Autor: Joanna (---.183.254.194.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2014-03-23 00:27
Widze, ze kij w mrowisko niechcacy... Tak, pisze z perspektywy wielu lat rekrutacji w okreslonej branzy. Rzeczywiscie niewiele osob odnosi w niej sukces. Absolutnie nie gardze osobami ktore nie maja predyspozycji do jakiegos zawodu. Nie rozumiem po prostu czego innego- braku ambicji, poddania sie, gnusnosci. Zawsze na tym forum pisze: walczcie o swoje marzenia, bo ich realizacja jest Bozym powolaniem. Stawiajcie sobie wysokie cele, zdobywajcie doswiadczenia. Nie szukajcie usprawiedliwien tylko rozwiazan.
Malutka czy sprobowalas zawodowo robic to, co jest twoja pasja? Czy z gory skazalas sie na porazke? Walcz o siebie dziewczyno, uwierz tak jak Bog w Ciebie wierzy.
L nie wiem, co Tobie poradzic. Nie wiem, dlaczego tak sie czujesz. Tez jestem bardzo zmeczona, moje marzenia sa gdzie indziej i musza poczekac, ale nie zamierzam z nich zrezygnowac. Jesli zasypiasz i budzisz sie z tym samym silnym pragnieniem, Bog musi ci pomoc. mysle tak: kazdy dzien jest darem Boga i trzeba przezyc go jak najlepiej. Nie uronic chwili. Bog daje sily strudzonym, trzeba Go o to prosic. Czasem oznacza to tylko trud ponad sily, bez zadnej satysfakcji, ale kazda sytuacja moze sie zmienic, jesli o to walczymy.Ta walka to wiara w siebie- jak tu widze najtrudniejsza, podnoszenie kwalifikacji, zdobywanie doswiadczen, moze wyjazd do innego miasta, kraju, moze nauka jezyka, odwaga, zeby zalozyc swoj biznes, na pewno u kazdego to co innego. Zycze nam wszystkim blogoslawienstwa Bozego i przepraszam za brak polskich liter.
|
|