logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego.
Autor: Martha78 (185.234.233.---)
Data:   2018-11-08 13:52

Witaj Kornelio :)
Bardzo mi przykro, że masz tak negatywne wrażenie po tym rodzinnym spotkaniu. Piszesz sporo o swoich emocjach, szkoda, że mało konkretnie o słowach, jakie padły. Szkoda, bo do konkretów łatwiej byłoby się odnieść. Oczywiście - nigdy nigdy nie ma prawa nikogo obrażać, ale co zrobić z sytuacjami, gdy nie było takiego zamiaru, a osoba czuje się zraniona i obrażona?

Skoro nie piszesz konkretnie, to pogdybajmy. Czy jesteś pewna, że obrażanie i umniejszanie twojej pozycji było zamiarem tego pana? Może tylko Ty tak to odczytałaś? Znam osobę, która takie przekomarzanie ("fryzjerka??!! trzeba się było uczyć, a nie rzucać kamieniami na szkołę"/ "skończyłeś politechnikę ... ludziom to się w życiu nudzi"; ewentualnie "no cóż, w dzisiejszych czasach, żeby być bezrobotnym, to trzeba studia skończyć") uważa za wyżyny dowcipu. Dla niewtajemniczonych wygląda to naprawdę słabo, dla reszty oswojonych - ciężki dowcip, jednak pan ma inne rekompensujące to zalety. Może to było coś takiego, tym bardziej, że sama piszesz o tłumaczeniach, że "taki charakter".

Jestem ciekawa (ale nie musisz odpowiadać) jakie to wykształcenie jest nie dość dobre :) Może to pan, który sądzi, że jedyną drogą jest bycie np. budowlańcem, to daje szacunek, pracę i pieniądze; cała reszta świata wybrała źle. Spotkałam się z takimi dziwakami; oprócz pogadania sobie - nieszkodliwi.

A może pan się martwi o przyszłość swojego chrześniaka? Macie to nieszczęsne wykształcenie i pracę? Pan, o którym mowa, ma większe doświadczenie życiowe i zapewne wie, że samym uczuciem się nie wyżywicie ;)

Proszę nie odbieraj tego, co napisałam, jako próba usprawiedliwienia chrzestnego; po prostu chcę Ci podsunąć myśl, że sprawa może nie być taka prosta, na jaką wygląda. A, i jeszcze jedno, bo czegoś nie rozumiem. Piszesz, że chrzestny jest osobą bardzo ważną w życiu Twojego narzeczonego, a on poznaje Ciebie dopiero w momencie, gdy jesteście już narzeczonymi. Może ma żal o to i wyżył się na Tobie?

Na koniec odpowiedz sobie, czy sama nie masz jakiś niepotrzebnych kompleksów dotyczących wykształcenia. Rozumiem zdenerwowanie (brak kultury może wyprowadzić z równowagi), ale żeby płakać ... kilka dni? No proszę Cię... Może napisz coś więcej, a może nie skreślaj człowieka po jednym spotkaniu:)

Pozdrawiam, Martha

 Tematy Autor  Data
 Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy Kornelia 
  Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy andrzej 
  Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy kika 
  Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy Magdalena 
  Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy MM 
  Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy Martha78 
  Re: Zdeptał mnie chrzestny narzeczonego. nowy Marek_Piotrowski 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: