Autor: Martha78 (---.protonet.pl)
Data: 2014-11-01 12:22
Wiem, że to pewnie nie to miejsce, ale ponieważ staram się pomagać wirtualnie tutaj od kilku lat i czuję się niejako jak w rodzinie, proszę teraz o pomoc. Bliska mi z pewnych względów osoba jest terminalnie chora, wiem, że może różnie być, ale rodzina tej osoby i ona sama jest przygotowana na to, że zbliża się jej czas odejścia. Całe życie chory uważał się za katolika, uczęszczał ma Msze św., obecnie jak twierdzi, sprawy sam sobie pozałatwiał z Panem Bogiem, nie chce sakramentów, nie chce wizyt księdza. Kilkanaście miesięcy chory spędził przykuty do łóżka, jak twierdzi, dość się naczytał i napatrzył na afery z udziałem duchownych. Proszę o modlitwę zarówno dla samego chorego jak i jego żony, która jest zrozpaczona takim postawieniem sprawy. Z góry dziękuję.
|
|