logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Gosia (---.centertel.pl)
Data:   2016-07-06 14:00

Witam jestem osobą bardzo wierzącą kocham Boga budzę się rano myślę o nim ,zasypiam z myślą o Bogu kocham go bardzo. Dużo się modlę jednak ostatnio bardzo nudzą mnie modlitwy wręcz czuję że mnie one odpychają nie wiem czy to jest spowodowane długimi modlitwami które odmawiam co dzień te same. Boję się że oddalam się od Boga nie wiem jak sobie z tym poradzić chcę by Bóg zawsze trzymał mnie za rękę. Często czuję ogromny żal za moje grzechy czy ktoś mi poradzi jak sprawić by modlitwy mnie nie nudziły?

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Eizo (---.play-internet.pl)
Data:   2016-07-06 19:37

Też to kiedyś miałem, przez to po dzień dzisiejszy nie odmawiam klasycznych modlitw (jedynie w kościele). Oczywiście to nie oznacza że się nie modlę, dla mnie modlitwa to rozmowa, więc w domowym zaciszu rozmawiam z Bogiem po swojemu, czyli tak jak z drugim człowiekiem. Podczas takiej modlitwy mogę się wyciszyć, na spokojnie przeanalizować swój dzień, podziękować Bogu za to że nic złego mnie nie spotkało, podzielić się problemami i poprosić o siłę w ich pokonaniu. Może też spróbuj w ten sposób. A jeśli nie, to zmień modlitwy, wybierz jakieś krótsze, bo chyba lepiej zmówić krótszą i być na niej skoncentrowanym, niż dłuższą i w połowie myśleć o zakupie nowej pralki. A jak koniecznie chcesz dłuższe to poszukaj jakichś nowych, modlitw z pewnością jest bardzo dużo.

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Fortepian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-06 19:38

Kryzysy także w modlitwie są szansą na to by ruszyć do przodu. Zacznij może od zastanowienia się czym dla Ciebie jest w ogóle modlitwa - bo z tego co piszesz przebija że to jakby codzienny obrzęd religijny który trzeba spełnić, ale po co to właściwie nie wiadomo. Dlaczego też odmawiasz codziennie te same modlitwy? Pomijając nawet fakt że można modlić się własnymi słowami, co oznacza że każda modlitwa jest niepowtarzalna, jest tyle sposobów modlitwy że w nudę i rutynę można wpaść jedynie na własne życzenie:-) Nawet jeśli przyjęłaś na siebie jakieś modlitewne zobowiązania i dlatego modlisz się wg ustalonych formułek, możesz wzbogacić je o rozważania podobnie jak czyni się odmawiając różaniec (wszelkie koronki czy litanie są idealne do przodu takich rozmyślań).

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-07-06 20:51

Gosiu, nie piszesz, ile masz lat. Jeśli jesteś młodą dziewczyną, to w tym wieku przeżywa się zauroczenie Jezusem - dlatego myślisz o Nim od rana do nocy. Nazwałaś siebie Gosią, więc mam prawo podejrzewać, ze jesteś nastolatką. Myślę, ze Bóg wzywa cię już do innego rodzaju modlitwy niż modlitwa ustna. Wyobraź sobie, ze masz narzeczonego. Zwaliłaś z wszelkiego rodzaju książek o miłości cytaty i zamiast mówić do niego własnymi słowami, cytujesz mu górnolotne słowa, ale nie są to twoje słowa, bo czyjeś. Wyobrażasz sobie taką relację z osobą ukochaną?
Nie odrzucaj różańca i np. Koronki do Bożego Miłosierdzia, ale znajdź w twoim mieście kościół wystawienia Najświętszego Sakramentu. Siądź przed Jezusem i nie zarzucaj Go słowami. Patrz i powtarzaj Jego Imię lub słowa "Jezu Chryste Synu Boży, zlituj się nade mną". Jest to tzw. modlitwa serca, praktykowana przez wielu świętych. Zobaczysz, co się będzie w twoim sercu działo...
Jeśli jednak nie jesteś nastolatką, napisz.
A może masz powołanie zakonne. Nie myślałaś o tym?

