logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: łotr (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-01-11 18:47

Na tym forum bardzo często mamy okazje czytać o poważnych, ciężkich problemach. W ramach odskoczni, proponuję temat lekki, z przymrużeniem oka, choć sytuacja jak najbardziej autentyczna. Otóż dzisiaj wracając do domu, postanowiłem przejść się kilkaset metrów piechotą i wykorzystać ten czas na wewnętrzną modlitwę. Zacząłem od powtarzanego kilkukrotnie wezwania Ducha Świętego i po przejściu mniej więcej pierwszych stu metrów zostałem, za przeproszeniem, zafajdany przez jakiegoś skrzydlatego przyjaciela. Czy to była gołębica – nie wiem. W pierwszej chwili pomyślałem, te cholerne ptaszyska cierpią na permanentną grypę żołądkową, ale po chwili zacząłem się śmiać serdecznie sam do siebie i z całej zaistniałej sytuacji. Jak myślicie, czy Ktoś coś chciał przez to przekazać?
PS. Przypomniała mi się scena z filmu "Jasminum", w której brat Zdrówko denerwował się na ptaki, że mu zanieczyszczają pomnik św. Rocha.

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: Marta (---.hari.cable.virginmedia.co)
Data:   2011-01-14 20:44

Heh, dzięki za ostrzeżenie. :)

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-14 21:12

"Jak myślicie, czy Ktoś coś chciał przez to przekazać?" -
Łotrze, kłania się tu św. Franciszek. On stwierdził w takiej sytuacji, że jest to dobry czas na dziękowanie Bogu. Powiedział wtedy: "Dziękuje Ci Boże, że krowy nie mają skrzydeł". ;)))
Szczerze mówiąc, nie ma dla mnie znaczenia, czy to prawda, czy wymyślona anegdota, ale coś w tym jest. "W każdym położeniu dziękujcie" (1 Tes 5, 18).

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2011-01-14 21:53

"Jak myślicie, czy Ktoś coś chciał przez to przekazać?" -
Znaki Niebios odczytuje się osobiście. ;)) Na przykład mnie, Pan Bóg już zdołał przekonać o Swoim poczuciu humoru. Ale moje świadectwa w tym zakresie nie nadają się na forum. :))

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: Esterka (---.146.127.227.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-01-14 21:56

A może to Duch Święty oznajmił, że wezwanie zadziałało i można już zacząć właściwą część modlitwy?

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-14 22:03

Szłam kiedyś przez park, nie mogąc sobie przypomnieć kolejnej tajemnicy Różańca, i nagle poczułam bardzo klujące gałęzie iglastego przyjaciela :) na czole, i zaraz przypomniałam sobie: "cierniem ukoronowanie Pana Jezusa".
Twoja przygoda trochę przypomina historię z Księgi Tobiasza 2,10. :)

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: paweł (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-15 02:35

skoro my możemy modlić się uśmiechem, to dlaczego Bóg nie miałby uśmiechać się do nas?

 Re: Nietypowa modlitwa, czyli problem na wesoło.
Autor: Ag (---.centertel.pl)
Data:   2011-01-22 01:16

A mi się przypomniał dowcip nota bene od franciszkanina:

To była zima, tęgie mrozy. Na drodze leżał ledwo żywy wróbelek. Nie miał siły poruszać skrzydełkami, w zasadzie był bliski śmierci, bo zamarzał.
Nagle przejechał drogą wóz i przerażony wróbelek myślał, że to już koniec - hałas, wielki plask i ciemność dokoła. Nic tylko umarłem - myśli sobie, ale czeka chwilę, jedną, dwie i zaczyna czuć, że jest mu coraz cieplej, powoli odzyskuje zdolność ruszania skrzydełkami. Cudownie, ja żyję. Wygrzebuje się z ciemności ku światłu i widzi, że przywaliła go wielka końska kupa, dlatego w jej cieple mógł odzyskać życie. Z radości stanął na niej i zaćwierkał najpiękniejszą melodię jaką znał. Nagle, gdy tak ćwierkał, pojawił się kocur, który szybko złapał wróbelka, wyciągnął go swym łapskiem i natychmiast pożarł.

Jak myślicie, jaki jest morał z tej opowieści?
Wnioski są trzy:
1. Nie każdy kto na Ciebie n...a jest Twoim wrogiem.
2. Jak wdepnąłeś w g..., to siedź cicho.
3. Nie każdy kto Cię wyciąga z g... jest Twoim przyjacielem.

Z dedykacją dla oo. jezuitów. ;) (Pięknie domykacie. Deo gratias.)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: