Autor: Jerzy (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2020-01-29 20:54
Magdaleno dziękuję za odpowiedź. No właśnie ostatnio nurtują mnie myśli nt. sakramentu pojednania. Bo z jednej strony Kościół uczy, że Bog skruszonemu grzesznikowi zawsze przebacza, a w Piśmie Świętym mamy napisane:
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego" (1 Kor 6,9)
Paweł nawet pisze do Koryntian:
"Wyjaśniam zatem, że chodzi mi o kogoś, kto mieni się bratem, a jest człowiekiem nierządnym, chciwym, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z ludźmi tego pokroju nawet nie zasiadajcie do stołu." (1 Kor 5,11)
Zresztą sam Pan Jezus mówi, ze w owym dniu powie
" Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" (Mt 27,3)
Jest tu jakiś rozdźwięk. Bo wg Kościoła teoretycznie można nawracać się i spowiadać całe życie, ale Pismo Święte jest raczej radykalne i nie pobłażliwe dla grzeszących chrześcijan.
|
|