Autor: Tomasz (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2019-12-23 23:10
Kościół naucza, że Chrystus był do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu. Mnie to trochę zastanawia: Czy Chrystus miał wolna wolę? Jeśli nie mógł zgrzeszyć, to chyba nie miał. Co więcej - jeśli nie mógł zgrzeszyć to był jakby takim "robotem" zaprogramowanym na czynienie dobra.
Jeśli Jezus był takim "robotem" to trudno mi go jakoś szczególnie "uwielbiać" ("uwielbiać" to chyba nie najlepsze słowo, chociaż nie wiem, jakiego innego tu mogę użyć). Owszem, mogę być Mu wdzięczny za to, co zrobił dla zbawienia człowieka, mogę Mu dziękować, mogę Go kochać, ale trudno mi kogoś takiego na serio traktować jako wzór do naśladowania dla człowieka. To po prostu nie jest człowiek, tylko ideał człowieka, więc wymaganie, aby rzeczywisty człowiek mający grzeszną naturę postępował w ten sposób (czy tez wymierzanie mu kary za to, że odbiega od ideału - mam na myśli sąd Boży) jest dla mnie raczej przejawem jakiejś "hipokryzji" tej osoby, która czegoś takiego od człowieka wymaga (chociaż znowu nie wiem, czy "hipokryzja" to najwłaściwsze słowo). Innymi słowy - jeśli Bóg wymagałby, aby człowiek stworzony przez Niego postępował nie jak grzeszny człowiek, ale jak chodzący ideał to ten Bóg byłby hipokrytą. Sam jest odpowiedzialny za stworzenie niedoskonałego człowieka, a wymaga od niego doskonałości...
Jak dla mnie bardziej godny podziwu, szacunku i stawiania za wzór dla człowieka jest ten, kto mając możliwość grzechu i nawet czasami upadając podnosi się z upadków i czyni z własnej woli choć trochę dobra, niż ktoś, kto czyni dobro z automatu, bo tak jest "zaprogramowany" i nie jest w stanie inaczej.
Stąd moje pytanie: Czy Jezus miał wolną wolę i czynił dobro dlatego, że chciał, chociaż w zasadzie mógłby zgrzeszyć, czy też grzech w tym przypadku był wykluczony i Jezus po prostu nie mógł postąpić inaczej?
|
|
