Autor: Wątpiąca (83.1.193.---)
Data: 2013-08-30 02:25
Skoro Bóg jest wszechmocny, to dlaczego nigdy mnie nie wysłuchał? Nie mam siły modlić się już do niego, prosiłam, przepraszałam i dziękowałam za cały świat. Nie prosiłam o nie wiadomo co, prosiłam o miłość, skoro Bóg chce żebyśmy się miłowali, dlaczego nie pomógł mi, żeby M. mnie pokochał? Dlaczego pozwolił mi cierpieć? Nie mam praktycznie przyjaciół, czuję się taka samotna. M mnie bardzo skrzywdził, bardzo długo cierpiałam. W końcu poznałam J. także skrzywdził mnie i wykorzystał. Proszę Boga, żeby go zmienił, żeby mnie pokochał, nie potrafię bez niego żyć. Nikt nigdy mnie nie kochał, dlaczego Bóg na to pozwala? Miałam probe samobójczą, biorę leki na depresję, jest mi naprawdę zle, skoro Bóg istnieje to nie jest dobrym Bogiem... Nie proszę go o korzyści materialne, proszę tylko o miłość. Wszyscy wokół mnie są szczęśliwi albo są w nowych związkach, często postepuje niezbyt moralnie ale są szczęśliwi. Więc dlaczego ja muszę tak cierpieć?
|
|