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-07 00:04

"Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was" (1 Tes 5, 16-18)

Ale:

"Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie." (Mt 6, 5-8)

Modlitwa nie musi być długa, nie muszą to być "Regułki" odczytane z Modlitewnika. Modlitwa to żywa rozmowa z Dobrym i Miłosiernym Bogiem o tym co raduje, co smuci, za co dziękuję, czego mi potrzeba:) Taka rozmowa jak z najlepszym Przyjacielem. Słowa modlitwy mogą być zwyczajne, proste. Można powiedzieć Kochanemu Jezusowi wszystko np. "Wiesz Kochany Jezu nie mam już cierpliwości ani ochoty się modlić. Nie wiem co z tym zrobić, bo tak mocno Cię kocham, że nie chcę Cię stracić. Czy masz jakąś radę na to?".

Nie trzeba modlić się ciągle tymi samymi słowami, Pana Boga można wielbić po prostu życiem:) A rano się z Nim przywitać, w ciągu dnia zamienić słowo (np. Anioł Pański, Koronka do Miłosierdzia Bożego), wieczorem może być Apel Jasnogórski a przed snem krótki rachunek sumienia - taki co ok a co do poprawy, podziękowanie i ciepłe słowo na dobranoc. Zwyczajnie, po ludzku, z serca:) Modlitwa to nie obowiązek to dar:) Dar, który prowadzi ku Życiu Wiecznemu:)

Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas szczególnie ten, gdy jest trudniej:)

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2016-07-07 11:54

Może, po prostu "odstaw" wyuczone modlitwy, które Ciebie już nudzą i mów Jezusowi o sobie, co czujesz, mów o swoich radościach, kłopotach i pragnieniach. Spróbuj wysłuchiwać w sercu co On ma Ci do powiedzenia.

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-07-07 19:20

Gosiu, odpowiedz sobie na pytanie czym jest modlitwa? Modlitwa to nie danina dla Pana Boga, nie przymus, nie wyliczanka formułek modlitewnych. Modlitwa to Twoja rozmowa z Panem Bogiem, to Twoja bliskość, to uwielbienie, dziękczynienie, przeproszenie, prośba. To Twoja potrzeba serca. Może popadasz w wielomówstwo.
Modlitwa Pańska, której nauczył nas sam Pan Jezus, to podstawa. Modlitwa Wyznania wiary to Twoja deklaracja w kogo i w co wierzysz. Modlisz się czytając Pismo Święte, modlisz się adorując Najświętszy Sakrament, modlisz się przez życzliwą rozmowę, bezinteresowny uśmiech, dobry uczynek. Jeżeli w modlitwie powierzasz Panu Bogu wiele intencji to możesz je podzielić na poszczególne dni z wybranymi modlitwami. Ale modlitwą będzie też krótkie westchnienie np. Panie Boże dopomóż, Jezu wysłuchaj, Panie Jezu ufam Tobie.

"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień" Mt 6, 5-15.

Może jakąś pomocną w wyborze modlitw będzie wybranie określonej duchowości np. Maryjnej, Franciszkańskiej i wybór modlitw w ten sposób, co nie znaczy, że nie można ich zmieniać. Jest taka mnogość modlitw, że przy szczerych intencjach trudno się nimi znudzić.
Gosiu, nie traktuj wypowiadanych formułek jak przymusu. Pozostań w wolności modlitwy. To czego Pan Bóg oczekuje to otwartość Twego serca. Dbaj o to by nie zaniedbywać modlitw, jeżeli podjęłaś zobowiązania np. Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego, Kapłana. Zniechęcenia i kryzysy mogą pojawić się w najgłębszej wierze. To mogą być podszepty szatana ale też może próba wierności. W modlitwie nie należy popadać w skrajność bo może to przejść w dewocję.

"chcę by Bóg zawsze trzymał mnie za rękę. Często czuję ogromny żal za moje grzechy".
Na podstawie tych słów odnoszę wrażenie, że jesteś osobą dosyć niedawno nawróconą. W takim czasie Pan Bóg obdarza bardzo hojnie również w emocjach ale szczerą, niezachwianą wiarę odkrywamy w trudniejszym czasie kiedy przychodzi chłód, niedosyt tych dobrych wrażeń. Świadectwem wiary jest trwanie. Pan Bóg zawsze trzyma Cię za rękę, a w momencie grzechu, upadku uścisk Chrystusa jest jeszcze silniejszy by Cię podźwignąć. Nie musisz odczuwać tego emocjonalnie, wystarczy, że ufasz.
Czujesz żal za grzechy bo nie chcesz stracić więzów z Bogiem. Żal za grzechy to jeden z warunków Sakramentu Pokuty. Przystępuj więc do tego sakramentu i bądź wolna od grzechu. Jeżeli czujesz, ze oddalasz się od Boga to uczestnicz częściej w Eucharystii, przyjmuj Ciało Pańskie do serca i czerp z tego moc wiary. Zachęcam Cię do czytania i rozważania Pisma Świętego. Jeżeli masz trudność ze zrozumieniem to zacznij od Nowego Testamentu. A może modlitewnie pokochasz Psalmy gdzie masz wszystko: przebłaganie, dziękczynienie, uwielbienie, prośby.

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: 6686 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2016-07-07 21:12

Mnie się wydaje, że nie powinnaś odstawiać formułkowych modlitw - do czego parę osób tutaj namawia.
Formułki uczą systematyczności, wierności, posłuszeństwa uchronią Cię od pychy, od myślenia "och, jaki mam cudowny kontakt z Bogiem, jak fajnie sobie z nim rozmawiam... dlaczego mam z Nim rozmawiać co dzień, przecież pojutrze czy za tydzień będę mieć tak samo cudowny kontakt". Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Może po prostu do formułek dołóż coś od siebie.

A najlepiej porozmawiaj o tym ze spowiednikiem:) Oni podczas spowiedzi mają genialne myśli, z pewnością zyskasz na tym więcej niż zadając to pytanie na forum:)

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Kasia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-07-08 15:57

Wiesz Gosiu, czasem lepiej zatopić się w ciszy i po prostu pobyć z Bogiem :) ja zawsze odmawiam codzienne pacierz i różaniec lub koronkę, a po tym zatapiam się w ciszy, skupiając całkowicie na Jezusie, na Jego obecności i czasem siedzimy sobie tak w ciszy, ciesząc się swoją obecnością, czasem jest to śpiew pełen uwielbienia dla Boga, czasem zwykła rozmowa. A czasem jest poczucie osamotnienia, jakiś ból, którego nie rozumiem, straszny smutek, z tego rodzi się głęboko modlitwa za grzeszników, za świat. Pozwól się poprowadzić, wsłuchaj się w swoje serce, On tam jest :) na początku mojego nawrócenia była radość, dużo gadania, ale nie było wspólnej rozmowy, więc Pan Bóg obdarzył mnie ciszą. Kiedy zaczynałam "Ojcze nasz", żeby cokolwiek powiedzieć, bo głupio tak milczeć, coś przecież trzeba mówić, On jakby zamykał mi usta. Więc klęcząc milczałam. I po jakimś czasie odkryłam, że w tej ciszy zostało wypowiedziane więcej niż formułkami :)

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2016-07-09 00:16

Spróbuj potraktować Boga, jak najbliższą twojemu sercu Osobę, a wszystko od razu się zmieni. Kochaj, bo tego od ciebie oczekuje Jezus, kochaj wszystkich i każde stworzenie, na wzór św. Franciszka z Asyżu. To miłość zmienia perspektywę postrzegania świata, a przecież źródło miłości odnajdujesz w Bogu. Rozmawiaj z Nim zatem tak, jakbyś rozmawiał z tym Kimś, kogo naprawdę kochasz, a wtedy powstanie najpiękniejsza modlitwa na świecie.
Szczęść Boże!

 Re: Nudzą mnie modlitwy, wręcz odpychają.
Autor: mateusz (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-07-09 19:13

Módl się tak jak potrafisz, nigdy nie módl się tak jak nie potrafisz, im mniej się modlisz tym gorzej to idzie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: