logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam dość życiowej stagnacji.
Autor: Diffident (27 l.) (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-06-20 11:46

Jakoś "funkcjonuje" o ile można to tak nazwać. bo z domu wychodzę jedynie do pracy (której mam już dość, bo pierwsza lepsza osoba "zabrana" z ulicy może ją wykonywać) + jakieś tam obowiązki(zakupy, wizyta u lekarza itd).

Ja już mam tego wszystkiego dość i naprawdę nie wiem od czego zacząć żeby przerwać ciąg powtarzających się zdarzeń.
Praca - dom . praca- dom -> pc > konsola i tak w kółko.

Każda sfera mojego życia jest na zerowym poziomie.
Stałem się bardziej nerwowy, więcej rzeczy mnie drażni(w szczególności dyskusje na poziomie podstawówki osób z którymi muszę pracować -> pracuję jako operator produkcji z 0 możliwością na zmianę stanowiska) + nabawiłem się IBS czasami mam takie "ataki" że szukam jakiejkolwiek opcji żeby zostać w domu i nie iść do pracy.
Najlepsze jest to,że osoby z gorszym wykształceniem zajmują lepsze stanowiska.
Nie wysyłam nigdzie CV bo mam 0 doświadczenie(teraz 2.5 roku jako operator produkcji. to mogę sobie wpisać w CV) i przerwane studia w CV -> zrezygnowałem na 3 roku, bo nie wyrabiałem już psychicznie + wpadłem w wielki "dołek" po rozstaniu z dziewczyną(było to 4 lata temu) o powrocie na studia nawet nie myślę głównie przez zbyt duża ilość materiału do nadrobienia i dodatkowych przedmiotów(zresztą kierunek, który wybrałem był nie trafiony) + rok wyjęty życia i tak po tym wszystkim wylądowałem w pracy na produkcji jako zwykły robol i żeby zarobić 2500 zł na rękę muszę przepracować 1 weekend -> sam nie wiem czy to dużo czy mało, bo mam 0 porównanie z innymi pracami -> nie licząc jakiś tam śmieciówek z poprzednich lat typu pomocnik magazyniera albo pracownik ochrony(nie wpisuję tego do CV bo pracowałem krótko ok 2-3 tygodnie).

Ciężko mi dostrzec jakieś pozytywne cechy charakteru.
Może, to że kiedyś lubiłem pomagać innym tak bezinteresownie(dużo osób, to wykorzystało).
Nie wiem co mam napisać naprawdę.
Kiedyś interesowałem się motoryzacją -> bardzo lubiłem oglądać programy o budowaniu motocykli, z uśmiechem na twarzy oglądałem serial "Synowie Anarchii" i kiedyś nawet marzyłem o motocyklu.
Co chciałbym osiągnąć? chciałbym w końcu zacząć żyć tak jak inni. mieć grupę znajomych z którymi mógłbym wyskoczyć w weekend do pubu, zajmować lepsze stanowisko w pracy mieć wreszcie jakiś szacunek innych, a nie być pośmiewiskiem tak jak zawsze. nie wiem. mam za dużą pustkę w głowie i zbyt duży mętlik żeby wszystko sobie poukładać i nie przekładać niczego na później tylko coś zmienić.

Nie tak miało to wszystko wyglądać zresztą kiedyś mówiłem, że nigdy nie będę pracować na produkcji.
Teraz mam 27 lat jestem samotny, mieszkam z rodzicami(staram się im pomagać bo są już w podeszłym wieku) i mogę określić się mianem nieudacznika i życiowego zera z zerową perspektywą na jakąkolwiek zmianę.
Wszystko i wszyscy poszli/idą do przodu. a u mnie jest tak samo i mam tego dość.

 Re: Mam dość życiowej stagnacji.
Autor: Martyna (---.play-internet.pl)
Data:   2018-06-30 12:21

Hej :) Dlaczego uważasz się za nieudacznika? Niektórzy ludzie w Twoim wieku w ogóle nie potrafią znaleźć pracy lub w żadnej się nie sprawdzają. Moim zdaniem istotne jest, żeby wyjść do ludzi, jakkolwiek banalnie to brzmi. Dzięki wyjściu poznałam dziewczyny, które szukały kogoś do pomocy przy prowadzeniu animacji dla dzieci. Teraz to moje dodatkowe źródło dochodu. Najlepiej znaleźć pasję poza pracą, angazowac się w nią, a może potem wydarzy się coś dobrego. :) Nie poddawaj się całkowicie, tylko daj życiu i ludziom szansę. Możesz też wybrać się do psychologa, który pomoże Ci zorientować się jakie są Twoje mocne strony i dzięki temu masz szansę je rozwinąć (może w przyszłości również zawodowo). Pozdrawiam serdecznie.

 Re: Mam dość życiowej stagnacji.
Autor: Biedronka (84.78.21.---)
Data:   2018-06-30 16:57

Jesteś super chłopakiem. Pracowitym, spokojnym, inteligentnym - wspaniałym kandydatem na męża. Pewnie gdzieś tam się modli jakaś niewiasta, żeby Cię spotkać :). Masz pracę, gdzie mieszkać, dobry kontakt z rodzicami. Może brakuje Ci pasji. W Twoim wieku też jej nie miałam. A teraz, po 3 latach mam :) Jesteś millenialsem, któremu świat naobiecywal "szczęście i perfekcje", ale to utopia. Wielu młodych ludzi żyje jak Ty, narzeka na to samo i czuje się jak Ty. Instagram, FB, to ułuda. Poszukaj wolontariatu, pomocy w domu dziecka, schronisku dla zwierząt, hospicjum. Zacznij fotografowac momenty z życia i wstawiać na koncie instagrama - ulubione jedzenie zrobione przez mamę, wróble jedzące okruszki na balkonie, zachodzace słońce.

 Re: Mam dość życiowej stagnacji.
Autor: aaaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-06-30 18:15

Z takim podejściem to Ty do końca życia będziesz siedział na produkcji, więc weź się w garść i rób to, co wszyscy - idź do przodu zamiast mówić, że do niczego się nie nadajesz. Ja Cię po plecach nie poklepię bo takiego pracownika bym nie chciała mieć.

 Re: Mam dość życiowej stagnacji.
Autor: B. (---.184.131.49.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-06-30 20:04

Proponuję poznanie polskiej przyrody, chociaż trochę, w urlop i w weekendy.
Najprościej - np. jakaś pielgrzymka piesza (przyjemnie i pożytecznie). Widziałeś Bieszczady? A mazurskie jeziora? Hel? Zakopiańskie dolinki? Wynajmujesz jakiś pokoik na dzień czy dwa, zbierasz grzyby, pływasz kajakiem, wracasz do domu inny, pełen wrażeń, czekasz na następny weekend, a w tygodniu szukasz kwatery, studiujesz mapę. Może pojedziesz rowerem? Wystarczy jeden kolega, następnym razem może być inny. Ważne, żeby bezalkoholowo, chłonąć na trzeźwo. Pan Bóg stworzył taki cudny świat :)
Chciałbyś "wszystko sobie poukładać i nie przekładać niczego na później tylko coś zmienić". Właśnie tak, dobrze myślisz. Nie pomylisz się (na 100%), jeżeli pójdziesz z Bogiem, np. Ruch Czystych Serc (m.in. wyjazdy rekolekcyjne, wiekowo jeszcze się załapiesz, https://rcs.org.pl/ , potem niektórzy pobierają się i kontynuują jako RCS małżeństw). pielgrzymka w grupie młodzieżowej, coniedzielna Msza Św. (jeżeli jest, to młodzieżowa). Podzwoń po okolicznych parafiach, może jest w pobliżu młodzieżowa grupa Odnowy w Duchu Świętym czy inna?
Serdecznie pozdrawiam :)

 Re: Mam dość życiowej stagnacji.
Autor: martaaa (---.play-internet.pl)
Data:   2018-06-30 23:08

To znaczy, jakby Ci tu powiedzieć... No samo się nie zmieni. Ty możesz zmienić, a jeśli podjęcie jakiś decyzji czy kroków w tym kierunku jest dla Ciebie za trudne (o jakże to rozumiem!) to idź do psychologa po pomoc. A co masz zmienić? Nie mam pojęcia. Piszesz o pracy to może pracę zmienić...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: