Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data: 2019-04-18 14:44
Zastanów się, czy w trakcie kłótni zaistniała świadomość, dobrowolność i przekroczenie Przykazań w ważnej kwestii(to akurat tak, bo babcię można podciągnąć pod czwarte). Bez usprawiedliwiania się, szczerze. Na pewno istotne jest to, że próbowałaś się nie denerwować i zażegnać sytuację w sposób "pokojowy" ("Starałam się nie kłócic, ale nie wychodziło. Aż mi się z tej wściekłosci płakać chciało. W duch prosiłam Boga żeby dał mi siłę, ale się poklocilysmy"). Oceń sprawę jeszcze raz we własnym sumieniu, jeśli zdecydujesz, że jednak był to grzech ciężki, to powinnaś jeszcze zdążyć przystąpić do spowiedzi przed niedzielą (w tym sensie, że będą jeszcze obecni w konfesjonałach księża, nie mogę nic obiecać w kwestii kolejek).
A co do samej babci - nie kłóć się z nią. Staraj się raczej doceniać to, że jeszcze ją masz, wspieraj ją tak, jak ona na pewno stara się pomagać Tobie.
|
|