Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data: 2014-12-15 14:07
"Nie wypada tak spławiać osoby, ktora prosi o uzasadnienie stawianej przez Ciebie tezy. Ja rowniez poprosze o dowody, ze to Maryja pokonala szatana" - Nikogo nie spławiam. Po prostu to jest zupełnie inny temat. Myślałam, że moje zdanie jest jasne i nie budzące sprzeciwu u katolików, zwłaszcza katoliczek.
Polecam z nauczania Jana Pawła II:
Redemptoris Mater, nr 47: "Dzięki tej szczególnej więzi, jaka łączy Bogarodzicę z Kościołem, rozjaśnia się zarazem tajemnica owej „niewiasty”, która od pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju aż do Apokalipsy towarzyszy objawieniu zbawczych zamiarów Boga w stosunku do ludzkości. Maryja bowiem, obecna w Kościele jako Matka Odkupiciela, po macierzyńsku uczestniczy w owej „ciężkiej walce przeciw mocom ciemności”138, jaka toczy się w ciągu całej historii ludzkiej. Równocześnie poprzez Jej eklezjalne utożsamienie z ową „niewiastą obleczoną w słońce” (por. Ap 12, 1)139, można powiedzieć, że „Kościół w Jej osobie osiąga już tę doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy”; stąd też chrześcijanie z ufnością wznosząc oczy ku Maryi w całym swoim ziemskim pielgrzymowaniu, „starają się usilnie o to, aby wzrastać w świętości”140. Maryja, wzniosła Córa Syjonu, pomaga wszystkim swoim synom, gdziekolwiek i w jakichkolwiek warunkach żyjącym, aby w Chrystusie znajdowali drogę do domu Ojca.
Kościół przeto w całym swoim życiu zachowuje z Bogarodzicą więź, która obejmuje w tajemnicy zbawczej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, i czci Ją jako Matkę duchową ludzkości i Orędowniczkę łaski".
Evangelium vitae, nr 104:
"W Księdze Apokalipsy obok „wielkiego znaku” niewiasty (por. 12, 1), pojawia się „inny znak” (...) na niebie: „wielki Smok barwy ognia” (12, 3), symbolizujący Szatana, uosobioną potęgę zła, a zarazem wszystkie moce zła, które działają w historii i przeciwstawiają się misji Kościoła.
Maryja i tu oświeca Wspólnotę Wierzących: wrogość potęgi zła objawia się bowiem jako uporczywy sprzeciw, który zanim dotknie uczniów Chrystusa, zwraca się przeciw Jego Matce. Aby uchronić życie Syna przed tymi, którzy się Go boją, gdyż widzą w Nim niebezpieczeństwo i zagrożenie dla siebie, Maryja musi uciekać z Józefem i Dziecięciem do Egiptu (por. Mt 2, 13-15)".
Ks. dr. Michał Kaszowski tak pisze:
"Najświętsza Maryja Panna jest tą niewiastą z Księgi Rodzaju, której „potomstwo", tzn. Jezus i Jego Kościół, zwycięży szatana, zgodnie z Bożą obietnicą: „Wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo Jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę" (Rdz 3,15). Maryja będzie mieć szczególny udział w walce, która zakończy się całkowitym pokonaniem potęgi szatana, jaką zdobył na świecie dzięki słuchaniu go przez ludzi. (...)
Maryja miała być Tą, która przyczyni się do naprawienia zła, jakie ogarnęło ludzkość przez nieposłuszeństwo i pychę pierwszej kobiety. Z powodu nieposłuszeństwa Adama i Ewy na świecie pojawił się grzech, a także cierpienie i śmierć. Dzięki zaś posłuszeństwu Maryi pośród nas miał się pojawić Jezus Chrystus, prawdziwy człowiek i Bóg prawdziwy, zwycięzca grzechu, śmierci i szatana, źródło wszelkiej łaski.
Maryja zawsze kierowała się w życiu wolą Bożą, przez co zdecydowanie różni się od pierwszych rodziców, którzy przekroczyli nakazy Boże. Matka Najświętsza podobna jest do swojego Syna, Jezusa Chrystusa, który także we wszystkich sytuacjach życiowych wypełniał wolę Ojca niebieskiego. Kierując się wolą Boga, Maryja współdziałała z Nim i realizowała Jego plan zbawienia ludzkości. Dobrowolnie zgodziła się zostać Matką Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, wychowała Go, dzieliła z Nim radości i smutki, z Nim współcierpiała pod krzyżem".
Więcej: http://www.teologia.pl/m_k/zag09-01.htm
|
|