Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data: 2019-11-23 12:54
Nie, absolunie nie należy się zmuszać do niczego. W małżeństwo należy wchodzić dobrowolnie.
I dodatkowo - rozważając to czy ewentualny kandydat spełnia nasze wymagania czy też nie, warto również rozważyć, czy my spełniamy jego. Rozpatrując małżeństwo w którym z jednej strony brak fizycznego pociągu rozważamy również w tym samym momencie pozbawienie tej drugiej osoby możliwości wejścia w związek z osobą, która będzie kochać - w pełni.
Fizyczność jest w miłość małżeńską wpisana niejako z definicji - do tego stopnia, że brak możliwości odbycia stosunku seksualnego jest przeszkodą do zawarcia małżeństwa.
Wychodzenie za mąż za człowieka do którego w ogóle nie czuje się pociaŋu fizycznego, nie ma się ochoty na bliskość fizyczną z nim i miałoby się do tego "zmuszać" żadną miarą nie określiłabym mianem "małżeństwa z rozsądku" a raczej jako coś wyjątkowo nierozsądnego.
Z drugiej strony to też nie jest tak, że potrzeba bliskości fizycznej musi koniecznie pojawić się jak grom z jasnego nieba od razu na początku razem z tymi mitycznymi motylami. To może się rodzić w miarę bliższego pozanawania się. Ale jeśli się nie narodzi, to nie należy się łudzić, że po ślubie będzie lepiej.
|
|