Autor: Tomasz (---.18-1.cable.virginmedia.com)
Data: 2013-06-27 19:30
Cześć,
Niedawno odbyłem pierwszy tydzień Rekolekcji Ignacjańskich. Zarówno moja gorliwość religijna, relacja z Panem Bogiem, ale nawet samopoczucie, mocno się pogorszyło od czasu powrotu do "rzeczywistości". Muszę wspomnieć, że na rekolekcje pojechałem w poczuciu rozmodlenia, a wróciłem w dołku.
Uczciwie przyznam, ze rozeznajac w konfesjonale mój stan, zauważyłem że traktowałem te rekolekcje jako przysłowiowe trochę "odfajkowanie" sprawy. Wybaczcie słownictwo, ale gdzieś takie u mnie pokutuje podejście do sprawy, że pewne rzeczy trzeba w życiu załatwić np. w/w rekolekcje. Pracuję nad zmianą tego! :)
Mysle, ze moglem na 1 tydzien pojechac zbyt szybko po Fundamencie, ktory to odbyłem w listopadzie ubiegłego roku.
Jestem bardzo ciekawy Waszych doświadczeń po-rekolekcyjnych
I proszę za modlitwę, ponieważ mieszkam poza Polska, i tęskno mi za Krajem.
pozdrawiam Redakcje Katolika i internautów.
Tomasz
|
|