie chce zrywać z rodziną i czuć się wyklęta poza nawias. Bo przecież kocha męża, a to są jego najbliżsi. Nawet zerwanie kontaktu z rodziną nie zmieni rodziny. Walka z wiarą, szczególnie w zabobony, to jest zawsze wojna, a Twoja siostra może nie mieć tyle sił psychicznych, żeby walczyć.

Dlatego - chociaż masz absolutną rację - nie gniewaj się na siostrę. Wytłumacz jej, że sama sprawa jest idiotyczna, że jest Ci bardzo przykro i głupio wobec innych, ale że ją rozumiesz (ze względu na tamtą rodzinę). Jeśli tak jej powiesz - nie będziecie wrogami, a może ona umocni się w tym, że przesądy są głupie, ale za to jej siostra jest dobra. Od Twojej miłości może zależeć wiara/niewiara Twojej siostry w te głupoty. Jeśli wy się od niej odsuniecie z tego powodu, to ona bardziej zbliży się do rodziny, która w te głupoty wierzy i może coś z tego przejąć.
Porozmawiaj z siostrą jeszcze raz, upewnij się, że to nie jest jej zdanie, wytłumacz jej, jeśli się waha, czym jest przesąd. Ale znajdź inną chrzestną. Nie zmuszaj jej teraz do niczego. Ona teraz potrzebuje spokoju i szczęścia, a nie życia w strachu, pośród złych komentarzy rodziny męża. Wiesz, co ona będzie przeżywać, gdy potem cała rodzina męża będzie CZEKAĆ na jakieś nieszczęście i chorobę dziecka?
Wiem, że to Twój kłopot, że trzeba zmienić w księgach, coś tłumaczyć. No i znaleźć inną chrzestną. Ale i w takich głupich sytuacjach możemy okazać swoją miłość.

 Re: Siostra wierzy w przesądy.
Autor: xc (---.181.218.80.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2010-12-03 19:55

ostatnio przeczytałem, że Polacy (to taki naród, żyjący w samym sercu Europy, chrześcijański od ponad tysiąca lat, chlubiący się tym, że jest "przedmurzem", szczycący sie całą plejadą wielkich uczonych, artystów, pisarzy, sportowców, wynalazców, myślicieli, bohaterów) wydaje co roku ok jednego miliarda złotych na wizyty u dentystów (czyli leczenie zębów) a ponad dwa miliary złotych na wizyty u wróżek (czyli wyrzuca w błoto).

I niech mi nikt nie mówi, że pogaństwo wykorzeniliśmy, żeśmy przedmurze, że Jan Paweł II, że Maria Curie-Skłodowska, że Kopernik, że szkoła warszawsko-lwowska i takie tam.

 Re: Siostra wierzy w przesądy.
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2010-12-04 00:23

Akurat w to co pisze xc jestem w stanie bez problemu uwierzyć, ponieważ dobrzy dentyści zwijają interesy (pewnie będę musiał emigrować za nimi), natomiast zostają same konowały. A wróżków ci u nas dostatek, w każdej bramie i zagrodzie. W moim mieście sklepów z akcesoriami więcej niż z dopalaczami, a szkody większe. Telewizor można otworzyć o dowolnej porze. Tyle, że to podpada pod pierwsze przykazanie, natomiast przesądy zasadniczo nie. Oczywiście widzę wyraźny związek, ale, żeby nie było, że przesąd to grzech ciężki. Czasem tak, czasem nie. Bardziej natręctwo, bo jak patrzę na panią, która zwalnia, by mnie przepuścić, bo właśnie kot przeleciał drogę, to, hm. Przypomina mi się ten pan, co to musiał obsikać każdą latarnię. Niestety na tym forum przesądów bez liku. Niektórzy są do żywego oburzeni, że się im wytyka. A tu tymczasem wystarczyłoby kaganek oświaty zanieść pod strzechy, ale oświaty to u nas nawet na receptę nie uświadczysz. Za to ministrów bez liku. A jaki każdy mądry. Żeby to jeszcze trzymali się czegoś pewnego, tymczasem minister potrafi co tydzień mówić co innego i zarzeka się, że on to zawsze. Inaczej mówiąc rżnie głupa i nas ma. Natomiast ludzie, o czym się na forum przekonałem bezlitośnie, samoistnie dokształcać się nie chcą. Widać uważają, że one najmądrzejsze na świecie. A może dobrze im z przesądami? I niestety nie o kota tu chodzi. Ludzie twierdzą, że one w religii katolickiej i nie tylko, uczone, a zabobony takie na forum wypisują, że mózg się lasuje. I to ma być XXI w.? Z tym polskim chrześcijaństwem to bym nie przesadzał. Owszem jest taka obiegowa opinia, ale pobyt na emigracji dowodzi, że to przesąd.
P.S.
Co do siostry, to bym żalu nie odczuwał. Wyjścia są dwojakie:
a) chrześcijańskie (to pomijam, bo niedobre)
b) towarzysko-rodzinne: "Jakaś Ty mądra siostrzycko! Że też mi nikt tego wcześniej nie uświadomił. Popatrz, człowiek się całe życie uczy. Już teraz będę pamiętała. Na zawsze (Twoja)."

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: