Autor: Fraszka (---.cisco.com)
Data: 2014-02-14 15:46
Gosiu, bardzo wiele prawdy jest w Twoich słowach i mam wrażenie, że nasze podejście jest zbliżone. Zgadzam się, że nasze "subiektywne ostrzeganie przed kimś" może być i bywa krzywdzące. Duch Święty pomaga nam w takich sytuacjach dokonać rozeznania.
Nie, nie wolno "skreślać" ludzi z powodu rozmaitych przewinień, bo to niechrześcijańskie i często po ludzku niemądre (możemy kierować się zacietrzewieniem, subiektywnym osądem etc).
Tak, należy postępować rozsądnie i nienaiwnie i jeżeli wiemy, że nieroztropne byłoby nieudzielenie ostrzeżenia, to wtedy go udzielamy (przykład może skrajny - jeśli wiemy, że ktoś molestował dzieci, nie dajemy mu "szansy" w postaci zostania opiekunem w przedszkolu i ostrzegamy przed tym innych)
Czasami więcej odwagi wymaga powiedzenie "nie" i wyjaśnienie swojego stanowiska w cztery oczy niźli bierne akceptowanie rozmaitych ludzkich krzywdzących zachowań.
Z Bogiem.
|
|