Autor: Hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-12-12 21:50
Wiem, że to nie jest sedno, ale od tego zacznę. Nie wiem, dlaczego nie możesz pójść do księdza, jak piszesz - do spowiednika. Porozmawiać można zawsze, nawet jeśli z jakichś powodów nie można uzyskać rozgrzeszenia.
No chyba że nie masz możliwości ruchu np. z powodów zdrowotnych... to przepraszam za ten wstęp. Ale i wtedy inna droga, metoda kontaktu chyba by się znalazła.
Po drugie, nie widzę związku pomiędzy byciem dostrzeganym a
"pogłębianiem się". Jedno niekoniecznie idzie w z drugim w parze. Co więcej, ludzie o bardzo głębokim życiu duchowym niekoniecznie są dostrzegani. Piszę o tym dlatego, że łatwiej (i owocniej) będzie odpowiadać, wg mnie, gdy te dwa aspekty trochę nam wyjaśnisz. Co rozumiesz przez to "pogłębianie się"?
|
|