logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Michał (193.238.94.---)
Data:   2011-01-03 20:05

Jako dziecko byłem słaby na wszystkie możliwe sposoby, ale za to byłem bardzo szczęśliwy w środku. Po prostu raj. Śmiałem się, cieszyłem i było mi bardzo dobrze. Potem trafiłem na niewłaściwego człowieka, który mi to szczęście zabrał. Na skutek kontaktu z nim, a potem z innymi ludźmi stałem się silniejszy, ale o wiele bardziej nieszczęśliwy. Przestałem się śmiać, straciłem umiejętności do prowadzenia rozmowy, pojawiły się lęki, umiejętności do uczenia zmalały. Czy jest jeszcze szansa, że kiedyś będę szczęśliwy i że trafię do nieba?

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Tad (---.acn.waw.pl)
Data:   2011-01-03 20:15

Tak, dużo modlitwy, przede wszystkim różaniec. Dużo ćwiczeń fizycznych. Poukładanie sfery emocji - dobry chrześcijański psycholog. Duch, dusza i ciało są jednością. Ty jesteś jednością.

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-03 20:39

No. (znaczy się jest). Zadałem kiedyś Kamilowi zadanie domowe (Ps 91), co go tak wystraszyło, że z mety się od nas odczepił. Zadam to samo zadanie Tobie. Poczytaj i powiedz co wyczytałeś. Jakbyś Pisma nie miał i był bardzo leniwy: http://www.biblia.poznan.pl/PS/Biblia.htm

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Mateusz (---.skytech.pl)
Data:   2011-01-03 21:13

Na bank jest szansa, że pójdziesz do nieba. Zawsze jest. I zawsze jest tak samo duża - trzeba żałować i się nawracać każdego dnia i będzie ok. Że będziesz szczęśliwy pewnie też, choć to względne. Z objawami takimi jak brak umiejętności rozmawiania może pomóc psycholog. :) Pozdrawiam.

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Sara (---.dzialdowo.vectranet.pl)
Data:   2011-01-03 21:42

A co ma Twoje poczucie szczęścia do tego, czy trafisz do nieba? Czasem przechodzimy przez cierpienia i nie zamyka to nam drogi do nieba.
Oddaj swoje życie całkowicie Jezusowi, uwierz w Niego, On zmarł za twoje grzechy, jest twoim Zbawicielem. Wybaczy ci, jeśli Go o to poprosisz, a potem trwaj w wierze. Odzyskasz pokój. Pan mówi "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście" (Mt 11,28a). Za darmo pij wodę życia, tę samą, o którą prosiła Samarytanka - żeby jej dać, aby już nie pragnęła. A to sam Jezus jest drogą, prawdą, życiem. Szukaj ukojenia w Bogu.

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Ada (---.docsis.tczew.net.pl)
Data:   2011-01-03 21:49

Oczywiście, że jest. Twój wewnętrzny smutek i pustka spowodowana jest oddaleniem się od Boga. On zaspokaja nasze potrzeby. On ociera nasze łzy, sprawia, że na ustach pojawi się uśmiech, a w sercu gości radość i pokój. Postaraj się przybliżyć do Boga bo najprawdopodobniej oddaliłeś się od Niego, a wasze relacje a właściwie twoje relacje w stosunku do Niego uległy zmianie niestety w kierunku negatywnym. Oddaj Jezusowi wszystkie swoje smutki i troski, On ci pomoże i sprawi, że znowu będziesz szczęśliwym człowiekiem. Proś Go również, aby pomógł ci zerwać przyjaźnie, które Jemu się nie podobają. Głowa do góry Michale, Pan Jezus jest przy Tobie, ty tylko otwórz swoje serce i pozwól Mu działać.

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Iga (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-01-03 22:37

Tak jest szansa że będziesz szczęśliwy (myślałeś o pomocy psychologa?). Do nieba każdy ma szanse trafić - tu przydałaby się pomoc przewodnika/kierownika duchowego.

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-05 09:25

To znaczy tak: szanse masz niewielkie. Po pierwsze mój drogi trzeba przezwyciężać wrodzone lenistwo. Po drugie mój drogi trzeba przezwyciężać wrodzone lenistwo. Po trzecie mój drogi trzeba przezwyciężać wrodzone lenistwo. Widzę, że to jest jakaś przywara czasów obecnych. Ta manna z nieba, ale, żeby sama leciała i najlepiej prosto do sondy pokarmowej, bo mnie się buzi nie chce otwierać. Tak dobrze to nie ma. Jest kilka kluczowych zasad:
Po pierwsze
Pismo Święte. To jest taka książka. Jest dużo książek. Ta jest wyjątkowa. Bóg przyznaje się do jej autorstwa. Twierdzi, że podyktował ją jakimś 40 ludziom, różnym ludziom, prostym i niewykształconym oraz bardzo wpływowym i uczonym. Po to by ludzie wiedzieli czego mają od Niego - Boga oczekiwać. Wiesz, jak premier coś obieca, to obieca, jak Bóg obieca, to nie może nie spełnić. To wynika z Jego definicji. Nie byłby Bogiem, tylko szatanem.
"Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego" (J 3, 16-18)
No i co tam wyczytałeś?
Wiem, skoro zanikła zdolność czytania, to co tu mówić o zrozumieniu?
Pytania pomocnicze:
Masz szanse na życie wieczne?
Co oznacza słowo każdy? (Niektórzy? nieliczni? wybrani? niezwykli?)
Jak myślisz: po co Bóg posłał Swego Syna na świat? (Wiadomo, Bóg to Bóg, kto Go tam wie i Jego fantazje i fanaberie?)
Czy Ty musisz podjąć jakiś wysiłek, by uzyskać wypełnienie Bożej obietnicy na Tobie?
Jaki to jest wysiłek? (Pielgrzymka na Jasną Górę, albo do Ziemi Świętej, codzienne biczowanie, post i jałmużna, a może wstąpienie do zakonu?)
A co zrobić, by trafić do piekła?
Gdybyś miał wybór, to co byś zrobił?
Tyle na dzisiaj, bo jak się przepracujesz, to dostaniesz ruptury. Jutro ciąg dalszy.
Żeby nie było, że klasówka była bez zapowiedzi podaję temat, możesz się przygotować:
"Sprawiedliwość zaś osiągana przez wiarę tak powiada: Nie mów w sercu swoim: Któż zdoła wstąpić do nieba? - oczywiście po to, by Chrystusa stamtąd sprowadzić na ziemię, albo: Któż zstąpi do Otchłani? - oczywiście po to, by Chrystusa wyprowadzić spośród umarłych. Ale cóż mówi: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.
Wszak mówi Pismo: Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony" (Rz 10, 6-11)
Pytania pomocnicze będą jutro, też nie lubię się przepracowywać.

 Re: Jakie szanse na szczęśliwe życie i królestwo niebieskie?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-05 20:02

Dobra, jutro święto, i Króle nas nawiedzą, więc lepiej dzisiaj czas wykorzystać. Pełno tu ostatnio takich (co rusz ich spotykam), co w swoim sercu tylko wzdychają: Któż może do nieba wstąpić? Lepiej od razu dam se spokój. A widział ktoś kogoś w piekle? Piekło, to takie strachy na lachy dla niegrzecznych dzieci. To będę żył po swojemu uważaniu i będzie dobrze. A niby na jakiej podstawie dobrze? Boś Ty Panem Bogiem? O cześć ci boże z Ziemi, co wszystko wiesz lepiej i daremnym czynisz śmierć i ofiarę Jezusa.
Zbawienie nie jest gdzieś i kiedyś. Ono jest TU i TERAZ. W Twoim sercu. Na Twoich ustach. Ale po co uwierzyć sercem? Po co wyznać ustami? Lepiej wątpić i mówić: będę żył jak potrafię, a wszystkie religie jednako dobre. Jota w jotę, wypisz wymaluj - słowa szatana.
Bóg jest prosty, nie tak pokręcony jak Ty. I mówi wyraźnie JAK OSIĄGNĄĆ ZBAWIENIE. A co za proste dla Ciebie? A jak postawię Ci warunki zbawienia: musisz obiec Polskę dookoła na piechotę w ciągu 2 miesięcy, przy czym nie może to być wyłącznie latem, połowa musi być w deszczu, a do tego co najmniej 10 dni boso po śniegu. I to załatwi sprawę. To co wchodzisz w to? Pełno jest takich co zakładają nowe religie i obiecują co dusza zapragnie. No kasa jakaś też by mi się przydała, zapomniałem dodać. To dzielimy to co masz: pół dla mnie, pół dla Ciebie. I gwarantuję Ci słowem honoru, będziesz zdrowszy, szczęśliwszy i niebo masz jak w banku. Co Ty na to?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: