logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: Damka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-04-30 13:42

Jestem ze swoim chłopakiem już dwa lata. Jest naprawdę cudowny, czuły i troskliwy. Z nikim nie dogaduję się tak dobrze jak z nim. Jest tylko jeden problem: on jest niespełnionym marzycielem. Od początku nie ma żadnej stałej pracy ani przychodów. Ciągle snuje marzenia o wspaniałej przyszłości i o wielu innych rzeczach, ale nie robi nic żeby to osiągnąć. Rozmawialiśmy już o tym wielokrotnie, staram się mu pomóc jak tylko mogę. Ale co z tego skoro sam np. nie szuka ofert pracy, tylko ja mu je ciągle podsuwam? Marnuje wiele godzin przed komputerem, nie robi też nic dla swojego samorozwoju. Sama też nie jestem idealna i mam swoje problemy, ale zaczynam czuć się bezradna wobec tej sytuacji, bo już wiele razy o tym rozmawialiśmy, a poprawy prawie żadnej nie widać. Nie wiem, czy czasem nie mam wobec niego zbyt dużych wymagań... Ale to jest naprawdę męczące. On jest dla mnie bardzo ważny i bardzo bym chciała z nim stworzyć w przyszłości rodzinę, ale boję się, że on się nigdy nie zmieni. Ja natomiast coraz bardziej nie mogę już tego znieść. Całą miłość do niego zaczyna przesłaniać irytacja i zmęczenie tym wszystkim. Coraz bardziej tracę do niego zaufanie i bardzo mnie to boli, bo zależy mi bardzo na wspólnej przyszłości. Co zrobić w tym przypadku? Czy naprawdę wymagam zbyt wiele? Czuję jakbym miała zbyt wygórowane wymagania tym bardziej, że sama walczę z wieloma demonami i nie jestem idealną kobietą. Ale przez niego czuję jakby na moich barkach było jeszcze więcej problemów z którymi sobie nie radzę... Przez to wszystko zaczynam się męczyć nim, ulatnia się gdzieś to szczęście i uczucie. Czuję się z tym okropnie, bo naprawdę nie chcę tego kończyć. On też nie, ale poprawia się tylko na chwilę, a później wraca do dawnych nawyków... Nie wiem co mam robić.

 Re: On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: ... (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-05-16 12:29

Kiedys rozmawiałam z doradcą zawodowym, pracującym w programie aktywizacji niepełnosprawnych. Mówił mi, że największy problem w zatrudnieniu takich osób, to nie brak ich kompetencji czy niechęć pracodawców. Wyzwaniem są ich bariery wewnętrzne lub przyzwyczajenia "jestem niepełnosprawny (obojetnie czy nie mam ręki, kuleję czy nie słyszę) wiec nic nie musze, moge wszystkich prosic o pomoc/powinni mnie wyręczać". Proces aktywizacji zawodowej w wielu przypadkach polega właśnie na przełamanie u nich tego myślenia i potem bywa już super ;)

W duszpasterstwie poznałam młodego chłopaka z ostrą zaćmą i jaskrą. Po zmroku musiał chodzić z laską. Totalnie go to ograniczało, głównie psychicznie. Był zamknięty w sobie i z podejściem "nic nie mogę, nie dam rady". Przeszedł terapię psychologiczną która sprawiła cuda. Minęło kilka lat, a ten sam chłopak góry przenosi :) jest aktywnym lektorem, nie boi się wyjeżdzać poza miasto, stał sie samodzielny i odpowiedzialny, kończy studia.

Z perspektywy żony - niezależnie od niepełnosprawności swojego chłopaka, pogadajcie może o tym co niesie rodzina. Zakładając ja, bierzecie wzajemną odpowiedzialność za siebie i przyszłe dzieci. Odpowiedzialność materialną, fizyczną, emocjonalną. Jeśli np. jeździ on na wózku, to może nie pomoże Ci znieść wózka do samochodu, ale w wielu innych sytuacjach będziesz potrzebować jego wsparcia. Spójrzcie realnie, jak ogranicza go realnie choroba, a co może zrobić.
A jeśli chłopak nie chce brać na siebie odpowiedzialności - to pytanie czy to dobry materiał na męża, niezależnie od jego kondycji fizycznej :)

Dobrych decyzji.

 Re: On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: antonima (---.acnielsen.pl)
Data:   2018-05-16 12:38

Na tytułowe: TAK.

Pomyśl: czy dasz radę w przyszłości utrzymac finansowo i męża, i dzieci? Czy dasz radę równoczesnie zajmowac się opieką najpierw nad noworodkiem, niemowlakiem, a potem starszym dzieckiem? Czy ten chłopak to ktoś, kto będzie razem z Tobą ogarniał prozaiczne, codzienne, domowe obowiązki, które nie maja nic wspólnego z bujaniem w obłokach? A co jeśli zachorujesz i nie będziesz mogła pracować? A co jeśli Wasze dziecko urodzi się chore i ktoś będzie musiał poświęcić się opiece nad nim 24h na dobę?

To nie są rzeczy, o których przyjemnie się myśli, ale rozważając małżeństwo i założenie rodziny zdecydowanie mysleć trzeba.

Twoje wady i problemy absolutnie nie oznaczają, że powinnaś w ramach dziwnie pojętej rekompensaty czy zadośćuczynienia godzic się na złe nawyki i zachowania ewentualnego przyszłego męża. Jak mówi się po angielsku: "two wrongs don't make a right".

 Re: On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: Iwona (---.centertel.pl)
Data:   2018-05-18 20:10

To z czego on żyje? Rodzice go utrzymują, czy jak? Ja bym uciekała od takiego nygusa jak najdalej. To nie jest facet, tylko jakiś pasożyt. Ta cudowna miłość szybko ci przejdzie, jak nie będziesz miała co do gara włożyć, żeby dzieci nakarmić.

 Re: On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: B. (---.184.134.206.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-05-20 01:08

Uciekaj. Lepiej teraz, niż potem brać rozwód i ponosić całe życie skutki oddzielenia od sakramentu Eucharystii. Lub szukać potem powodów do stwierdzenia nieważności małżeństwa.
"Złem jest, bezwstydem i wielką hańbą, jeśli żona utrzymuje swego męża."
Syr 25,22

 Re: On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-05-20 17:01

Ale skutki jakiego oddzielenia od Eucharystii? Ludzie, nie szarżujmy. Rozumiem świetnie, że można Autorce odradzać związek, rozumiem - choć mniej chętnie - nawet branie pod uwagę perspektywy rozwodu, ale straszenie niemożnością korzystania z sakramentów to dziwnie daleko posunięte wnioski (bo przecież sam ewentualny rozpad małżeństwa nie owocuje niemożnością korzystania z sakramentów, prawda?).

Kierunek myślenia: jak go poślubisz, to uważaj, potem popadniesz w cudzołóstwo, jest co najmniej niedelikatny, a może i obraźliwy.

Dodam: Nie, nie zawsze złem, bezwstydem i hańbą jest, gdy żona utrzymuje męża. Cytat bez komentarza jest niebezpieczny, a może być krzywdzący.

 Re: On jest niespełnionym marzycielem. Czy powinnam wymagać?
Autor: dssfd (---.play-internet.pl)
Data:   2018-05-20 21:29

Myślę, że w kontekście problemu autorki wątku ten cytat jest bardzo trafiony. Zaś rady udzielane dziewczynie przez osoby, które mogą spojrzeć bardziej perspektywicznie na poruszany problem i dojrzeć niebezpieczne konsekwencje bynajmniej nie są obraźliwe, lecz raczej miłosierne, choć mogą się wydać czarnowidztwem. Ktoś nawet zdaje się pomylił się, ponieważ wziął "niespełnionego marzyciela" za "niepełnosprawnego" ;)
Autorko wątku, masz przed sobą - zdaje się - chłopca. Nie piszesz ile macie lat, jednak skoro rzucił Ci się w oczy brak stałej pracy, to znaczy, że jesteście dorośli. W tej chwili opisana przez Ciebie relacja wydaje się rokować źle. Naprawdę pieniądze są ważne - a raczej gotowość do poniesienia ofiary, do ciężkiej nieraz pracy. Jest czymś hańbiącym w oczach ludzi, gdy zdrowy mężczyzna nie pracuje - i słusznie. Jest to ważny sygnał. Z perspektywy czasu mogę Ci powiedzieć, co wydaje mi się ważne w małżeństwie: umiejętność dzielenia obowiązków i współpraca. Staż małżeński: zaledwie 5 lat.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: