Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data: 2018-11-06 18:44
Po pierwsze, ile ten Pan ma lat? Piszesz tak, jakby był rówieśnikiem narzeczonego. Jego niegrzeczne i niestosowne uwagi pod adresem Twojego intelektu, aspiracji etc. - jeżeli tak je odebrałaś - nie licują z dobrym wychowaniem.
Ale pamiętajmy, że dla jednych możemy być mędrcami dla innych tylko mędrkami. Kwestia gustu i oceny nas ze strony innych ludzi nie musi być zgodna z naszymi wyobrażeniami o samym sobie. Z tym trzeba się na zawsze pogodzić.
Przypuszczam, ze jesteś osobą młodą i zaznasz jeszcze wiele różnych upokorzeń, bo niestety, tacy są ludzie. I nieważne czy będą to bliscy, najbliżsi czy obcy ludzie.
Po drugie, piszesz jedynie o swoich doznaniach i uczuciach smutku z Twojej strony. Nie wiemy natomiast, co Ty mówiłaś. Czy cały czas milczałaś? Siedziałaś bez słowa? Nie znając całej sytuacji, trudno coś sensownego doradzić.
Natomiast w kwestii duchowej mogę polecić Ci modlitwę do Pana Jezusa: 'Jezu ufam Tobie' oraz 'Jezu Ty się tym zajmij.
|
|